reklama

Polonia Bytom wyeliminowała Wartę Poznań z Pucharu Polski. Zieloni kończą serię ośmiu meczów bez porażki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Deska

Polonia Bytom wyeliminowała Wartę Poznań z Pucharu Polski. Zieloni kończą serię ośmiu meczów bez porażki - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
48
zdjęć

Warta dzielnie walczyła, ale nie zdołała poradzić sobie z silniejszą Polonią. | foto Tomasz Deska

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Piłka nożnaWarta Poznań walczyła do końca o przedłużenie swoich szans na awans do kolejnej rundy Pucharu Polski, ale doświadczony zespół Polonii Bytom okazał się minimalnie silniejszy od gospodarzy. Zieloni przegrali z pierwszoligowcem 1:0, ale dali z siebie absolutnie wszystko, żeby odnotować czwarte zwycięstwo z rzędu.
reklama

Warta Poznań przystępowała do wtorkowego spotkania po bardzo dobrej passie meczów w Betclic 2. lidze. Zespół trenera Macieja Tokarczyka w trzech ostatnich meczach odnotował trzy zwycięstwa z rzędu z Zagłębiem Sosnowiec, rezerwami Śląska Wrocław i Sokołem Kleczew. Warta nie mogła zatem narzekać na niskie morale. 

reklama

Polonia Bytom również jednak znajdowała się na fali wznoszącej. W pięciu meczach na zapleczu PKO BP Ekstraklasy odnotowała cztery zwycięstwa i jeden remis. Pokonała między innymi Wieczystą Kraków i Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Bytomianie jako beniaminek wdarli się także na ligowe podium, zajmując aktualnie trzecie miejsce. To tylko podkreślało z jak silnym przeciwnikiem musiała się zmierzyć drużyna trenera Tokarczyka.

Warta przeważała, ale dała się zaskoczyć

Warta dość śmiało poczynała sobie w meczu z wyżej notowaną Polonią Bytom. Zieloni kontrolowali przebieg spotkania i stwarzali duże zagrożenie pod bramką przeciwników. Polonia wykazywała się dość zaskakującą postawą: błyskawicznie oddawali piłkę warciarzom i prezentowali dość bierną postawę, grając bez futbolówki. Podopieczni trenera Tokarczyka mieli więcej swobody w kontruowaniu akcji w pierwszych minutach gry. 

reklama

Polonia Bytom zaczęła grać na miarę trzeciej drużyny Betclic 1. ligi dopiero po pierwszym kwadransie. Wtedy kibice przy Drodze Dębińskiej mogli zauważyć bardziej agresywny pressing po stronie drużyny przyjezdnych. To spowodowało, że Warta cofnęła się do głębszej defensywy w związku z naporem rywali. 

Żadna z drużyn nie potrafiła przełożyć swoich sytuacji na bramki. W 20. minucie Mateusz Stanek miał znakomitą szansę na pokonanie Mazura, ale uderzył wysoko nad poprzeczką. Wcześniej to jednak poloniści mogli cieszyć się z trafienia po akcji z fazy przejściowej, ale rewelacyjnie w sytuacji sam na sam spisał się bramkarz Jakub Kosiorek. 

Pomimo tego, że gospodarze przeważali w meczu i stwarzali duże zagrożenie pod bramką rywali, sami zostali zaskoczeni po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Zdobywcą gola był Kamil Wojtyra, z którego kryciem poznaniacy od początku mieli problemy. Tym samym drużyna trenera Macieja Tokarczyka schodziła na przerwę z niekorzystnym wynikiem 0:1. Poznaniakom nie udało się wykorzystać swoich szans w końcówce spotkania, pomimo tego, że rywale oddali im inicjatywę w meczu. 

reklama

Warta próbowała złamać obronę Polonii agresywnym pressingiem

Po przerwie Polonia Bytom zmusiła Zielonych do gry w ataku pozycyjnym. Warciarze szukali swoich okazji po szybkim rozegraniu na małej przestrzeni pod bramką przeciwników. Niestety dla nich, goście skutecznie wypychali przeciwników spod pola karnego i czytali zagrania rywali. Podopieczni trenera Macieja Tokarczyka praktycznie nie mieli przestrzeni do oddania strzału. Sprawy nie ułatwiały im też częste faule taktyczne rywali, którzy uniemożliwiali im przeprowadzenie składnej kontry.

Polonia Bytom największe zagrożenie pod bramką Zielonych tworzyła po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry. Piłkarze Warty Poznań widząc problemy w związku z konstruowaniem ataków starali się zwiększyć szanse na gola nakładając wysoki pressing na przeciwników pod ich bramką, licząc na błąd w rozegraniu. Rywale się jednak nie mylili choć Warta robiła wszystko, co w jej mocy, by zmusić ich do straty łatwego gola.

reklama

Znakomitą okazję do zdobycia bramki miał w 76. minucie Filip Waluś, ale po jego strzale z boku boiska piłka tylko uderzyła w boczną siatkę. Była to pierwsza tak groźna okazja dla Warty Poznań w drugiej połowie. Gra w końcowych minutach po obu stronach stała się bardzo chaotyczna, bowiem obie ekipy postawiły na szybkie ataki za pomocą dalekich przerzutów z linii obrony. 

Ostatnie chwile meczu bez wątpienia należały do Warty Poznań, ale nawet przyparta do muru Polonia zdołała obronić korzystny wynik 1:0. Tym samym Zieloni odpadli z Pucharu Polski i ponieśli pierwszą porażkę przed własną publicznością w tym sezonie. 

Warta Poznań - Polonia Bytom 0:1 (0:1)

 

Bramki: Wojtyra 33. - Polonia

Warta: Kosiorek, Wojcinowicz, Stanek (Smoczyński 67.), Niedzielski, Stefaniak (Zalewski 45.), Szymanek, Dziedzic (Steblecki 59.), Zylla (Waluś 59.), Avdeev (Lepczyński 45.), Rychert, Jakubowski.

Polonia: Mazur, Zieliński (Michalski 74.), Wojtyra (Arak 60.), Szymusik, Stefański (Apolinarski 60.), Gajda, Sarmiento (Burkiewicz 81.), Calavera, Terlecki, Krzyżak, Tsirigotis (Jędrzejczak 74.).

Kartki: Rychert 66., - Warta Zieliński 49., Szymusik 52., Gajda 59., Arak 64. - Polonia 

Sędziował: Piotr Pazdecki (Koszalin)

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo