reklama

Czy nowi szkoleniowcy ocalą Wartę Poznań przed spadkiem? Asystent trenera Tarasiewicza jest pełen optymizmu. "Na pewno nie ma w nas strachu"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Korek

Czy nowi szkoleniowcy ocalą Wartę Poznań przed spadkiem? Asystent trenera Tarasiewicza jest pełen optymizmu. "Na pewno nie ma w nas strachu" - Zdjęcie główne

Tomasz Wolak zastąpił dziś Ryszarda Tarasiewicza na pierwszej konferencji prasowej. | foto Michał Korek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaNa pierwsze wrażenia trenera Ryszarda Tarasiewicza odnośnie rozpoczęcia przygody z Warta Poznań, a także jego analizy meczowe kibicom przyjdzie jeszcze poczekać. W czwartkowe popołudnie nowy szkoleniowiec Zielonych nie stawił się na konferencji prasowej z powodu choroby, a o dotychczasowej pracy nowego sztabu szkoleniowego z Wartą mówił jego asystent - Tomasz Wolak.
reklama

Tomasz Wolak podkreślił, że zarówno on jak i Ryszard Tarasiewicz nie podjęli decyzji o przyjściu do Warty pochopnie. Asystent twierdził, że na rozważenie propozycji Warty otrzymali dwa dni i w zupełności im to wystarczyło. Na pierwszej konferencji Wolak podkreślał to, że razem z pierwszym trenerem są pewni tego, że uda im się utrzymać Wartę w 1. lidze. Wielokrotnie zaznaczał też, że miejsce klubu z Poznania w tabeli jest nieadekwatne do faktycznych umiejętności jego zawodników

- Na pewno nie ma w nas strachu. Jest to w jakimś stopniu wyzwanie, bo drużyna jest w trudnym momencie, ale więcej w nas jest wiary i takiego pozytywnego nastawienia i przekonania, że ta drużyna będzie dobrze funkcjonować i że będziemy mieć sporo radości i zwycięstw z Wartą - mówił asystent trenera.

reklama

Ryszard Tarasiewicz i Tomasz Wolak współpracują ze sobą od lat i mają bogate doświadczenie w prowadzeniu zespołów do wysokich celów. W teorii ich wybór do pogrążonej w kryzysie Warty Poznań jest naturalny, a czwartkowe deklaracje asystenta pierwszego szkoleniowca tylko to podkreślają. Zwracał on uwagę na to, że dotychczas wypełniali swoje misje w każdym klubie w którym byli i wierzą, że to samo wydarzy się w drużynie Zielonych.

- To nie jest tak, że przychodziliśmy tylko do klubów, gdzie grało się o awans. Oczywiście trener Tarasiewicz ma to wpisane w DNA i w swoją karierę trenerską, ale przychodził też do klubów z utrzymaniem i z powodzeniem wyciągał te drużyny. Myślę, że nie rozpatrywałbym tego, że idziemy tam gdzie można zrobić awans. Potencjał Warty jest na tyle duży, że dziś chcemy ją wydostać z dołka, w którym się znalazła. To nie jest też tak, że Warta nie może myśleć o czymś więcej po ewentualnych korektach i wzmocnieniach - podkreślał szkoleniowiec. 

reklama

Mimo krótkiego okresu na zapoznanie się z drużyną, sztab szkoleniowy nie będzie chciał wykorzystywać przerwy reprezentacyjnej na organizację sparingów, by sprawdzić potencjał drużyny. Po wcześniejszych analizach obaj trenerzy zdają się wiedzieć w czym leży główny problem Warty Poznań i jak to zmienić. Wbrew pozorom głównym czynnikiem, który wymaga leczenia wcale nie jest przeciekająca defensywa, czy skuteczność w polu karnym.

- Na pewno widzimy, że ostatnie wyniki drużyny spowodowały u zawodników taki psychologiczny regres. Ta drużyna nie miała radości z tego, co robi i to chcieliśmy przede wszystkim poprawić, żeby oni przychodząc na trening przychodzili z uśmiechem i żeby wykonywali swój zawód z pasją. Żeby piłkarz właściciwe funkcjonował musi mieć spokojną głowę i nad tą radością musimy pracować - zaznaczał Tomasz Wolak.

reklama

Trener Wolak nie zapowiada rewolucji w podejściu Warty Poznań do gry. Przyznał, że razem z Ryszardem Tarasiewiczem są zwolennikami tego, żeby przede wszystkim nie tracić goli, ale to nie oznacza, że chcą tylko bronić. Celem nowych trenerów będzie także koncentracja na ofensywie i uwypuklenie poszczególnych atutów napastników. Asystent trenera Tarasiewicza zwrócił także uwagę na to, że klub będzie stawiać na młodych zawodników, jeśli zajdzie taka potrzeba. 

- Jeżeli młodziezowiec będzie lepszy od doświadczonego zawodnika to na pewno nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby to on grał. Przyglądamy się młodym piłkarzom i na pewno będziemy chcieli ich rozdysponować. Nie ma ich zbyt wielu na tę chwilę w pierwszej drużynie, ale mam nadzieję, że będzie ich więcej i rywalizacja się podniesie. Zawsze, gdy widzimy, że młodzieżowiec wygrywa rywalizację na swojej pozycji, jest odważny i drybluje stawiamy na niego i nie będziemy mieć z tym żadnych problemów - mówił asystent trenera.

reklama

Chrzest bojowy nowego sztabu szkoleniowego odbędzie się w wyjątkowo trudnych warunkach. Poznaniacy zagrają przeciwko Polonii Warszawa, która walczy o wejście do baraży o awans do Ekstraklasy. Asystent trenera Tarasiewicza - Tomasz Wolak - przekonuje jednak, że zespół jest gotowy na wymagającego rywala.

- Nie da się w ciągu dwóch treningów nauczyć wszystkich strzelać, że to wejdzie im w nawyk. To trochę dłuszy proces, ale nie chcemy się na nim koncentrować, bo mamy mało czasu na to, żeby się przygotować do meczu. Mamy jednak przeświadczenie, że kilka aspektów wystarczy. Wchodzi w to mentalność, zmiana ustawienia i wybory personalne. Jeżeli ktoś przychodzi to zmienia się nastawienie w szatni, bo to jest normalne, że szatnia entuzjastycznie podchodzi wtedy do treningów i realizacji zadań. Naszym celem jest to utrzymać - mówił szkoleniowiec.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo