Lech wyszedł na prowadzenie tuż przed przerwą
Spotkanie od samego początku było mocno rwanie - sędzia często sięgał po gwizdek, a tempo gry nie porywało. W 10. minucie padł pierwszy celny strzał w tym meczu, którego autorem był Ali Gholizadeh. Warto przypomnieć, że wrócil on do wyjściowego składu po długiej kontuzji. Radomiak odpowiedział osiem minut później niecelną próbą Joao Pedro zza pola karnego. Od 20. minuty zdecydowanie częściej przy piłce byli podopieczni trenera Goncalo Feio, jednak brakowało im pomysłu na rozegranie akcji pod polem karnym Kolejorza.
W 28. minucie goście wykreowali sobie niebezpieczną sytuację, ale na szczęście jeden z obrońców Lecha zablokował uderzenie zmierzające w światło bramki. W 35. minucie Capita wygrał pojedynek na lewej stronie, ruszył w kierunku bramki Mrozka i oddał techniczny strzał na dalszy słupek. Golkiper Kolejorza wyciągnął się jak struna i obronił uderzenie Capemby, parując piłkę do boku. Była to jak dotąd najlepsza sytuacja w tym meczu.
W 38. minucie Lech odpowiedział zagraniem do Luisa Palmy. Honduranin otrzymał piłkę od Michała Gurgula, wbiegł w pole karne, podbił ją nad bramkarzem, lecz później nieczysto trafił w piłkę i defensywa Radomiaka zażegnała niebezpieczeństwo.
W 42. minucie Luis Palma dośrodkował piłkę w pole karne po błędzie w defensywie gości. Futbolówka dotarła do Mikaela Ishaka, który zdecydował się na strzał głową. Piłka odbiła się od ręki Kingue. Po chwili sędzia został wezwany do monitora VAR i po wideoweryfikacji wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę zamienił Mikael Ishak i do przerwy Lech prowadził 1:0.
Lech szybko podwyższył prowadzenie
Na początku drugiej połowy Radomiak często przedostawał się w pole karne lechitów, jednak podopiecznym Goncalo Feio wyraźnie brakowało pomysłu na wykończenie akcji. W 51. minucie osamotniony na prawej stronie Mikael Ishak otrzymał piłkę, wbiegł w pole karne i podał ją do Pablo Rodrígueza, który miał przed sobą już tylko bramkę. Hiszpan w tej sytuacji nie mógł się pomylić i umieścił piłkę w prawym rogu.Goście próbowali odpowiedzieć, ale ich próby były zbyt słabe, by zaskoczyć Bartosza Mrozka. Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena nacierali i w 61. minucie Mikael Ishak podwyższył prowadzenie Lecha na 3:0.
Chwilę później przyjezdni byli bliscy zdobycia gola, jednak piłka po uderzeniu jednego z zawodników Radomiaka odbiła się od poprzeczki. Lech w dalszym ciągu atakował bramkę Majchrowicza i dążył do zdobycia czwartego gola.
Niemniej to goście zdobyli kolejną bramkę. W 72. minucie Ze Ouattara dośrodkował piłkę w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Elves Balde, który głową skierował futbolówkę w prawy róg bramki.
W 89. minucie Luis Palma kapitalnym podaniem obsłużył Yannicka Agnero, który nie pomylił się w sytuacji sam na sam i umieścił piłkę w siatce. Tym samym 22-letni napastnik strzelił swojego pierwszego gola dla Lecha Poznań. Ostatecznie w meczu nie padło więcej goli i Kolejorz po 15 rozegranych spotkaniach ma na swoim koncie 24 punkty.
Lech Poznań - Radomiak Radom 4:1 (1:0)
Bramki: Ishak 43., 60., Rodriguez 51., Agnero 89. - Lech - Balde 72. - RadomiakLech Poznań: Mrozek - Pereira (83. Gumny), Skrzypczak, Mońka, Gurgul - Kozubal, Jagiełło - Gholizadeh (67. Bengtsson), Rodriguez (67. Ismaheel), Palma - Ishak (67. Agnero)
Radomiak Radom: Majchrowicz - Ouattara, Kingue, Dieguez, Grzesik (12. Joao Pedro) - Camara, Alves - Lopes (68. Balde), Wolski (68. Baro), Capita (83. Donis) - Maurides (68. Depu)
Kartki: Lopes 23., Camara 81. - Radomiak
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Komentarze (0)