W 14. kolejce PKO BP Ekstraklasy Lech Poznań zremisował 2:2 z Motorem Lublin. Po fatalnych pierwszych dwudziestu minutach Kolejorz przegrywał już 0:2, jednak jeszcze przed przerwą zdołał doprowadzić do wyrównania. Pierwszego gola dla lechitów strzelił Luis Palma, który w 25. minucie tchnął nadzieję na odwrócenie losów spotkania. W doliczonym czasie pierwszej połowy rezultat na 2:2 ustalił Joel Pereira.
Ku zaskoczeniu kibiców, Palma został zmieniony w 67. minucie, a w jego miejsce na murawie pojawił się Yannick Agnero. Decyzja trenera Nielsa Frederiksena wzbudziła sporo emocji, ponieważ Honduranin był najlepszym zawodnikiem Lecha w tym spotkaniu. Po meczu trener Kolejorza wyjaśnił powody tej decyzji:
- Luis zgłosił mi w przerwie, że nie czuje się dobrze. Nie wiem, czy to choroba, ale faktem jest, że nie miał energii. Zgłosił to w przerwie i to było powodem zmiany - powiedział Niels Frederiksen.
Po spotkaniu Palma trafił na kozetkę, gdzie przechodził regenerację biologiczną z wykorzystaniem igieł. Taki zabieg stosowany jest w przypadku przeciążeń, stłuczeń czy mikrourazów mięśniowych. Jak udało nam się ustalić, to standardowa procedura i nie ma powodu do niepokoju o stan zdrowia zawodnika.
Nieco mniej optymistyczne informacje napływają w sprawie Alexa Douglasa. Obrońca Lecha w końcówce meczu ucierpiał po jednym z pojedynków z zawodnikiem Motoru. Piłkarz schodził z murawy utykając, a trener na pomeczowej konferencji prasowej zapowiedział, że dziś przejdzie szczegółowe badania, które wykażą, jak poważny jest uraz.
Następne spotkanie Lech Poznań zagra na wyjeździe z Rayo Vallecano w ramach 3. kolejki Ligi Konferencji. Mecz odbędzie się w czwartek o godzinie 21:00.
Komentarze (0)