Oceny zawodników Lecha Poznań po meczu z Zagłębiem Lubin:
Golkiper Kolejorza przy fenomenalnej bramce Ławniczaka nie miał żadnych szans na interwencję, a kilkanaście minut później popisał się dwoma dobrymi interwencjami po uderzeniach Szmyta. Po zmianie stron dał się pokonać jeszcze raz, nie dając rady przy strzale Michalisa Kosidisa. Po raz kolejny można mieć zastrzeżenia co do jego długich podań - zaledwie trzy z siedmiu znalały bowiem adresata.
Portugalczyk zagrał na swoim, przyzwoitym poziomie. Zaliczył aż pięć celnych dośrodkowań, popisał się także siedmiona dokładnymi długimi podaniami. Boczny obrońca zanotował także dwie bardzo ważne interwencje we własnym polu karnym, wybijając piłkę spod nóg rywali efektownymi wślizgami.
Wychowanek Kolejorza bardzo źle wszedł w mecz, gubiąc krycie przy cudownym trafieniu Aleksa Ławniczaka. W późniejszych fragmentach spotkania radził sobie jednak naprawdę solidnie, a podobać mogły się górne piłki, które posyłał za plecy obrońców. Celność jego podań wyniosła aż 97%. Wygrał także cztery z sześciu starć w powietrzu.
Chorwat po raz kolejny udowodnił, dlaczego to właśnie on jest najlepszym stoperem Lecha Poznań. Bardzo dobrze radził sobie z o wiele wyższym od siebie Leonardo Rochą - przez cały mecz wygrał aż pięć z sześciu pojedynków główkowych. Ponadto, zaliczył dwa długie celne podania, a celność jego zagrań wyniosła 87%.
Portugalski lewy obrońca rozegrał jedno z gorszych spotkań od momentu przybycia do stolicy Wielkopolski. Przez cały mecz stracił piłkę aż 29 razy. Miał również spore problemy z upilnowaniem Sypka i Reguły. Po jego niecelnym podaniu goście wyprowadzili kontratak zakończony zwycięskim trafieniem Kosidisa.
Młody pomocnik Kolejorza zaliczył przeciętny występ. Kilkukrotnie miał spore problemy z zakładającymi agresywny pressing zawodnikami Zagłębia. Z drugiej strony, zaliczył jeden udany przechwyt, a także wygrał trzy z czterech pojedynków. W 63. minucie opuścił plac gry na rzecz Gisliego Thordarsona.
Obok Rodrigueza najlepszy zawodnik Lecha w starciu z Zagłębiem - nie tylko ze względu na zdobytą bramkę. 28-latek wygrał każdy z trzech pojedynków, zaliczył również jedną udaną próbę dryblingu. Ponadto, popisał się czterema celnymi podaniami w strefę obrony rywala.
Udany debiut nigeryjskiego skrzydłowego. Ismaheel był bardzo aktywny, często podłączał się do akcji ofensywnych. W 18. minucie popisał się błyskotliwą asystą przy trafieniu Filipa Jagiełły, w inteligentny sposób zgrywajac mu piłkę. W 76. minucie został zmieniony przez innego debiutanta - Yannicka Agnero.
Hiszpan w końcu zaliczył występ na miarę pokładanych w nim oczekiwań. Znakomicie radził sobie z grą na małej przestrzeni, niejednokrotnie w efektowny sposób radząc sobie z rywalami. Miał także kluczowy udział przy akcji bramkowej z 18. minuty.
Szwedzki skrzydłowy pozostał w cieniu o wiele bardziej zaangażowanego w grę ofensywną Ismaheela. Pomimo tego, udało mu się oddać dwa groźne strzały - jedno uderzenie okazało się mininalne niecelne, a z drugim z problemami poradził sobie Hładun. Przeciętny występ.
Kapitan Lecha Poznań rozegrał bardzo słabe spotkanie. Nie miał żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia bramki, nie radził sobie też z defensorami Zagłębia. W drugiej połowie zaliczył dwa bardzo niedokładne podania - jedno z nich sprokurowało kontratak Zagłębia, a drugie sprawiło, że goście otrzymali rzut rożny. Szwed opuścił plac gry w 63. minucie.
- Luis Palma (wszedł w 63. minucie) - 6
Choć wrócił do Poznania dopiero w czwartek, po wejściu na plac gry tryskał energią. Ciężko pracował w ofensywie i defensywie, zaliczył też kilka bardzo groźnych dośrodkowań na pole karne Zagłębia. Wygrał trzy z pięciu pojedynków, zaliczył także dwie udane próby dryblingu. Bardzo dobra zmiana Honduranina.
- Bryan Fiabema (wszedł w 63. minucie) - 5
Choć Norweg spędził na placu gry ponad pół godziny, zaliczył w tym czasie zaledwie pięć kontaktów z piłką. Oddał celny strzał głową, z którym poradził sobie jednak golkiper Zagłębia. Anonimowy występ.
- Gisli Thordarson (wszedł w 63. minucie) - 5
Islandczyk oddał łącznie trzy strzały na bramkę Dominika Hładuna. Miał fantastyczną okazję na doprowadzenie do remisu po dośrodkowaniu Palmy, lecz nieczysto trafił głową w piłkę. W doliczonym czasie gry efektownie minął dwóch rywali, a chwilę później został sfaulowany. Zaliczył też sześć celnych podań.
- Yannick Agnero (wszedł w 76. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Kornel Lisman (wszedł w 81. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
Lech Poznań - Zagłębie Lubin 1:2 (1:1)
Bramki: Jagiełło 18. -
Lech Poznań - Ławniczak 7., Kosidis 72. -
Zagłębie Lubin
Lech Poznań: Mrozek - Pereira, Skrzypczak, Milić, Moutinho - Kozubal (63. Thordarson), Jagiełło - Ismaheel (76. Agnero), Rodriguez (63. Palma), Bengtsson (81. Lisman) - Ishak (63. Fiabema)
Zagłębie Lubin: Hładun - Corluka (78. Orlikowski), Ławniczak, Nalepa, Lucić - Dąbrowski, Kocaba - Sypek (46. Reguła), Radwański (84. Yakuba), Szmyt (78. Wdowiak) - Rocha (56. Kosidis)
Kartki: Moutinho, Ismaheel, Palma - Lech Poznań - Sypek, Kocaba, Orlikowski - Zagłębie Lubin
Sędziował: Damian Kos (Wejherowo)
Wielki fan futbolu, wokół którego kręci się całe jego życie. Wybierze mecz Ekstraklasy nawet kosztem El Clasico. Na łamach portalu Sportowy-Poznan.pl od października 2024 roku pisze głównie o Warcie i Lechu.
Komentarze (0)