Był blisko Realu Sociedad, trafił do Płocka
Oskar Tomczyk jeszcze rok temu miał szansę obrać zupełnie inny kierunek w swojej karierze. Po wygaśnięciu kontraktu z Lechem Poznań nie brakowało ofert, zarówno z polskich, jak i zagranicznych klubów. Najbliżej jego pozyskania był Real Sociedad, ale o utalentowanego napastnika zabiegały również Valencia, Real Betis, Villarreal oraz kluby z Belgii i Danii. Na krajowym podwórku rywalizacja była równie zacięta – Śląsk Wrocław, Pogoń Szczecin, Legia Warszawa, Zagłębie Lubin i Lechia Gdańsk sondowały możliwość transferu, a najbliżej finalizacji był Śląsk. Ostatecznie jednak Tomczyk postanowił wrócić do Wisły Płock, wierząc, że to tam dostanie najwięcej szans na regularne występy.Początek w Płocku nie należał jednak do łatwych. Za kadencji Dariusza Żurawia jego czas na boisku był mocno ograniczony, a dopiero po zmianie szkoleniowca i przejęciu drużyny przez trenera Mariusza Misiurę sytuacja zaczęła się poprawiać. Tomczyk coraz częściej pojawiał się w wyjściowej jedenastce, choć nie na swojej nominalnej pozycji. Zamiast w roli klasycznej „dziewiątki”, musiał odnaleźć się jako lewy wahadłowy – co było niemałym paradoksem, biorąc pod uwagę, że od lat szkolono go na napastnika.
Mimo regularnych występów w Wiśle Płock jego przyszłość w klubie rysuje się w nieco niewyraźnych barwach. Trener Misiura w ataku woli postawić na bardziej doświadczonego zawodnika, a minuty dla młodzieżowców są rozdzielane między kilku graczy. Sam zawodnik ma coraz większą świadomość, że jeśli chce się rozwijać, musi wrócić do gry na środku ataku – tam, gdzie czuje się najlepiej i gdzie jego atuty są najbardziej widoczne.
Jesienią zanotował 13 występów w Betclic 1. lidze, z czego 10 razy wychodził w podstawowym składzie. Strzelił gola i zaliczył asystę, ale statystyki to nie wszystko – jego pracowitość i determinacja nie uszły uwadze zagranicznych skautów.
Włoski klub zainteresowany Tomczykiem
Jak udało nam się ustalić, zainteresowanie Tomczykiem wyraża Bologna. Kontrakt 19-letniego napastnika z Wisłą Płock obowiązuje do końca czerwca 2026 roku, jednak atrakcyjna oferta z Włoch może sprawić, że obie strony zdecydują się na wcześniejsze rozstanie. Niewykluczone, że Bolognia zdecyduje się na wypożyczenie Oskara Tomczyka z opcją wykupu.Co ciekawe, w Bolonii Oskar mógłby spotkać znajomą twarz – Jana Łabędzkiego, który latem zamienił ŁKS na włoski klub. Młody pomocnik szybko zaaklimatyzował się w nowym otoczeniu, notując 13 występów w Primaverze, w których strzelił gola i dorzucił asystę. Do tego dołożył pięć meczów w młodzieżowej Lidze Mistrzów, a jego dobre występy zaowocowały treningami z pierwszym zespołem i występem w sparingu. Włoscy trenerzy docenili jego talent i podkreślali nie tylko umiejętności techniczne, ale i dużą dojrzałość na boisku.
Czy Oskar Tomczyk pójdzie w ślady Łabędzkiego? Wiele wskazuje na to, że zimowe okno transferowe może przynieść spore zmiany w jego karierze. Sprawa jest rozwojowa i będziemy informować o niej na bieżąco.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.