Oceny zawodników Lecha Poznań po meczu z KRC Genk:
To nie był udany dzień golkipera Lecha Poznań. Pomimo aż pięciu wpuszczonych goli, popisał się kilkoma skutecznymi interwencjami - wybronił chociażby rzut karny egzekwowany przez Hyeon-Gyu Oha. Fatalnie radził sobie natomiast z grą nogami.
Szwedzki stoper rozpoczął spotkanie z wicemistrzem Belgii na prawej obronie, a pomysł ten okazał się kompletnym niewypałem. 24-latek popełnił błąd przy pierwszym golu Genku, a także sprokurował obroniony przez Bartosza Mrozka rzut karny. Ponadto, to właśnie jego stroną goście stworzyli sobie niemal wszystkie groźne sytuacje. W przerwie został zmieniony przez Michała Gurgula.
Wychowanek Kolejorza rozegrał kolejne słabe spotkanie. Przy trafieniu na 1:3 kompletnie stracił z radaru Patrika Hrosovskiego. W przeciwieństwie do poprzednich meczów, kompletnie nie radził sobie w powietrzu.
Do momentu opuszczenia placu gry z kontuzją w 27. minucie spotkania, Chorwat rozgrywał poprawne zawody - zaliczył dwa celne długie podania, a celność jego zagrań wyniosła 88%. Wydaje się, że nie zawinił przy bramkach straconych przez Kolejorza.
Portugalczyk był jedynym jasnym punktem w defensywie Kolejorza. Solidnie radził sobie zarówno na jej lewej, jak i prawej stronie, na którą został przesunięty po przerwie. Oddał dwa groźne strzały na bramkę gości, z którymi - z pewnymi problemami - poradził sobie Tobias Lawal. Popisał się również fantastycznym podaniem prostopadłym do Fiabemy, który nie wykorzystał świetnej sytuacji.
20-latek nie nawiązał w czwartkowy wieczór do występu przeciwko Koronie Kielce. Kiepsko radził sobie z wysoko pressującymi zawodnikami KRC Genk, notując kilka niepotrzebnych strat. Wygrał zaledwie dwa z sześciu pojedynków. Po godzinie gry opuścił boisko na rzecz Timothy'ego Oumy.
Młody pomocnik zagrał lepiej od Thordarsona, ale jego występ był daleki od ideału. Zaliczył co prawda 87% celności podań, lecz wygrał jedynie cztery z ośmiu pojedynków. Zanotował również jedną stratą skutkującą uderzeniem na bramkę Mrozka.
Szwed zaliczył bardzo anonimowy występ. W pierwszej połowie był kompletnie niewidoczny pod bramką Belgów. Nieco uaktywnił się natomiast po zmianie stron. Bardzo kiepsko wypadł pod względem wygranych pojedynków, notując pod tym względem skuteczność na poziomie zaledwie 25%.
Doświadczony pomocnik był chyba najjaśniejszym punktem w środku pola Kolejorza. Pracował w pressingu, a po jednym z przechwytów i wymianie podań z Mikaelem Ishakiem trafił do siatki, wyrównując wynik spotkania.
Honduranin był jednym z najbardziej aktywnych zawodników Lecha Poznań, jeśli chodzi o poczynania ofensywne. Oddał dwa uderzenia w kierunku bramki gości, zaliczył także dziewięć celnych podań w strefę obrony rywala. Kiepsko radził sobie natomiast w dryblingu, zaliczając zaledwie jedną taką udaną próbę.
Kapitan Kolejorza szukał strzału za każdym razem, kiedy tylko znajdował się w pobliżu bramki strzeżonej przez Tobiasa Lawala. Spotkanie z KRC Genk zakończył natomiast jedynie z asystą przy honorowym trafieniu Filipa Jagiełły w 18. minucie.
- Wojciech Mońka (wszedł w 27. minucie) - 3
Młody stoper po pojawieniu się na placu gry niemal od razu został przesunięty na prawą obronę. Na nienaturalnej pozycji poradził sobie bardzo słabo, a goście raz po raz nękali Lecha atakami lewą flanką. Po zmianie stron wrócił na środek defensywy, gdzie prezentował się dość przyzwoicie.
- Michał Gurgul (wszedł w 46. minucie) - 3
19-latek zmienił w przerwie fatalnego Alexa Douglasa, a już 120 sekund po wejściu na boisko wpakował piłkę do bramki, tyle że... do własnej. Chociaż wypadł solidnie pod względem celności podań, jego wkład w grę ofensywną Kolejorza był marny.
- Bryan Fiabema (wszedł w 61. minucie) - 4
Norweg był bliski zdobycia swojej pierwszej bramki w barwach Kolejorza, lecz po efektownym ograniu obrońcy Genku nie zdążył oddać uderzenia. Ponadto, przegrał dwa pojedynki i zaliczył zaledwie dwa celne podania.
- Timothy Ouma (wszedł w 61. minucie) - 5
Kenijczyk nie wyróżnił się pod żadnym względem po pojawieniu się na murawie w 61. minucie spotkania. Kilkukrotnie udało mu się napędzić kontrataki Lecha, zanotował również dwa przechwyty. Celność jego podań wyniosła 80%.
- Kornel Lisman (wszedł w 78. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić.
Lech Poznań - KRC Genk 1:5 (1:4)
Bramki: Jagiełło 19. -
Lech Poznań - Hrosovsky 10., Hrosovsky 25., Heynen 33., Oh 40., Gurgul (gol samobójczy) 48. -
KRC Genk
Lech Poznań: Mrozek - Douglas (46. Gurgul), Skrzypczak, Milić (27. Mońka), Moutinho - Thordarson (61. Ouma), Kozubal - Bengtsson (61. Fiabema), Jagiełło, Palma - Ishak (78. Lisman)
KRC Genk: Lawal - El Ouahdi, Mujaid, Smets, Kayembe - Heynen (78. Karetsas), Bangoura (90. Sattlberger) - Steuckers (70. Ito), Hrosovsky, Sor (70. Adedeji-Sternberg) - Oh (78. Arokodare)
Kartki: Moutinho - Lech Poznań - Smets, Steuckers, Bangoura - KRC Genk
Sędziował: Donatas Rumsas (Litwa)
Wielki fan futbolu, wokół którego kręci się całe jego życie. Wybierze mecz Ekstraklasy nawet kosztem El Clasico. Na łamach portalu Sportowy-Poznan.pl od października 2024 roku pisze głównie o Warcie i Lechu.
Komentarze (0)