Pomimo wcześniejszych zapowiedzi Michała Probierza, niedawny selekcjoner reprezentacji Polski ostatecznie się poddał. W środę wieczorem poinformował Cezarego Kuleszę o tym, że nie zamierza pełnić już roli trenera Biało-Czerwonych. Od tamtej chwili rozpoczęło się błyskawiczne szukanie potencjalnego kandydata na jego następcę.
- Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera. Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym życiowym zaszczytem - mówił po dymisji Michał Probierz.
Prezes PZPN poinformował w rozmowie w "Radiu Zet", że w grze o fotel selekcjonera pozostaje aktualnie kilku kandydatów: Adam Nawałka, Jerzy Brzęczek, Jan Urban, a także Jacek Magiera. Kulesza po zwolnieniu Probierza deklarował, że jego celem jest wybór trenera, który dobrze zna środowisko wokół reprezentacji Polski. Kandydatury części z tych trenerów wpasowują się w ten schemat. Zarówno Nawałka, jak również Brzęczek byli już selekcjonerami reprezentacji Polski. Ponadto dobrze znają środowisko polskiej piłki, bowiem trenowali zespoły z Ekstraklasy. Cezary Kulesza nie wykluczył jednak również kandydatury trenerów z zagranicy.
Dwie z wymienionych postaci swego czasu trenowały zespół Lecha Poznań. Jan Urban był szkoleniowcem Kolejorza od 12 października 2015 roku do 29 sierpnia 2016 roku, natomiast Adam Nawałka trenował Niebiesko-Białych od 25 listopada 2018 roku do 31 marca 2019 roku. To właśnie zespół Lecha był ostatnim, jaki były selekcjoner naszej reprezentacji dotychczas miał pod swoją pieczą.
O szansach na kandydatury danych trenerów prezesa PZPN Cezary Kulesza wypowiedział się w następujący sposób.
- Mam mało czasu na decyzję, trzeba ją podjąć szybko. Musi to być ktoś, kto nie będzie się uczył nazwisk. Myśle, że Polak. Jest kilka nazwisk: Nawałka, Brzęczek, Urban czy Magiera. Nie wykluczam powrotu do poprzednika. Wszystko może się wydarzyć.
Komentarze (0)