W minionym sezonie Tokarczyk prowadził Wisłę Puławy, która zakończyła rozgrywki Betclic 2. ligi na 15. miejscu. Już wcześniej jednak wiadomo było, że klub z powodów finansowych nie przystąpi do kolejnego sezonu na tym poziomie. Mimo spadku, wielu zawodników wypowiada się o Tokarczyku z dużą sympatią i uznaniem, choć nie brakuje też głosów, że w aspekcie taktycznym czeka go jeszcze wiele pracy.
Tokarczyk? To trener i przyjaciel
Trener Tokarczyk znany jest z otwartego podejścia i budowania pozytywnych relacji z zawodnikami.
- Nie miałem jeszcze takiego trenera, który tak blisko trzymał się z drużyną. Byliśmy z nim na "ziomku", można było do niego iść ze wszystkim. To momentami aż zakrawało o relacje przyjacielskie – mówi jeden z piłkarzy Wisły Puławy.
Jak podkreślają byli podopieczni, był obecny zawsze, nie tylko jako trener, ale przede wszystkim jako człowiek.
- Jako osoba do rozmowy jest naprawdę świetny. Zawsze podchodził do zawodników, pytał co słychać. Widać, że zależy mu na dobrym kontakcie z drużyną - dodaje kolejny.
To właśnie otwarte podejście Macieja Tokarczyka do zawodników może okazać się jednym z kluczowych atutów w realiach Warty Poznań, gdzie trzon zespołu mają stanowić młodzi, rozwijający się piłkarze. W ich przypadku odpowiednia atmosfera w szatni, wzajemne zaufanie i poczucie wsparcia bywają równie istotne, co same założenia treningowe.
W naszej ocenie, w minionym sezonie Warcie wyraźnie brakowało spójności - zespół częściej przypominał zbiór indywidualności niż zgraną drużynę. W tym kontekście Tokarczyk, jako szkoleniowiec potrafiący budować bliskie relacje i integrować grupę, wydaje się być trafnym wyborem, jeśli chodzi o próbę odbudowy jedności i tożsamości zespołu
Zapał, entuzjazm, ale brakuje doświadczenia
Wszyscy zawodnicy, któych poprosiliśmy o zdanie na temat trenera Tokarczyka zgodnie wskazują, że jego najmocniejszą stroną nie była taktyka.
- Czasem wyglądało to tak, że to my decydowaliśmy, jak chcemy grać. Każdy z nas był zaskoczony takim podejściem. Mało który trener pyta zawodników o system gry przed meczem - relacjonuje jeden z graczy.
- Gdy coś nie wychodziło w trakcie meczu, brakowało reakcji. Nie zawsze potrafił zareagować w odpowiednim momencie. Jeszcze musi się wiele nauczyć, ale wierzę, że sobie poradzi w Warcie - mówi inny.
Trener Maciej Tokarczyk preferuje ustawienie 3-4-3. Jak zaznaczają zawodnicy Wisły Puławy, niechętnie odchodził od tej formacji. Skupiał się mocno na organizacji gry w defensywie, szczególnie w obronie niskiej i obronie pola karnego.
Z kolei w ofensywie dawał dużą swobodę, zostawiając przestrzeń na improwizację i kreatywność.
- Wypracowaliśmy razem kilka schematów, ale ogólnie mieliśmy wolną rękę. Najważniejsze było to, żeby dobrze wypełniać pole karne - wspomina były zawodnik Wisły.
Jak wyglądała kariera trenera Tokarczyka?
Przed objęciem Wisły Puławy Tokarczyk pracował głównie z młodzieżą lub na niższych poziomach rozgrywkowych. Swoje pierwsze kroki w roli trenera stawiał w akademii Rekordu Bielsko-Biała, jednocześnie prowadząc zespół KS Bystra. To właśnie z KS Bystrą osiągnął swój pierwszy sukces, wywalczając awans do A-klasy. Następnie trafił do akademii Piasta Gliwice, a później kontynuował swój rozwój w Stali Rzeszów, gdzie pracował przez kolejne pięć lat.
33-letni szkoleniowiec może pochwalić się również solidnym wykształceniem - jest absolwentem pedagogiki Uniwersytetu Śląskiego, ukończył też wychowanie fizyczne i analizę gier sportowych na studiach podyplomowych.
Nowy trener może dać dużo Warcie, ale i Warta jemu
Warta Poznań w ostatnim czasie zmieniała trenerów jak rękawiczki. W trakcie zaledwie jednego sezonu drużynę prowadziło aż trzech szkoleniowców: Piotr Jacek, Piotr Klepczarek oraz Ryszard Tarasiewicz. Tymczasem w przeszłości działacze Zielonych udowadniali, że potrafią zaufać młodym trenerom, czego najlepszym przykładem był Dawid Szulczek.
Teraz szansę otrzymuje Maciej Tokarczyk. Być może to właśnie on okaże się brakującym ogniwem, które pozwoli Warcie odnaleźć nową tożsamość. Dla samego Tokarczyka może to być przełomowy moment w karierze, a dla klubu początek budowy stabilnej przyszłości.
Kluczowe okaże się to, czy nowy trener zdoła przekuć swoje umiejętności budowania relacji i ofensywną wizję futbolu na konkretny, skuteczny plan działania. Równie istotne będzie wsparcie ze strony władz klubu oraz realia organizacyjne, w jakich funkcjonuje dziś Warta - bo to one mogą zadecydować, czy projekt ten ma szansę powodzenia.
Jedno natomiast wydaje się pewne: atmosfera w szatni Warty Poznań nie będzie chłodna i zdystansowana. Z Tokarczykiem u steru zespół zyska trenera bliskiego zawodnikom i to już na samym starcie może być jego największym atutem.
Komentarze (0)