reklama

Lech Poznań powalczy o trzecie zwycięstwo z rzędu. Czy Pogoń Szczecin pod wodzą nowego trenera postawi się Kolejorzowi?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Przemysław Szyszka

Lech Poznań powalczy o trzecie zwycięstwo z rzędu. Czy Pogoń Szczecin pod wodzą nowego trenera postawi się Kolejorzowi? - Zdjęcie główne

Sprawdziliśmy, jakie nastroje panują w Szczecinie przed niedzielnym meczem z Lechem Poznań | foto Przemysław Szyszka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaLech Poznań stanie w niedzielne popołudnie przed szansą na trzecie zwycięstwo z rzędu. Kolejorz zmierzy się przy wypełnionym niemal do ostatniego miejsca stadionie przy ulicy Bułgarskiej Pogoń Szczecin, która jakiś czas temu dokonała roszady na stanowisku trenera. Sprawdziliśmy, jakie nastroje panują w stolicy województwa zachodnio-pomorskiego przed starciem z mistrzem Polski.
reklama

Sporo transferów i kiepski początek sezonu

Pogoń Szczecin dokonała latem łącznie 10 transferów przychodzących. Do klubu ze stolicy województwa zachodnio-pomorskiego trafili: Sam Greenwood, Musa Juwara, Rajmund Molnar, Marian Huja, Mor Ndiaye, Jose Pozo, Jan Biegański, Paul Mukairu, Benjamin Mendy oraz Hussein Ali. Z zespołem pożegnał się natomiast król strzelców minionego sezonu PKO BP Ekstraklasy, Efthymios Koulouris, który przeniósł się do Arabii Saudyjskiej, a także: Benjamin Rojas, Kacper Łukasiak, Mariusz Malec, Marcel Wędrychowski, Rafał Kurzawa, Olaf Korczakowski oraz Joao Gamboa.

Portowcy katastrofalnie rozpoczęli sezon 2025/26, przegrywając w Radomiu z Radomiakiem aż 1:5. Choć tydzień później podopieczni Roberta Kolendowicza wysoko pokonali przed własną publicznością Motor Lublin, w kolejnych trzech meczach zdobyli zaledwie punkt. Mimo cennych zwycięstw nad Widzewem Łódź oraz Rakowem Częstochowa, 45-letni szkoleniowiec stracił pracę po porażce w Kielcach w 8. serii gier.

reklama

W kolejnych dwóch spotkaniach - również przegranych - zespół poprowadził dotychczasowy asystent Kolendowicza, Tomasz Grzegorczyk. Pod koniec września stery w Pogoni przejął Duńczyk Thomas Thomasberg, a Portowcom udało się pokonać w pierwszym meczu pod wodzą nowego trenera znajdującego się w strefie spadkowej Piasta Gliwice. Po 11 kolejkach zespół ze Szczecina znajduje się na rozczarowującej 12. pozycji w tabeli, z dorobkiem zaledwie 13 punktów.

Zmiana na stanowisku trenera

Jednym z największych problemów Pogoni Szczecin jest kiepska postawa defensywy. Portowcy stracili w obecnych rozgrywkach aż 20 goli, co jest czwartym najgorszym wynikiem w PKO BP Ekstraklasie. Pogoń pod wodzą nowego szkoleniowca, Duńczyka Thomasa Thomasberga, ma być zdecydowanie bardziej pragmatyczna, na co zwrócił uwagę w rozmowie z nami dziennikarz szczecińskiego portalu pogonsportnet.pl, Dominik Markiewicz.

reklama

- Pogoń pod wodzą duńskiego trenera rozegrała dwa spotkania (ligowe z Piastem Gliwice - zwycięstwo 2:1, oraz sparingowe z pierwszoligową Wisłą Kraków zakończone wynikiem 3:3). Pogoń Thomasberga ma być bardziej pragmatyczna, będzie większy nacisk na balans. Ofensywa Portowców w obecnym sezonie wygląda w miarę dobrze - zespół potrafi tworzyć dużą liczbę okazji bramkowych. Gorzej jest z finalizacją, ale tak jak powiedział Thomasberg na konferencji po meczu z Piastem - najważniejszy jest fakt, że drużyna dochodzi do sytuacji strzeleckich. Problem leży natomiast w defensywie. Pogoń traci bardzo dużą liczbę bramek: pięć goli od Radomiaka, cztery u siebie od Lechii, a i pod wodzą Thomasberga zespół stracił cztery bramki w dwóch meczach. Duńczyk przepracował na razie dopiero dwa tygodnie, więc nie ma jeszcze powodów, aby bić na alarm. Trzeba natomiast trzymać kciuki, by znalazł rozwiązanie na załatanie dziury w defensywie - powiedział w rozmowie z nami Dominik Markiewicz.

reklama

Starcie z Lechem, który - biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki - jest niepokonany od pięciu spotkań, będzie dla byłego trenera Midtjylland pierwszym tak poważnym sprawdzianem. Pogoń przystąpi do tego spotkania z dość zadowalającą sytuacją kadrową.

Przyzwoita sytuacja kadrowa

Jedynymi zawodnikami, z których Thomas Thomasberg na pewno nie będzie mógł skorzystać przy Bułgarskiej, są Leo Borges oraz Benjamin Mendy. Niepewny jest natomiast występ Musy Juwary - gambijski skrzydłowy zmagał się do niedawna z drobnym urazem i na początku tygodnia trenował indywidualnie. Wiele wskazuje jednak na to, że 23-latek uda się wraz z resztą zespołu do stolicy Wielkopolski.

- We wtorek rozpoczęły się przygotowania stricte do niedzielnego meczu z Lechem Poznań. Do dyspozycji trenera Thomasberga są prawie wszyscy zawodnicy Pogoni Szczecin. W Poznaniu zabraknie na pewno kontuzjowanego Leo Borgesa, a także francuskiego mistrza świata z 2018 roku - Benjamina Mendy'ego (31-latek w tym tygodniu rozpoczął indywidualne treningi z piłką na boisku). Indywidualnie trenuje Musa Juwara, ktory z powodu dobrego urazu nie wystąpił w sparingu z Wisłą Kraków. Sytuacja gambijskiego skrzydłowego nie jest jednak poważna i prawdopodobnie pojedzie on z drużyną na niedzielne spotkanie. Do kadry meczowej wraca również wychowanek Lecha Poznań, Patryk Paryzek. Młody napastnik przebywał ostatnio w rezerwach, a po podpisaniu nowego kontraktu wrócił do pierwszego zespołu Dumy Pomorza - skomentował sytuację zdrowotną zespołu ze Szczecina dziennikarz portalu pogonsportnet.pl.

reklama

Jakiego meczu można się spodziewać?

Największą gwiazdą Portowców jest rzecz jasna doświadczony Kamil Grosicki, który w obecnych rozgrywkach strzelił trzy gole i zanotował cztery asysty. Wyróżniającą się postacią w środku pola jest natomiast sprowadzony latem z Leeds United Sam Greenwood. 23-latek wystąpił do tej pory w pięciu spotkaniach i zaliczył dwie asysty. Wykonuje on również część stałych fragmentów gry.

Po odejściu króla strzelców minionego sezonu PKO BP Ekstraklasy, Efthymiosa Koulourisa, odpowiedzialność za zdobywanie bramek spadła na barki Rajmunda Molnara. Węgier trafił do Szczecina pod koniec sierpnia i bardzo szybko przedstawił się nowym kibicom, popisując się cudownym trafieniem nożycami w starciu z Lechią Gdańsk. Było to jak do tej pory jego jedyne trafienie na polskich boiskach.

Pogoń może pochwalić się naprawdę jakościową ofensywą. Postawa formacji obronnej pozostawia jednak wiele do życzenia. Jakiego widowiska można spodziewać się w niedzielne popołudnie przy Bułgarskiej?

- Myślę, że będzie to wyrównane spotkanie. Faworytem będzie Kolejorz, na którego korzyść może również przemawiać fakt, że mecz zostanie rozegrany przy blisko 40 tysiącach kibiców. Do Poznania uda się również duża liczba kibiców Pogoni Szczecin. Stawiam, ze to Lech bedzie częściej miał piłkę. Pogoń będzie bazować na kontratakach, ale niewykluczone, że momentami to Portowcy częściej będą mieli piłkę. W meczu z Piastem Gliwice Pogoń zmarnowała dużą liczbę sytuacji, lecz ostatecznie nie miało to fatalnych konsekwencji w postaci straty punktów. Przy Bułgarskiej Portowcy będą musieli wykorzystać każdą możliwą sytuację - może ich nie być zbyt wielu, więc każda może okazać się na wagę złota. Czeka nas spotkanie interesujące, pełne emocji i zwrotów akcji - stwierdził Dominik Markiewicz.

Mecz Lecha Poznań z Pogonią Szczecin odbędzie się w niedzielę, 19 października. Pierwszy gwizdek sędziego Wojciecha Mycia wybrzmi o godzinie 14:45.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo