Sezon 2024/25
Obecny sezon, jak do tej pory bardzo dla Lecha udany, przynosi kibicom Kolejorza wiele pozytywnych emocji. Zespół Nielsa Frederiksena jest niemal bezbłędny przed własną publicznością, wielokrotnie fundując fanom zgromadzonym na trybunach prawdziwy piłkarski spektakl. Zawodnicy Lecha dwukrotnie strzelali rywalom po 5 goli.Pierwsza "manita" miała miejsce 14 września, kiedy to na Bułgarską zawitał mistrz Polski - Jagiellonia Białystok. Będący w gazie Kolejorz otworzył wynik w 25. minucie, za sprawą znakomitego uderzenia zza pola karnego Afonso Sousy. 16 minut później było już 2:0 - czerwoną kartkę za faul na Ishaku zobaczył Adrian Dieguez, a ślicznym strzałem z rzutu wolnego popisał się Dino Hotić, pokonując bezradnego golkipera gości.
Po przerwie lechici dołożyli jeszcze 3 trafienia. W 81. minucie rzut karny na gola zamienił Filip Szymczak, 6 minut później do własnej bramki trafił Jetmir Haliti, a w ostatniej akcji meczu rywala dobił Filip Jagiełło, dla którego było to debiutanckie trafienie w barwach Kolejorza.
Drugim meczem, w którym golkiper przyjezdnych musiał wyciągać piłkę z siatki aż 5-krotnie, było historyczne spotkanie z Legią, zakończone zwycięstwem Kolejorza aż 5:2. Zespół Nielsa Frederiksena świetnie wszedł w mecz, otwierając wynik już w 5. minucie za sprawą precyzyjnego uderzenia Aliego Gholizadeha. Późniejsze gole Guala, Kozubala i Augustyniaka spowodowały, że pierwsza połowa skończyła się rezultatem 2:2. Po przerwie Wojskowi byli już tylko tłem dla znakomicie prezentujących się lechitów.
5 minut po zmianie stron gospodarze przeprowadzili absolutnie fenomenalną akcję, zakończoną bramką Afonso Sousy. 9 minut później fantastyczny rajd Alexa Douglasa zakończył się trafieniem Mikaela Ishaka, a rywala po podaniu Kozubala w 69. minucie dobił Sousa. Listopadowy mecz był najwyższym zwycięstwem Lecha nad Legią w historii. Kolejorz strzelił 5 goli stołecznej drużynie po raz pierwszy od... 1948 roku!
Sezon 2023/24
Miniony sezon, o którym fani Lecha chcieliby jak najszybciej zapomnieć, zaczął się jednak dość przyzwoicie (wyłączając kompromitację w Trnavie). Lechici prowadzeni jeszcze przed Johna van den Broma dwukrotnie zanotowali w rundzie jesiennej wynik 4:1, ogrywając w ten sposób przy Bułgarskiej Raków Częstochowa oraz Puszczę Niepołomice.Spotkanie z zespołem spod Jasnej Góry, które odbyło się 28 września 2023 roku, zaczęło się dla Lecha bardzo źle. Goście objęli prowadzenie już po 120 sekundach gry, za sprawą precyzyjnego uderzenia Deiana Sorescu. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było jednak długo czekać - 4 minuty później Michał Gurgul pokonał Vladana Kovacevicia, doprowadzając do wyrównania. To był pierwszy i jak dotąd jedyny gol 18-latka w Ekstraklasie. W 25. minucie Kolejorz objął prowadzenie za sprawą znajdującego się wówczas w znakomitej formie.
Po przerwie wynik podwyższył Kristoffer Velde, który asystował przy trafieniu Marchwińskiego. Zespół Dawida Szwargi bramką w doliczonym czasie gry dobił jeszcze Adriel Ba Loua, który rozgrywał wówczas najlepszą rundę w Kolejorzu. To było najwyższe zwycięstwo Lecha nad Rakowem w XXI wieku.
Na kolejne zwycięstwo 4:1 kibice Kolejorza czekali... 8 dni. Na Bułgarską zawitał beniaminek z Niepołomic, a mecz zaczął się bardzo podobnie, jak spotkanie z Rakowem. W 2. minucie do siatki trafił Ba Loua, a 120 sekund później goście odpowiedzili za sprawą Kamila Zapolnika W końcówce 1. połowy Kolejorza na prowadzenie wyprowadził Jesper Karlstrom, a Ba Loua do gola dołożył asystę. Po zmianie stron cudownym uderzeniem zza pola karnego w samo okienko popisał się Mikael Ishak, a wynik w ostatniej akcji strzałem głową ustalił Antonio Milić.
Sezon 2022/23
Sezon 2022/23 był sezonem dla Kolejorza dość udanym. Zespół Johna van den Broma zakończył rozgrywki PKO BP Ekstraklasy na najniższym stopniu podium, dochodząc przy tym do 1/4 finału Ligi Konferencji Europy. W eliminacjach do fazy grupowej tych rozgrywek lechici mierzyli się z nieporównywalnie słabszymi rywalami, co pokazywali na boisku. Znakomicie radzili sobie przed własną publicznością, ogrywając Dinamo Batumi 5:0, czy pokonując po dogrywce Vikingur Reykjawik 4:1.Kolejorz wspaniale radził sobie także po awansie do fazy grupowej. W meczu 2. kolejki z Austrią Wiedeń również zaprezentowali się ze świetnej strony, wygrywając 4:1. Wynik meczu w 27. minucie otworzył Ishak, wykorzystując świetne podanie Joao Amarala. 2 minuty później goście wyrównali, a po chwili mogli objąć prowadzenie, lecz nie wykorzystali rzutu karnego. Po przerwie na 2:1 trafił Skóraś, a w końcówce spotkania dubletem popisał się Velde.
W Ekstraklasie Kolejorz radził sobie nieco gorzej, potrafiąc jednak wysoko wygrywać. 3 marca 2023 roku lechici podejmowali Lechię Gdańsk, której strzelili aż 5 goli. Wynik w 25. minucie otworzył Antonio Milić, a jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Michał Skóraś, wykorzystując błąd Dusana Kuciaka. W 67. minucie gola strzelił Mikael Ishak, a ostatni kwadrans należał do Velde, który popisał się dubletem.
Sezon 2021/22
Sezon 2021/22 był jak dotąd ostatnim sezonem, w którym Lech zdobył mistrzostwo Polski. Nic więc dziwnego, że zespół Macieja Skorży potrafił wysoko ogrywać swoich rywali. 17 września na Bułgarską zawitała Wisła Kraków, a Kolejorz był dla niej tego dnia bezlitosny. Lechici grali wspaniale, wygrywając aż 5:0. Wynik otworzył Joao Amaral, debiutanckie bramki w niebiesko-białych barwach zdobyli Pedro Rebocho i Adriel Ba Loua, a dwa gole dołożył niezawodny Mikael Ishak. Kapitan Kolejorza ustalił wynik spotkania, pokonując Pawła Kieszka pięknym uderzeniem podcinką.2 tygodnie później Lech podejmował ówczesnego wicelidera, Śląska Wrocław. Kto spóźnił się na 1. gwizdek, mógł żałować - gospodarze już 2. minucie objęli prowadzenie za sprawą Joao Amarala. Na 2:0 podwyższył Jakub Kamiński, który po cudownej akcji trafił do siatki również po przerwie. Wynik na 4:0 ustalił Mikael Ishak, silnym uderzeniem przełamując rękawice Szromnika.
Lechici przy Bułgarskiej radzili sobie naprawdę świetnie. Jesienią wygrali jeszcze przed własną publicznością z Wisłą Płock 4:1, a w pierwszym domowym meczu rundy wiosennej zdemolowali Termalicę Nieciecza 5:0. Ostatniego gola strzelił wówczas Dawid Kownacki, który trafił zimą na półroczne wypożyczenie do Kolejorza.
Sezon 2020/21
Kolejorz przystępował do sezonu 2021/22 po fatalnym sezonie 2020/21, zakończonym na 11. miejscu w tabeli. Jesienią 2020 roku Lech prowadzony przez Dariusza Żurawia rywalizował w Lidze Europy, dostając się do fazy grupowej po świetnych eliminacjach. 23 września lechici mierzyli się z Apollonem Limassol, a prawdziwy koncert dał wtedy znakomicie prezentujący się Pedro Tiba. Portugalski pomocnik strzelił 2 gole i zanotował asystę, a mecz zakończył się wspaniałym rezultatem 5:0. Do siatki poza Tibą trafiali także Mikael Ishak, Jakub Kamiński oraz Jan Sykora.Najwyższe ligowe zwycięstwo podopieczni Dariusza Żurawia odnieśli w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Nie mogło być innej opcji, bo przecież kilka dni wcześniej szkoleniowiec Kolejorza wystawił rezerwowy skład na mecz z Benfiką Lizbona... Strzelanie w starciu z beniaminkiem z Bielska-Białej rozpoczął Thomas Rogne, przed przerwą trafił jeszcze Mikael Ishak, a po zmianie stron po bramce zdobyli Pedro Tiba oraz Dani Ramirez.
Sezon 2019/20
Sezon 2019/20 Lech Poznań zakończył na 2. miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Dariusza Żurawia potrafili wygrywać wysoko, a szczególnie upodobali sobie wynik 4:0, zwyciężając w ten sposób aż 4-krotnie. W rundzie jesiennej 4 gole od Kolejorza przyjęły Wisły z Płocka oraz Krakowa, a w rozgrywanej z kilkumiesięcznym opóźnieniem rundzie rewanżowej ograli w ten sposób Pogoń Szczecin oraz Jagiellonię Białystok.Dwa ostatnie mecze z wiadomych względów odbywały się przy pustych trybunach. Strzelanie w starciu z Pogonią rozpoczął Jakub Moder, któremu asystował jego bliski przyjaciel, Tymoteusz Puchacz. 9 minut później do siatki trafił król strzelców tamtego sezonu, Christian Gytkjaer, a po przerwie bramki zdobywali jeszcze Dani Ramirez oraz 18-letni Jakub Kamiński. Zwycięzca spotkania z Jagiellonią był znany już po 40 minutach gry. Po golach Tiby, Kamińskiego i dublecie Gytkjaera lechici prowadzili 4:0 i dowieźli ten wynik do końca spotkania.
Sezon 2018/19
Od sezonu 2018/19 kibice Lecha czekają na sześciobramkowe zwycięstwo ich ukochanego klubu. 16 grudnia 2018 roku Kolejorz mierzył się ze słabiutkim GKS-em Sosnowiec, którego ograł już latem przy Bułgarskiej 4:0. Lechici prowadzeni przez Adama Nawałkę weszli na jeszcze wyższy poziom, wbijając bezradnemu beniaminkowi aż 6 goli, zachowując przy tym czyste konto.Pierwszą bramkę w meczu zdobył Robert Gumny, dla którego było to debiutanckie trafienie na boiskach Ekstraklasy. Na przerwę Kolejorz schodził z 2-bramkowym prowadzeniem, bo w 41. minucie do siatki trafił Gytkjaer. 5 minut po zmianie stron Dawida Kudłę pokonał Tymoteusz Klupś, następnie dubletem popisał się Joao Amaral, a wynik na 6:0 ustalił w 86. minucie młodziutki, 16-letni Filip Marchwiński, który debiutował tego dnia w Ekstraklasie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.