reklama

Obrońca Lecha Poznań opuścił plac gry z powodu kontuzji. Bez niego defensywę Kolejorza ogarnia chaos

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Przemysław Szyszka

Obrońca Lecha Poznań opuścił plac gry z powodu kontuzji. Bez niego defensywę Kolejorza ogarnia chaos - Zdjęcie główne

Obrońca Lecha Poznań opuścił plac gry z powodu kontuzji. Bez niego defensywę Kolejorza ogarnia chaos | foto Przemysław Szyszka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaLech Poznań wywiózł w niedzielę z Radomia zaledwie punkt, tracąc dwie bramki w końcówce spotkania. Na domiar złego, na początku drugiej połowy plac gry z powodu kontuzji musiał opuścić obrońca Kolejorza, bez którego defensywę Lecha ogarnia istny chaos. Jak wygląda jego stan zdrowia?
reklama

Lech Poznań po raz kolejny w rundzie wiosennej rozegrał fatalną drugą połowę, co się na nim zemściło. Kolejorz roztrwonił w spotkaniu z Radomiakiem dwubramkową przewagę, tracąc bramki w 79. oraz 92. minucie spotkania. Dało się zauważyć, że defensywa zespołu gości stała się mniej szczelna po opuszczeniu placu gry przez Bartosza Salamona, który nabawił się kontuzji po nieeleganckim faulu Renata Dadashova. W 57. minucie gry doświadczonego stopera zastąpił młody Wojciech Mońka, który nie zaliczył dobrego występu.

Salamon wskoczył do pierwszego składu Lecha Poznań na początku marca, a miejsca w wyjściowej jedenastce nie oddał aż do teraz. W ostatnich tygodniach był on jednym z lepszych zawodników Kolejorza, na dobre sadzając na ławce rezerwowych Alexa Douglasa, będącego przecież jednym z największych odkryć rundy jesiennej. Doświadczony, 33-letni stoper jest naturalnym liderem defensywy, znakomicie dogadując się zarówno z młodym Wojciechem Mońką, jak i z Antonio Miliciem, młodszym od Salamona o trzy lata. 

reklama

Ostatnie problemy w defensywie Kolejorza zaczynały się jednak wówczas, kiedy Salamona na boisku nie było. W starciu z Motorem Lublin, kiedy z powodu drobnego urazu musiał opuścić boisko po niecałej godzinie gry, obronę Lecha ogarnął istny chaos. Piłkarze z Lublina mieli zdecydowanie większą łatwość w kreowaniu groźnych sytuacji, co udało im się przekuć w bramkę kontaktową. Sytuacja powtórzyła się dwa tygodnie później w Radomiu - po zejściu doświadczonego obrońcy pewni dotąd w defensywie goście stracili dwie bramki, w dodatku po indywidualnych błędach stoperów.

Trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen, potwierdził na pomeczowej konferencji prasowej, że zmiana Bartosza Salamona była wymuszona jego kontuzją. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest to uraz. Jak słyszymy, klub poinformuje o jego stanie zdrowia we wtorek, 29 kwietnia.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo