Dla Lecha Poznań mecz z Rayo będzie niezwykle istotny. Zwycięstwo pozwoli zachować realne szanse na bezpośredni awans do 1/8 finału, natomiast strata punktów raczej sprawi, że Kolejorz będzie musiał walczyć o miejsce w gronie zespołów grających o 1/16 finału.
Spotkanie z madryckim klubem ma jednak również ciekawy podtekst historyczny. Dwóch piłkarzy Lecha Poznań - jeden obecny, drugi już dawno niezwiązany z Kolejorzem reprezentowało w przeszłości Rayo Vallecano.
Lider defensywy Kolejorza z przeszłością w Rayo
Pierwszym z nich jest Antonio Milić, dziś filar defensywy Kolejorza. Chorwacki obrońca w sezonie 2019/2020 został wypożyczony z Anderlechtu do Rayo, które wówczas rywalizowało na zapleczu La Liga. Milić rozegrał dla madryckiego klubu 20 spotkań: 18 w Segunda Division i dwa w Pucharze Króla. Choć nie zagrzał tam miejsca na długo, doświadczenie z hiszpańskich boisk z pewnością pomogło mu w rozwoju. Po powrocie do Anderlechtu trafił do Lecha Poznań, gdzie od sezonu 2020/2021 stał się jednym z liderów zespołu. Do tej pory Milić rozegrał w barwach Kolejorza 162 mecze, w któych zdobył 9 bramek i zanotował 8 asyst.
Ciekawostką jest fakt, że w Rayo Vallecano Milić grał m.in. u boku Jose Pozo - dziś zawodnika Pogoni Szczecin.
Epizod, o którym mało kto pamięta
Drugim piłkarzem, który łączy Lecha z Rayo, jest Nicki Bille Nielsen - duński napastnik, który swego czasu uchodził za spory talent. Do klubu z Vallecas trafił na wypożyczenie z Villarreal, jednak jego przygoda z Rayo okazała się wyjątkowo krótka i nieudana. Rozegrał tam 11 spotkań (łącznie 528 minut) i nie zapisał na swoim koncie ani gola, ani asysty. Z kolei barwach Lecha duński snajper rozegrał 43 mecze, zdobył 8 bramek i zanotował tylko jedno ostatnie podanie.
Już w czwartek o godzinie 21:00 podopieczni Nielsa Frederiksena zmierzą się z Rayo Vallecano w ramach 3. kolejki fazy zasadniczej Ligi Konferencji Europy
Komentarze (0)