Oceny zawodników Lecha Poznań po spotkaniu z Pogonią Szczecin:
Golkiper Kolejorza rozegrał przyzwoity mecz. Wydaje się, że nie mógł zrobić za wiele przy trafieniach Grosickiego i Mukairu, a kilkukrotnie uratował swój zespół przed utratą większej liczby bramek, broniąc między innymi w sytuacji sam na sam z Rajmundem Molnarem. Obronił łącznie dwa strzały i zaliczył dwie udane interwencje na przedpolu. Co ciekawe, nie zanotował ani jednego niecelnego podania.
Przeciętny występ portugalskiego prawego obrońcy. Nieźle spisywał się w defensywie, zaliczając trzy udane odbiory oraz dwa przechwyty. Popisał się również dziesięcioma dokładnymi przerzutami i zaliczył aż siedem kluczowych podań. Bardzo kiepsko wypadł natomiast pod kątem udanych dośrodkowań - ich celność wyniosła zaledwie 14%.
Szwedzki stoper miał swój udział przy pierwszym golu dla Pogoni - po jego stracie Portowcy wyprowadzili szybki atak zakończony trafieniem Kamila Grosickiego. Nieźle wypadł natomiast pod kątem celności podań, która wyniosła aż 92%. Zaliczył również jeden wygrany pojedynek powietrzny.
Chorwat był zdecydowanie lepszym z duetu stoperów. Na początku spotkania oddał groźny strzał głową, z którym z problemami poradził sobie Valentin Cojocaru. Podobnie jak Douglas, zaliczył 92% celności podań, popisując się także czterema dokładnymi zagraniami w strefę obrony rywala. Ponadto, zanotował jeden udany przechwyt i aż cztery wybijał piłkę w groźnej sytuacji.
Nieco anonimowy występ młodego wychowanka Kolejorza. Popisał się kilkoma niezłymi dośrodkowaniami, lecz żadne z nich nie znalazło drogi do adresata. Na początku meczu stracił piłkę na własnej połowie, co przerodziło się w groźną sytuację przyjezdnych. 19-latek zaliczył jedno kluczowe podanie i trzy dokładne długie piłki. Kwadrans przed końcem opuścił plac gry na rzecz Joao Moutinho.
Młody pomocnik był w niedzielne popołudnie jednym z najsłabszych ogniw Kolejorza. Popełniał pod presją rywali wiele prostych i niepotrzebnych błędów, kilkukrotnie ratując się faulami. Nie wygrał również ani jednego pojedynku z zawodnikami rywali. Opuścił plac gry w 63. minucie na rzecz Timothy'ego Oumy.
Niezły wystep pomocnika Kolejorza. 28-latek wygrał co prawda trzy pojedynki i zanotował aż trzy kluczowe podania, lecz na początku drugiej połowy stracił piłkę pod własną bramką, co omal nie skończyło się golem dla Pogoni. W 63. minucie został ukarany żółta kartką za ostry faul na Greenwoodzie. Kilka minut przed końcem spotkania asystował przy trafieniu Leo Bengtssona, a chwilę później dał się ograć Paulowi Mukairu, który doprowadził do wyrównania.
Nigeryjczyk był bardzo aktywny pod bramką Pogoni, lecz po raz kolejny miał spory problem z podejmowaniem właściwych decyzji w kluczowych momentach. W końcówce pierwszej połowy z jego strzałem instynktownie poradził sobie Cojocaru. Ismaheel wygrał cztery z sześciu pojedynków, zaliczył aż cztery kluczowe podania i oddał cztery uderzenia na bramkę Portowców.
Hiszpan rozegrał jedno z najlepszych, o ile nie najlepsze spotkanie od momentu przyjścia do Kolejorza. W pierwszej części spotkania oddał dwa bardzo groźne uderzenia, z którymi poradził sobie jednak golkiper Pogoni. Zaliczył również asystę przy nieuznanej bramce Luisa Palmy, a chwilę później posłał kapitalne podanie do Taofeeka Ismaheela, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam.
Kolejny znakomity występ Honduranina. W pierwszej połowie po jego strzale piłka o centymetry minęła słupek bramki strzeżonej przez Valentina Cojocaru. W 51. minucie posłał perfekcyjne dośrodkowanie prosto na nogę Mikaela Ishaka, a kapitan Kolejorza doprowadził do wyrównania. Kilka chwil później Palma zdobył przepiękną bramkę uderzeniem zza pola karnego, lecz gol nie został uznany z powodu pozycji spalonej.
Kapitan Kolejorza rozegrał przyzwoite spotkanie. Wygrał aż cztery z sześciu pojedynków z zawodnikami rywali, kilkukrotnie dając się sfaulować w umiejętny sposób. Oddał pięć strzałów na bramkę, a jedno z uderzeń znalazło drogę do siatki. Celność jego podań wyniosła 76%.
- Timothy Ouma (wszedł w 63. minucie) - 6
Solidna zmiana Kenijczyka. Ouma godnie zastąpił kiepsko spisującego się Kozubala, wprowadzając wiele bardzo potrzebnego spokoju do gry Kolejorza. Wygrał każdy z trzech pojedynków i jedno udane długie podanie.
- Joao Moutinho (wszedł w 75. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Leo Bengtsson (wszedł w 75. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Kornel Lisman (wszedł w 81. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Yannick Agnero (wszedł w 81. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2:2 (0:1)
Bramki: Ishak 51., Bengtsson 89. -
Lech - Grosicki 15., Mukairu 90+1. -
Pogoń
Lech Poznań: Mrozek - Pereira, Douglas, Milić, Gurgul (75. Moutinho) - Kozubal (63. Ouma), Jagiełło - Ismaheel (75. Bengtsson), Rodriguez (81. Agnero), Palma (81. Lisman) - Ishak
Pogoń Szczecin: Cojocaru - Wahlqvist, Keramitsis (74. Smoliński), Huja, Koutris - Ndiaye, Ulvestad - Juwara (68. Ali), Greenwood (89. Pozo), Grosicki (74. Mukairu) - Molnar (89. Kostorz)
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin)
Wielki fan futbolu, wokół którego kręci się całe jego życie. Wybierze mecz Ekstraklasy nawet kosztem El Clasico. Na łamach portalu Sportowy-Poznan.pl od października 2024 roku pisze głównie o Warcie i Lechu.
Komentarze (0)