Lider Kolejorza nie obawia się o formę swojego zespołu. "Musimy tylko zachować spokój"
Na półmetku fazy ligowej Ligi Konferencji zespół mistrza Polski znajduje się na 23. lokacie w tabeli. To przedostatnie miejsce premiowane awansem do fazy play-off. Różnice w punktach między poszczególnymi drużynami są obecnie minimalne, a każdy błąd może sporo kosztować. Szczególnie, że przed drużynami zostały jeszcze trzy spotkania. Presja w związku z tym naturalnie narasta, ale Mikael Ishak pozytywnie ocenia morale w drużynie Kolejorza po trudnym, październikowym okresie.
- Morale w drużynie są dobre. Pracujemy bardzo ciężko i ta kwestia pozostaje niezmienna w ostatnich tygodniach. Musimy teraz kontynuować to, co udało nam się wypracować we wcześniejszym spotkaniu. Sądzę, że "panika" w ostatnim czasie była bardziej odczuwana na zewnątrz niż wewnątrz. Czujemy spokój, wciąż żartujemy i co najważniejsze wciąż ciężko pracujemy. To jest najważniejsze. Potrzebujemy tego spokoju, żeby wyjść jutro na mecz, zagrać w dobrym stylu i wygrać - podsumował Mikael Ishak.
Kapitan jest nastawiony nie tylko na zwycięstwo w meczu ze Szwajcarami, ale również na czerpanie radości z gry. Lider Kolejorza nie czuje, że brzemię opaski kapitańskiej staje się cięższe w związku z sytuacją w tabeli Ligi Konferencji. Faza play-off to rzecz jasna absolutny priorytet klubu i jego piłkarzy, ale Mikael Ishak podkreśla, że chce by drużyna przy okazji dobrych wyników zaprezentowała przed kibicami jakościowy futbol.
- Czuję taką samą odpowiedzialność w każdym meczu od 2020 roku, kiedy przybyłem do klubu. Jutrzejszy mecz z Lausanne nie będzie pod tym względem inny. Muszę jednak powiedzieć, że podchodzę do niego z dużym optymizmem i radością ze względu na fanów oraz format europejski. Czuję spokój i chcę czuć szczęście z gry w piłkę - informował lider Lecha Poznań.
Wyjątkowy rywal dla kapitana Kolejorza. "Naprawdę cieszyłem się grą w tym kraju"
Lausanne znajduje się obecnie w topowej piątce tabeli Ligi Konferencji, ale dotychczas wygrywało z nisko notowanymi zespołami takimi jak Hamrun Spartans czy Breidablikiem Kopavogur. Mikael Ishak nie udzielił jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy to Lech jest faworytem w tym starciu. Kapitan Kolejorza przekonuje, że jego zespół musi być przede wszystkim skupiony na realizowaniu swoich założeń i to będzie kluczem do zwycięstwa.
- To będzie trudny mecz. Każdy mecz w rozgrywkach europejskich nie jest prosty i każdy z rywali posiada dużo jakości. W końcu wszyscy tutaj grają, co mówi samo za siebie. Jestem jednak pewny, że jutro wyjdziemy na boisko i zaprezentujemy się dobrze. Musimy patrzeć przede wszystkim na siebie i wykonywać nasze zadania. Przygotowaliśmy się dobrze do tego meczu. Musimy tylko zachować spokój i radość z gry w Europie - stwierdził kapitan Mikael Ishak.
Dla napastnika Lecha Poznań starcie z Lausanne będzie pod pewnymi względami wyjątkowe. Mikael Ishak w czwartek zagra przeciwko tej ekipie po raz pierwszy od 12 lat, kiedy to na wypożyczeniu z FC Koeln reprezentował barwy FC St. Gallen. Kapitan Kolejorza z rozrzewnieniem wspominał swój pobyt w Szwajcarii nawet mimo tego, że spędził tam zaledwie jedną rundę.
- Pamiętam swój czas w Szwajcarii. Był on bardzo udany i podobnie jak teraz towarzyszyły mi tam zimowe warunki. Było tam dość chłodno, a boiska były zaśnieżone. Kocham Szwajcarię i naprawdę cieszyłem się grą w tym kraju. Liga jest całkiem niezła, są tam świetne stadiony jak również fani - podzielił się swoimi wspomnieniami napastnik Kolejorza.
Komentarze (0)