Całą rozmowę zainicjował Murawski, który w żartobliwy sposób skomentował sytuację z boiska, pisząc: „Mam nadzieję, że mocny przytulas nie podchodzi pod mobbing”. W odpowiedzi młodszy kolega z drużyny, Antoni Kozubal, nie pozostał dłużny i odparł: „Przyznaj, że bez kamer już nie ma przytulasów”.
Na kolejną wiadomość Murawskiego również nie trzeba było długo czekać. Pomocnik Lecha odgryzł się młodszemu koledze: „Jak zasłużysz, to dostaniesz lepę, jak na młodszego przystało. Od jednego liścia jeszcze nikt nie umarł.” Kozubal szybko zakończył wymianę słów, przyznając z przymrużeniem oka: „Już się nie odzywam, przepraszam”.
Cała sytuacja pokazuje, że po triumfie nad Cracovią atmosfera w zespole jest wyśmienita. Dzięki wygranej lechici zrównali się punktami z prowadzącym w tabeli PKO BP Ekstraklasy Rakowem Częstochowa i wciąż pozostają w grze o mistrzostwo.
Warto dodać, że humorystyczna konwersacja pomiędzy Murawskim a Kozubalem była również drobnym komentarzem do niedawnych internetowych spekulacji. W sieci pojawiły się bowiem fałszywe wpisy sugerujące istnienie konfliktów w szatni Lecha oraz rzekome przypadki przemocy słownej i psychicznej wobec młodszych zawodników. Tymczasem rzeczywistość — jak widać — wygląda zupełnie inaczej, a relacje w drużynie Nielsa Frederiksena są oparte na luzie, wzajemnym szacunku i dobrej atmosferze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.