Thriller przy Bułgarskiej i wielkie zwycięstwo w 2008 roku
Kiedy na myśl przychodzą starcia Lecha Poznań z austriackimi drużynami, pierwszym wspomnieniem, które się uaktywnia jest pamiętny dwumecz Kolejorza z Austrią Wiedeń w sezonie 2008/09. Obie ekipy rywalizowały ze sobą o awans do fazy grupowej Pucharu UEFA. Pierwsze, wyjazdowe starcie zakończyło się zwycięstwem rywali 2:1, ale w rewanżu przy Bułgarskiej na poznańskich fanów czekało wszystko to, co najlepsze.Lech zagwarantował swoim kibicom prawdziwy thriller do ostatnich minut. Podopieczni Franciszka Smudy potrzebowali dogrywki, aby rozstrzygnać mecz na swoją korzyść. W podstawowym czasie gry wynik wyniósł również 2:1 tym razem na korzyść gospodarzy dzięki trafieniom Hernana Rengifo i Sławomira Peszko.
Również i ostatnie 30 minut spotkania nie należało do najłatwiejszych, bowiem mimo iż do siatki trafił Robert Lewandowski, rywale nie odpuszczali, goniąc wynik. Ostatecznie to ikoniczny już gol Rafała Murawskiego w 120. minucie doprowadził do wyniku 4:2 w spotkaniu przy Bułgarskiej i dał ostateczne zwycięstwo w dwumeczu 5:4. Dzięki temu Lech Poznań mógł napisać swoją historię w rozgrywkach Pucharu UEFA
Udany mecz z Red Bullem w słynnym sezonie 2010/11 w Lidze Europy
Jak Austria, to i dwa starcia Lecha Poznań z Red Bullem Salzburg w fazie grupowej Ligi Europy w sezonie 2010/2011. W tej pamiętnej kampanii Kolejorz zdołał wyjść z arcytrudnej grupy, w której oprócz wspomnianego, austriackiego zespołu grał jeszcze Juventus i Manchester City. Mecz z Red Bullem Salzburg nie był już tak emocjonujący jak z Austrią Wiedeń w sezonie 2008/09, ale najważniejsze, że zakończył się happy-endem dla lechitów.
Jeszcze za kadencji Jacka Zielińskiego lechici wygrali pierwsze spotkanie przy Bułgarskiej 2:0. Pierwszego gola w tej rywalizacji tuż po przerwie strzelił Manuel Arboleda, a drugiego w 80. minucie Sławomir Peszko. W obu tych sytuacjach asystował nie kto inny, lecz Semir Stilić.
To właśnie Bośniak w drugim meczu już pod pieczą trenera Bakero sam przesądził o wyniku tamtego starcia, zdobywając jedyną bramkę przeciwko Red Bullowi. Tamto zwycięstwo przypieczętowało awans do fazy pucharowej, z której niestety Lech Poznań odpadł błyskawicznie w pierwszym starciu z Bragą. Portugalczycy wygrali z mistrzami Polski 2:1 w dwumeczu, a jedynym strzelcem gola dla Kolejorza został Artjoms Rudnevs.
Imponujące zwycięstwo w pierwszym sezonie w Lidze Konferencji
Starcia z Austriakami to jednak nie tylko zamierzchła przeszłość. W ostatnim sezonie w Lidze Konferencji Lech Poznań również miał okazję rywalizować z drużyną z tego kraju. W fazie grupowej ponownie spotkał Austrię Wiedeń, którą bardzo pewnie odprawił z kwitkiem. Rywale przegrali przy Bułgarskiej aż 1:4, a gole dla gospodarzy strzelali wtedy Ishak, Skóraś i dwukrotnie Velde.W kolejnym spotkaniu już we Wiedniu Lech zdołał tylko zremisować 1:1 między innymi za sprawą trafienia Mikaela Ishaka, ale koniec końców i tak awansował do fazy pucharowej. Reszta to już piękna historia, która zakończyła się na ćwierćfinałowym dwumeczu z późniejszymi finalistami - Fiorentiną.
Historyczne spojrzenie na rywalizację z Austriakami
Oprócz wspomnianych spotkań, Lech rozegrał jeszcze starcia z Austriakami w XX wieku. W 1985 Lech Poznań rywalizował w dwumeczu w ramach Pucharu Intertoto z Admirą-Wacker Modling, gdzie ówczesnym kibicom z pewnością w pamięć zapadły hat-trick i dublet Mirosława Okońskiego. Rok później w tych samych rozgrywkach toczył równie zacięty bój z LASK Linz.Lech Poznań rywalizował z Austriakami łącznie w 10 meczach i w 4 różnych europejskich rozgrywkach. Zaliczył przy tym bilans pięciu zwycięstw, trzech remisów i dwóch porażek. Ostatnia z nich nastąpiła 17 lat temu.
Komentarze (0)