Kapitalny początek Palmy w Lechu Poznań
Luis Palma zaliczył niesamowite wejście do nowego zespołu. Do klubu dołączył 21 lipca i praktycznie z miejsca stał się kluczowym elementem w układance trenera Nielsa Frederiksena. Honduranin jak dotąd rozegrał 13 spotkań dla pierwszej drużyny Lecha Poznań, strzelając w tym czasie cztery gole i odnotowując trzy asysty.W pierwszych meczach duński szkoleniowiec ostrożnie wprowadzał piłkarza do gry, ale po kilku meczach nowy nabytek Kolejorza odpalił jak rakieta. Ofensywny piłkarz zaklepał sobie miejsce w pierwszym składzie niezależnie od poziomu rozgrywek. Jego kapitalny mecz z Rapidem Wiedeń to tylko jeden z przykładów rewelacyjnej formy z ostatnich spotkań.
To dzięki Honduraninowi Lech mógł prowadzić 2:0 do przerwy w meczu z Rakowem, bowiem piłkarz ten uczestniczył w obu akcjach bramkowych. W starciu z Koroną Kielce dał swojej drużynie remis w ostatnich minutach gry, a w starciu z Widzewem pierwsze prowadzenie w meczu. Suche statystyki, nawet tak dobre, nie oddają jednak w pełni tego, jak znakomicie Palma prezentował się na boisku udzielając się w każdej strefie w ataku.
Kibice są zachwyceni formą nowego nabytku Lecha Poznań
Czwartkowy mecz z Rapidem Wiedeń był pokazem maestrii w wykonaniu Luisa Palmy. Piłkarz ten oprócz gola i asysty zaliczył także 71% celności podań, a także wygrał sześć z jedenastu pojedynków na ziemi. Kibice Lecha Poznań oszaleli na punkcie niesamowicie utalentowanego Honduranina do tego stopnia, że zaczęli na trybunach skandować jego imię i nazwisko - wszystko to po zaledwie 13 meczach dla Kolejorza.Palma liczbowo przebija poziom Ekstraklasy, co jest bardzo pozytywną informacją. Niestety, zatrzymanie tego piłkarza nie będzie należeć do łatwych zadań dla działaczy Lecha Poznań. Przypomnijmy, że Luis Palma jest tylko wypożyczony do Lecha Poznań i latem następnego roku będzie musiał wrócić do Celticu Glasgow, jeśli oczywiście mistrzowie Polski nie zdecydują się na wykup wszechstronnego zawodnika.
Pierwotna kwota, jaką Szkoci życzą sobie za Honduranina wynosi aż 4,5 miliona euro! To może znacznie skomplikować sprawę definitywnego transferu 25-latka na Bułgarską, ale Dawid Dobrasz z "Meczyków" przekonuje, że jest szansa na ten ruch.
Przykład Walemarka zwiększa nadzieję na przyszłość Palmy w Lechu?
Dziennikarz informuje, że kwota wpisana w porozumieniu z Celticiem jest nieco mniejsza. To przypomina sytuację związaną z Patrikiem Walemarkiem, bowiem pomimo tego, że Feyenoord początkowo również żądał za swojego zawodnika sporych pieniędzy, ostatecznie zgodził się na 1,8 miliona euro. Pierwotnie w mediach podawano informację o tym, że klub z Rotterdamu chciał za swojego zawodnika od 2,5 do 3 milionów euro.Warto wspomnieć, że Szwed również zaliczył obiecujące wejście do Lecha Poznań. Jego hat-trick rozstrzygnął rywalizację z Koroną Kielce w 2024 roku, a ponadto zawodnik ten potrafił również wyprowadzić Kolejorza na prowadzenie swoją asystą w starciu z GKS-em Katowice. Nie zaliczył aż tak piorunującego debiutu jak Honduranin, a mimo to Feyenoord postanowił oddać go bez żalu.
Warto wspomnieć, że Palma w Celticu w poprzednim sezonie przed transferem do Lecha prezentował się znacznie poniżej oczekiwań. Osiem goli i żadnej bramki czy asysty w barwach szkockiego klubu nie wyglądało dobrze. Kiepską sytuację Honduranina potęgował fakt, że klub zdecydował się go dodatkowo oddać na rundę wiosenną do Olympiakosu Pireus.
- Z tego, co wiem to klauzula wykupu Luisa Palmy nie wynosi 4,5 mln euro, tylko trochę mniej. Druga kwestia, że Lech dobrze zna problemy finansowe Celticu. Lech będzie sobie czekał i może będzie sytuacja jak z Walemarkiem, że tak jak Feyenoord sam się zgłosił do Lecha, tak może zrobić Celtic. Ja byłbym spokojny - jeżeli "Kolejorz" będzie chciał, to takie pieniądze wyłoży - informował Dawid Dobrasz.
Dobre występy w Europie mogą zmniejszyć szanse na transfer do Lecha Poznań
Jeżeli jednak Palma utrzyma tak fantastyczną dyspozycję w Lidze Konferencji, jak pokazał to w meczu z Rapidem Wiedeń, Szkoci będą mieli argument, by zaufać swojemu wypożyczonemu piłkarzowi. Szczególnie, że miniony sezon był poprzedzony świetnymi wynikami w barwach Celticu. Po przenosinach z Arisu Saloniki w swojej pierwszej kampanii dla ekipy z Glasgow Palma zaliczył sześć goli i dziewięć asyst w 24 meczach ligi szkockiej. Ponadto strzelał też dwa razy w Lidze Mistrzów i kwalifikacjach do Ligi Konferencji.Przykład Patrika Walemarka może być w pewnym sensie odnośnikiem do sytuacji Luisa Palmy, ale paradoksalnie jego popisy na europejskich boiskach mogą posłużyć za znakomitą reklamę jego umiejętności. Tym samym Celtic zyska dobrą pozycję negocjacyjną, gdy po rewelacyjnego Honduranina ustawi się kolejka chętnych.
Komentarze (0)