Teorie honduraskich i szkockich mediów
Luis Palma od momentu przyjścia do Lecha zdążył rozegrać już 22 spotkania, w których strzelił 6 goli i zanotował tyle samo asyst. Honduranin czuje się w Poznaniu znakomicie, a kibice mają wszelkie powody, by liczyć na dalsze popisy w jego wykonaniu. Zresztą trudno znaleźć kibica Kolejorza, który chciałby, aby Honduranin opuścił klub.
W ubiegłym tygodniu w honduraskich i szkockich mediach rozpoczęły się spekulacje na temat przyszłości Luisa Palmy. Zdaniem dziennikarzy jego wypożyczenie mogło zostać skrócone, co oznaczałoby powrót do Celticu już zimą. Wszystko za sprawą roszady na ławce trenerskiej Celticu F.C. - Brendan Rodgers podał się do dymisji, a jego następcą ma zostać Wilfried Nancy. I w tym właśnie miejscu pojawiły się domysły.
Nancy doskonale zna Palmę dzięki rozgrywkom w strefie CONCACAF, dlatego nie było zaskoczeniem, że szkockie media szybko połączyły fakty i wysnuły teorię o ewentualnym zimowym powrocie skrzydłowego do Glasgow. Według tamtejszych doniesień nowy trener miałby być zainteresowany ponownym ściągnięciem zawodnika.
Luis Palma zostanie w Lechu
W związku z tym 28 listopada wysłaliśmy do klubu oficjalne zapytanie dotyczące możliwości skrócenia wypożyczenia. Dziś otrzymaliśmy odpowiedź – krótką, konkretną i jednoznaczną: nie ma takiej opcji.
Oznacza to, że Luis Palma pozostanie w Poznaniu zgodnie z pierwotnym planem, czyli co najmniej do końca czerwca 2026 roku. W umowie wypożyczenia znajduje się jedynie zapis o możliwości wykupu piłkarza przez Lecha, bez jakiejkolwiek furtki dla Celticu. Kolejorz może przejąć 25-letniego skrzydłowego definitywnie za kwotę oscylującą w granicach czterech milionów euro.
Komentarze (0)