W poniedziałek, późnym popołudniem Lech Poznań poinformował, że swoją przygodę przy Bułgarskiej zakończył Dino Hotić. Bośniak spędził w ekipie Kolejorza dwa lata, w czasie, których udało mu się zdobyć mistrzostwo w minionych rozgrywkach. Choć początkowo wydawało się, że będzie pierwszoplanową postacią w barwach Kolejorza, z czasem Hotić stał się etatowym rezerwowym. Jego sytuacji w klubie nie poprawiały również częste urazy, z którymi musiał się borykać szczególnie w swoim pierwszym sezonie w Poznaniu. Z tego powodu rozegrał tylko 16 meczów w debiutanckiej kampanii w barwach Lecha.
Wydawało się, że przyjście Nielsa Frederiksena zmieni ten stan rzeczy, bowiem na początku poprzednich rozgrywek pod jego pieczą wystąpił w ośmiu z jedenastu pierwszych spotkań w wyjściowej jedenastce. Strzelił wtedy także cztery gole i odnotował asystę. Potem jednak trafił na ławkę rezerwowych i nie stanowił już głównej siły Lecha przez większość sezonu. Jedną z ważniejszych ról na boisku zaczął ogrywać w trzech ostatnich kolejkach PKO BP Ekstraklasy, dając się poznać jako świetny kreator gry. W trakcie całego sezonu wystąpił w 27 meczach.
W sumie dla Lecha Poznań rozegrał 49 spotkań, strzelił sześć goli i zanotował cztery asysty. Dino Hotić z pewnością zapadnie w pamięć kibicom Kolejorza z powodu atomowych uderzeń z dystansu, które skutkowały pięknymi golami.
29-letni Bośniak od nowego sezonu będzie występował w Ajman Club. To drużyna występująca w lidze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W poprzednich rozgrywkach zajęła 10. miejsce spośród 14 drużyn. Według naszych informacji Dino Hotić przeniósł się tam za darmo. Jego odejście jest o tyle niespodziewane, że jeszcze nie tak dawno fani mogli obserwować Bośniaka na wspólnych wakacjach w Dubrovniku z Joelem Pereirą oraz Radosławem Murawskim. Relacje ze wspólnych wczasów zamieszczał na Instagramie.
Właśnie na tej platformie oficjalnie pożegnał się z fanami w niniejszy sposób.
- To czas, żeby powiedzieć "do widzenia" Lechowi Poznań. To była dla mnie wielka podróż. Od najtrudniejszych chwil mojej kariery z największymi kontuzjami, aż do zdobywania goli, które przyniosły nam mistrzostwo. Chcę powiedzieć "dziękuję" wszystkim ludziom, których tu spotkałem - trenerom, pracownikom klubowym, kolegom z drużyny i kibicom Lecha. Życzę wam wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym sezonie - napisał bośniacki skrzydłowy.
Komentarze (0)