Lech Poznań pogrążony w głębokim kryzysie. Frederiksen nie boi się utraty posady
Lech Poznań od dłuższego czasu ma problem z powrotem na właściwe tory. Na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy podopieczni Nielsa Frederiksena rozegrali łącznie 13 spotkań we wszystkich rozgrywkach i choć wydaje się to nieprawdopodobne, odnieśli zaledwie cztery zwycięstwa - nad Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, GKS-em Katowice, Rapidem Wiedeń oraz Gryfem Słupsk.Broniący tytułu mistrza Polski Kolejorz ma ogromne problemy z defensywą. Lechitom udało się zachować czyste konta w zaledwie czterech z dwudziestu pięciu meczów. Sposobu na defensywę Lecha nie znalazły jedynie drużyny Breidabliku, Bruk-Bet Termaliki, GKS-u Katowice oraz Legii Warszawa. Bartosz Mrozek musiał natomiast wyciągać piłkę z siatki chociażby w starciach z mistrzem Gibraltaru, Lincoln Red Imps, czy występującym na piątym poziomie rozgrywkowym Gryfem Słupsk.
Pomimo kiepskiej sytuacji w tabeli PKO BP Ekstraklasy (21 punktów w 14 meczach, zaledwie 8. miejsce w tabeli i osiem punktów straty do lidera) oraz Ligi Konferencji (trzy punkty w trzech meczach, 23. miejsce w tabeli) oraz wyraźnego braku jakichkolwiek postępów (JEDNO zwycięstwo w ostatnich siedmiu meczach - z czwartoligowym Gryfem Słupsk), trener Niels Frederiksen nie obawia się zwolnienia, co w dosadnych słowach przyznał na konferencji prasowej po porażce z Arką Gdynia.
- Nie, nie sądzę. Chyba nikt nie byłby na tyle głupi, by mnie zwolnić - odparł na pytanie o to, czy nie boi się utraty posady, duński szkoleniowiec.
Co dalej z duńskim szkoleniowcem? Kolejorz nie ma planu B
Pomimo wszystkich wymienionych wyżej czynników wydaje się, że Niels Frederiksen pozostanie na stanowisku trenera Lecha Poznań przynajmniej do końca rundy jesiennej. Podobnego zdania jest dziennikarz portalu Meczyki.pl, Dawid Dobrasz, zdaniem którego Kolejorz nie ma na chwilę obecną żadnego planu B.Lech Poznań przed końcem roku rozegra jeszcze siedem niezwykle ważnych meczów. Podopiecznych Nielsa Frederiksena czekają ligowe starcia z Radomiakiem Radom, Wisłą Płock oraz Cracovią, a więc zespołami znajdującymi się w górnej połowie tabeli. Ponadto, lechici zmierzą się w ramach fazy ligowej Ligi Konferencji z Lausanne-Sport, FSV Mainz oraz Sigmą Ołomuniec - aby zapewnić sobie awans do fazy pucharowej, powinni wygrać przynajmniej dwa z tych spotkań.
Na początku grudnia mistrzowie Polski udadzą się natomiast do Gliwic, by zmierzyć się z tamtejszym Piastem w 1/8 finału rozgrywek o Puchar Polski. Biorąc jednak pod uwagę ostatnie tygodnie, kibicom Lecha trudno zachować optymizm przed decydującą fazą rundy jesiennej.
Komentarze (0)