Poszkodowani po walkach kibiców
Jak relacjonował Szymon Janczyk, późnym wieczorem doszło do starć pomiędzy kibicami Lecha Poznań a Rayo Vallecano. Na miejsce szybko przybyły służby ratunkowe oraz policja. Uczestnicy bójek rozbiegli się w różnych kierunkach.
Jak informuje portal Weszło, trzech zamaskowanych mężczyzn (najprawdopodobniej miejscowych) wsiadło do zaparkowanego nieopodal samochodu i odjechało z miejsca zdarzenia. „Pozostali uciekli w stronę pobliskiego parku, kierując się w stronę stadionu i okolicznych osiedli” - czytamy na Weszło.com.
Szymon Janczyk rozmawiał na miejscu z jednym z policjantów, który krótko podsumował sytuację: „To niebezpieczna okolica, chuligani się tutaj starli. Mogą tu wrócić, biegają wszędzie. To osoby z Polski i Hiszpanii. Mamy poszkodowanego, ale nie jestem w stanie zidentyfikować jego narodowości. Został czymś trafiony” - powiedział funkcjonariusz w rozmowie z portalem Weszło.
Środki bezpieczeństwa zostaną zwiększone
Nieopodal rannego znaleziono zakrwawione ubrania. Na miejscu pracowało wiele patroli policji oraz zespołów ratowniczych, które zabezpieczały teren zdarzenia. Z dotychczasowych informacji wynika, że co najmniej jedna osoba została przewieziona do szpitala. W Internecie zaczęły pojawiać się zdjęcia z okolic Estadio de Vallecas, przedstawiające grupy kibiców w klubowych barwach.
W obawie przed kolejnymi starciami i dalszą eskalacją przemocy, hiszpańska policja zdecydowała się znacząco zwiększyć środki bezpieczeństwa przed meczem Rayo Vallecano z Lechem Poznań. Według informacji Weszło.com mecz, który odbędzie się dzisiaj o godzinie 21:00 ma zabezpieczać aż czterystu funkcjonariuszy.
Komentarze (0)