reklama

Crvena zvezda obawia się rywalizacji z Lechem Poznań? Serbowie podjęli ważną decyzję, by zwiększyć szanse na zwycięstwo

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Przemysław Szyszka

Crvena zvezda obawia się rywalizacji z Lechem Poznań? Serbowie podjęli ważną decyzję, by zwiększyć szanse na zwycięstwo - Zdjęcie główne

Rozpędzony Lech zagrozi Crvenie w kwalifikacjach? | foto Przemysław Szyszka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaPo rozbiciu Breidabliku we wtorkowy wieczór, Lech Poznań zdaje się mieć w garści awans do następnej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Okazałe zwycięstwo 7:1 na inaugurację pokazuje, że potencjalni rywale Kolejorza w kolejnej fazie rozgrywek mają się czego obawiać. Crvena zvezda już stara się dmuchać na zimne i podejmuje ważną decyzję w kontekście zwiększenia szans na zwycięstwo w III rundzie kwalifikacji.
reklama

Mistrzowie Serbii nie weszli do II rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów z takim przytupem, jakby się wszyscy mogli tego spodziewać. Crvena skromnie pokonała na wyjeździe gibraltarski Lincoln FC tylko 1:0. W dodatku drużyna trenera Milojevicia musiała grać od 41. minuty w dziesiątkę. Czerwoną kartkę obejrzał wtedy Young-Woo Seol. 

Crvenie w podwyższeniu wyniku nie pomogła obecność na boisku takich zawodników jak Rade Krunić czy Nemanja Radonjić. Ponadto zespół z Gibraltaru zakończył mecz z 56% posiadaniem piłki, a także przewagą w strzałach. Na 13 uderzeń Crveny, gospodarze oddali 14. Z pewnością nie tak wyobrażali sobie początek eliminacji zawodnicy trenera Milojevica. 

Sprawa ich awansu do kolejnej rundy nie jest wcale pewna, a jakby tego było mało, czekać tam na nich będzie najprawdopodobniej Lech Poznań. Wielkopolanie zrobili bardzo dobre wrażenie w meczu z Breidablikiem. Mikael Ishak podkreślał, że wszystko idzie w dobrą stronę na boisku. Crvena zvezda ma zatem się czego obawiać, a jej działacze postanowili zwiększyć swoje szanse na korzystny wynik w kolejnej fazie zmagań.

reklama

Podjęto bowiem decyzję o przełożeniu meczu w ramach trzeciej kolejki Superligi z Vojvodiną. Mecz ten miał się odbyć 2 sierpnia, czyli na trzy lub cztery dni przed potencjalnym starciem z Kolejorzem w Poznaniu w ramach kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Vojvodina w poprzednim sezonie ligi serbskiej zajęła szóste miejsce na koniec rozgrywek. Mimo to, włodarze klubu nie zamierzają kalkulować i chcą zmaksymalizować szanse na najważniejszą fazę w europejskich pucharach.

Priotytety Crveny zvezdy w rozmowie z Piotrem Koźmińskim podkreślał Mirko Poledica - były piłkarz Lecha Poznań. Jego zdaniem awans przynajmniej do fazy grupowej Ligi Mistrzów lub Ligi Europy jest kluczowy dla finansów Crveny zvezdy. Cały sezon tego klubu jest podporządkowany właśnie sukcesowi na arenie miedzynarodowej. Serbowie zdaniem Poledica dadzą z siebie 300%, by zapewnić sobie zwycięstwo, a więc kilkudniowy odpoczynek od rozgrywania spotkań może znacznie ich wzmocnić. Nie wróży to dobrze ekipie Nielsa Frederiksena.

reklama

Lech Poznań również miał szansę na przełożenie swojego spotkania ligowego, ale jeszcze w ramach rywalizacji drugiej rundy. Trener Niels Frederiksen po pierwszym meczu z Breidablikiem ogłosił jednak, że wyjazdowy mecz z Lechią Gdańsk odbędzie się zgodnie z planem 26 lipca o godzinie 20:15. Cztery dni później Niebiesko-Biali będą grać już na Islandii o awans do III rundy Ligi Mistrzów, gdzie spotkają się najprawdopodobniej z Serbami.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo