Lech Poznań po raz kolejny w rundzie wiosennej rozegrał fatalną drugą połowę, co się na nim zemściło. Kolejorz roztrwonił w spotkaniu z Radomiakiem dwubramkową przewagę, tracąc bramki w 79. oraz 92. minucie spotkania. Dało się zauważyć, że defensywa zespołu gości stała się mniej szczelna po opuszczeniu placu gry przez Bartosza Salamona, który nabawił się kontuzji po nieeleganckim faulu Renata Dadashova. W 57. minucie gry doświadczonego stopera zastąpił młody Wojciech Mońka, który nie zaliczył dobrego występu.
Salamon wskoczył do pierwszego składu Lecha Poznań na początku marca, a miejsca w wyjściowej jedenastce nie oddał aż do teraz. W ostatnich tygodniach był on jednym z lepszych zawodników Kolejorza, na dobre sadzając na ławce rezerwowych Alexa Douglasa, będącego przecież jednym z największych odkryć rundy jesiennej. Doświadczony, 33-letni stoper jest naturalnym liderem defensywy, znakomicie dogadując się zarówno z młodym Wojciechem Mońką, jak i z Antonio Miliciem, młodszym od Salamona o trzy lata.
Ostatnie problemy w defensywie Kolejorza zaczynały się jednak wówczas, kiedy Salamona na boisku nie było. W starciu z Motorem Lublin, kiedy z powodu drobnego urazu musiał opuścić boisko po niecałej godzinie gry, obronę Lecha ogarnął istny chaos. Piłkarze z Lublina mieli zdecydowanie większą łatwość w kreowaniu groźnych sytuacji, co udało im się przekuć w bramkę kontaktową. Sytuacja powtórzyła się dwa tygodnie później w Radomiu - po zejściu doświadczonego obrońcy pewni dotąd w defensywie goście stracili dwie bramki, w dodatku po indywidualnych błędach stoperów.
Trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen, potwierdził na pomeczowej konferencji prasowej, że zmiana Bartosza Salamona była wymuszona jego kontuzją. Jak poinformowano na oficjalnej stronie Lecha Poznań sytuacja Salamona wymaga nieustannego monitorowania – sztab medyczny Lecha codziennie analizuje jego stan zdrowia i dostosowuje obciążenia na bieżąco. Podobna ostrożność obowiązuje w przypadku Alexa Douglasa, którego powrót do gry – o ile rehabilitacja przebiegnie zgodnie z planem – przewidywany jest najpóźniej na konfrontację z Legią Warszawa.
Komentarze (0)