Oceny zawodników Lecha Poznań po meczu z Koroną Kielce:
Golkiper Kolejorza nie miał tego dnia wiele pracy. Przyjezdni oddali zaledwie dwa celne strzały na jego bramkę, a jedno z nich na gola zamienił Dawid Błanik. 25-latek podjął trzy próby długich podań, a każda z nich okazała się niecelna.
Portugalczyk w swoim stylu podłączał się do akcji ofensywnych, lecz celność jego dośrodkowań pozostawiała wiele do życzenia. Zaledwie dwie z dziewięciu wrzutek Pereiry znalazły bowiem drogę do adresata.. 28-latek popisał się natomiast jedną bardzo ważną interwencją w defensywie, wybijając piłkę efektownym wślizgiem.
W 64. minucie meczu 25-latek popełnił fatalny błąd, tracąc piłkę pod własną bramką, co poskutkowało trafieniem dla Korony. Ponownie nieźle radził sobie natomiast w powietrzu.
Doświadczony Chorwat w kolejnym spotkaniu był klasą samą dla siebie. Zaliczył cztery celne długie podania, wygrał także aż osiem pojedynków powietrznych. Bardzo dobry występ.
19-letni defensor nie zaliczył udanego powrotu do składu. W pierwszej połowie popełnił błąd w ustawieniu przy nieuznanym trafieniu Wiktora Długosza. Na kwadrans przed końcem spotkania został zmieniony przez Joao Moutinho.
Islandczyk był w sobotni wieczór najlepszym zawodnikiem Lecha Poznań. Rządził i dzielił w środku pola, notując wiele udanych przechwytów. Pomimo tego, że był najniżej ustawionym pomocnikiem Kolejorza, był aktywny również w ofensywie. Zanotował 91% celności podań, a także cztery udane próby odbioru piłki.
28-latek zaliczył poprawny występ. Wykonywał ciężką pracę w środku pola. Zanotował 12 udanych podań w strefę obrony rywala, a ogólna celność jego zagrań wyniosła aż 84%.
Szwed wystąpił tego wieczora na mniej naturalnej dla siebie pozycji prawego skrzydłowego. Często szukał pojedynków z obrońcami rywali, ale mało było go pod bramką Korony. Dość powiedzieć, że zanotował zaledwie 3 kontakty z piłką w polu karnym rywala.
Honduranin rozpoczął spotkanie na pozycji numer "dziesięć", a po godzinie gry przeniósł się na lewe skrzydło. Był bardzo aktywny, czego dowodem była spora ilość oddanych przez niego strzałów. Uratował Kolejorzowi punkt, pokonując Dziekońskiego strzałem głową w 83. minucie spotkania.
19-latek rozegrał poprawne zawody. Podjął kilka dobrych decyzji pod bramką gości, ale w końcówce pierwszej połowy nie wykorzystał doskonałej sytuacji, uderzając prosto w bramkarza z odległości kilku metrów. Opuścił plac gry w 60. minucie.
Kapitan Kolejorza nie przedłużył swojej serii siedmiu kolejnych spotkań ze zdobytą bramką. Oddał zaledwie dwa celne strzały na bramkę, z którymi łatwo poradził sobie Xavier Dziekoński. Udało mu się jednak popisać piękną asystą przy wyrównującym trafieniu Luisa Palmy. W końcówce spotkania po niepotrzebnej dyskusji z arbitrem został ukarany żółtą kartką.
- Pablo Rodriguez (wszedł w 60. minucie) - 5
Hiszpan wręcz palił się do gry, ale momentami dało się odnieść wrażenie, że ma problem z podejmowaniem właściwych decyzji. Z pewnością nie można było mu odmówić ambicji.
- Filip Szymczak (wszedł w 75. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Bryan Fiabema (wszedł w 75. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Joao Moutinho (wszedł w 75. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Antoni Kozubal (wszedł w 83. minucie) - gra
Lech Poznań - Korona Kielce 1:1 (0:0)
Bramki: Palma 83.
- Lech Poznań - Błanik 64. -
Korona Kielce
Lech Poznań: Mrozek - Pereira, Skrzypczak, Milić, Gurgul (75. Moutinho) - Thordarson (75. Szymczak), Jagiełło (83. Kozubal) - Bengtsson (75. Fiabema), Palma, Lisman (60. Rodriguez) - Ishak
Korona Kielce: Dziekoński - Budnicki, Soteriou, Pięczek - Długosz (70. Niski), Nono (75. Zwoźny), Remacle, Matuszewski - Svetlin (80. Kamiński), Błanik (70. Davidović) - Antonin (75. Nikolov)
Kartki: Ishak - Lech Poznań - Niski - Korona Kielce
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Wielki fan futbolu, wokół którego kręci się całe jego życie. Wybierze mecz Ekstraklasy nawet kosztem El Clasico. Na łamach portalu Sportowy-Poznan.pl od października 2024 roku pisze głównie o Warcie i Lechu.
Komentarze (0)