Lech Poznań nie spisał się najlepiej w sobotniej rywalizacji z Koroną Kielce. Zdaniem szkoleniowca Kolejorza, Nielsa Frederiksena, głównymi powodami takiego obrotu spraw były brak jakości z piłką przy nodze, a także brak opanowania. Dodał także, że remis jest rozczarowującym wynikiem.
- Nie sądzę, że możemy być zadowoleni ze swojego występu. Brakowało nam jakości zwłaszcza z piłką przy nodze. Potrafiliśmy się przy niej utrzymać na połowie rywala, ale brakowało nam jakości w polu karnym. Myślę, że był to jeden z głównych powodów, dlaczego mecz skończył się tak, jak się skończył. Końcówka spotkania była po prostu szalona - jakbyśmy byli w kasynie i stawiali na czarne lub czerwone. Myślę, że gdybyśmy byli bardziej opanowani, mielibyśmy większe szanse na zwycięstwo. Remis to oczywiście rozczarowujący wynik, ale jeden punkt jest lepszy niż zero - przekonywał Niels Frederiksen.
Na kilka tygodni przed zakończeniem okienka transferowego wciąż niejasna jest sytuacja Kornela Lismana. W przestrzeni medialnej pojawiły się informacje o ewentualnym wypożyczeniu 19-latka do występującej w Betclic 1. Lidze Wieczystej Kraków, lecz w obliczu problemów zdrowotnych Gholizadeha, Hakansa czy Walemarka, może on liczyć na regularne występy.
- Myślę, że dobrze poradził sobie w dzisiejszym spotkaniu. Starał się szukać gry "jeden na jeden" z zawodnikami rywali, ciężko pracował także w defensywie. Myślę, że pokazał się z naprawdę dobrej strony. Nie wiem, co w przyszłości stanie się z Lismanem, ale na chwilę obecną jest częścią zespołu i dostaje minuty. We wtorek wystąpił w Serbii i w dalszym ciągu na niego liczymy - skomentował sytuację Kornela Lismana duński szkoleniowiec.
Lech Poznań po raz kolejny w tym sezonie stracił bramkę po indywidualnym błędzie obrońcy. W 64. minucie fatalną pomyłkę Mateusza Skrzypczaka wykorzystał Dawid Błanik, wyprowadzając Koronę Kielce na prowadzenie. Za główny powód tak dużej ilości indywidualnych błędów Niels Frederiksen uznał ogólne zmęczenie zespołu, broniąc jednocześnie swoich zawodników.
- Błędy są częścią piłki nożnej i myślę, że nie da się ich całkowicie uniknąć. Czasem masz okres, w którym popełniasz więcej błędów niż zwykle i to prawdopodobnie jest to, co się w tej chwili dzieje. Mam do dyspozycji naprawdę dobrych piłkarzy, którym zwykle nie przytrafia się tyle błędów. Mam więc nadzieję, że z czasem będzie ich coraz mniej. Oczywiście, jeśli jesteś trochę zmęczony, ryzyko popełnienia błędów zwiększa się. Uważam jednak, że na chwilę obecną popełniamy ich zbyt dużo - mówił Niels Frederiksen.
Duńczyk został również zapytany, czy w obliczu kontuzji Alego Gholizadeha, wykluczającej go z gry na kilka miesięcy, chciałby wzmocnić zespół sprowadzeniem jeszcze jednego skrzydłowego. Odpowiedział twierdząco.
Komentarze (0)