reklama

Apele zawodników Lecha Poznań zostały wysłuchane. Już wkrótce lechici zagrają na nowej murawie

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: fot. archiwum prywatne

Apele zawodników Lecha Poznań zostały wysłuchane. Już wkrótce lechici zagrają na nowej murawie - Zdjęcie główne

fot. archiwum prywatne | foto fot. archiwum prywatne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaApele zawodników oraz sztabu szkoleniowego Lecha Poznań w związku z fatalnym stanem murawy stadionu przy Bułgarskiej zostały wysłuchane. Lech postanowił nie czekać dłużej z wymianą nawierzchni. Klub poinformował o tym, że nowa murawa ma być gotowa na prawdziwy hit, który odbędzie się w Poznaniu już za dwa tygodnie, kiedy to Kolejorz zmierzy się z Legią Warszawa.
reklama

To, że murawa na Enea Stadionie była w fatalnym stanie, dało się dostrzec już od kilku tygodni. Wraz z każdym kopnięciem piłki płaty trawy odrywały się od płyty boiska, a zawodnicy ciągle się na niej ślizgali. Dość powiedzieć, że w sobotnim starciu Lecha z Radomiakiem dwóch piłkarzy Kolejorza... poślizgnęło się oddając strzał z rzutu wolnego. Pomimo trudnych warunków lechitom udało się ostatecznie wygrać z zespołem z Radomia 2:1.
- Stan murawy był fatalny. Ciągle się ślizgaliśmy. Nie wiem, co robią greenkeeperzy, ale to jest nieakceptowalne - mówił kapitan ośmiokrotnego mistrza Polski, Mikael Ishak, po przegranym przez Lecha ligowym spotkaniu z Motorem Lublin.
 
Negatywnie o murawie w strefie mieszanej wypowiadało się w ostatnim czasie wielu zawodników Kolejorza, a także trener Lecha Poznań 
- Nie... Myślę, że każdy widzi, jak ona wygląda. Jej stan jest zły - odpowiedział po sobotnim meczu z Radomiakiem Radom Joel Pereira, zapytany o to, czy stan nawierzchni poprawił się względem rozgrywanego 3 tygodnie wcześniej przy Bułgarskiej meczu Lecha Poznań z beniaminkiem z Lublina.
Na jej fatalny stan uwagę na konferencjach prasowych zwracał uwagę także trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen.
- Chciałbym podkreślić, że nie przegraliśmy tego meczu przez stan murawy, ale szczerze mówiąc, jest to całkowita katastrofa. Nie da się na niej realizować naszego stylu gry - tak na temat murawy wypowiadał się po meczu z Motorem duński szkoleniowiec.
 
 
Zarząd Kolejorza postanowił nie czekać dłużej z wymianą nawierzchni. Prace nad pozbywaniem się starej murawy trwają od poniedziałku, a na dniach do Poznania ma dotrzeć nowa trawa, co ciekawe ze Słowacji. Lechici zagrają na niej zatem dwa spotkania przed końcem rundy jesiennej - za dwa tygodnie, 10 listopada, do stolicy Wielkopolski przyjedzie warszawska Legia, a 23 listopada Kolejorz podejmie przy Bułgarskiej GKS Katowice.

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama