Reklama lokalna
reklama

Świetny Douglas, kapitan Gurgul i inni. Jak piłkarze Lecha wypadli w meczach reprezentacji?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Radosław Jurga

Świetny Douglas, kapitan Gurgul i inni. Jak piłkarze Lecha wypadli w meczach reprezentacji? - Zdjęcie główne

foto Radosław Jurga

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaWrześniowa przerwa związana z międzynarodowymi rozgrywkami toczyła się dla graczy Kolejorza ze zmiennym szczęściem. Reprezentanci poznańskiego klubu uczestniczyli zarówno w Lidze Narodów, jak i eliminacjach do Mistrzostw Świata w 2026 roku. Poprzeczka była zawieszona wysoko, ale teraz Lechici mogą wreszcie powrócić na Bułgarską i przygotować się do kolejnego, ważnego meczu ligowego.
Reklama lokalna
reklama

Turnieju do udanych z pewnością nie zaliczy Bartosz Mrozek. Bramkarz Lecha Poznań we wrześniowych meczach Ligi Narodów nie spędził na murawie nawet minuty. Mało tego, nawet nie znalazł się w kadrze meczowej zarówno w starciu przeciwko Szkocji, jak i Chorwacji. Jego interwencje kibice mogli oglądać jedynie na treningach, kiedy to testował umiejętności strzeleckie Roberta Lewandowskiego. Z pewnością nie takiego początku w reprezentacji spodziewał się Mrozek. Polska obrona straciła w dwóch meczach trzy bramki, zyskując niechlubny status trzeciej drużyny w swojej lidze z największą liczbą wpuszczonych goli. 

Poznański Van Dijk?

Na drugim biegunie formy znajduje się za to Alex Douglas, który spisał się wybornie w barwach reprezentacji Szwecji, grając od pierwszej minuty w obydwóch meczach. Defensywa pod jego kierownictwem dołączyła do wąskiego grona ekip, które we wrześniowych spotkaniach straciły zaledwie jedną bramkę. To tylko potwierdza siłę obrony Szwedów. Douglas w wygranym 3:1 spotkaniu z Azerbejdżanem zanotował 90% celnych podań i dwie kluczowe interwencje. Prawdziwym popisem jego umiejętności było jednak spotkanie przeciwko Estonii. Tam wygrał aż 10 z 14 pojedynków naziemnych, jak również 2/3 powietrznych. Również dwukrotnie ratował swoją drużynę ważnymi odbiorami, przy czym ani razu nie sfaulował rywala. To niekwestionowany wygrany przerwy reprezentacyjnej, jakiego Lech posiada w swoich szeregach.

reklama

Kapitan Gurgul i ambitna młodzież

Dobrze w reprezentacji "pokazał się" też Michał Gurgul, który po obiecujących meczach w Lechu i wygraniu rywalizacji o pierwszy skład z Ellisaem Andersonem, zaznaczył swoją obecność także w reprezentacji Polski U-19. W wygranym 3:0 meczu z Kazachstanem lewy obrońca Kolejorza wybiegł w podstawowym składzie i to w dodatku z opaską kapitana na ramieniu. W sobotnim starciu przeciwko Słoweńcom nie grał od pierwszych minut, ale otrzymał od selekcjonera Wojciecha Kobeszki pół godziny na zaprezentowanie swoich umiejętności. Nie wykluczone, że na boisku pojawi się także we wtorek, kiedy to jego zespół zmierzy się z Francją.

Na swoje mecze tego dnia czekają także reprezentanci kadry U-21: Antoni Kozubal, Maksymilian Pignot i Filip Szymczak. Warto też wspomnieć o tłumnej delegacji Lecha w drużynie U-17. Polskę w turnieju o Puchar Syrenki reprezentowali: Jakub Falkiewicz, Karola Delikata, Sammy Dudka (pełniący rolę kapitana), Patryk Prajsnar, Tymoteusz Gmur i Hubert Kędziora.

reklama

Ali wciąż w grze 

Mówiąc jednak o tych, którzy we wrześniu jeszcze nie wypełnił swojej powinności wobec ojczyzny, należy zwrócić uwagę na Alego Gholizadeha. Jego reprezentacja zdążyła pokonać Kirgistan 1:0, ale przed piłkarzami trenera Amira Ghalenoeiego stoi jeszcze jedno wyzwanie, czyli zwycięstwo we wtrokowym meczu ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Skrzydłowy Lecha Poznań póki co w barwach Iranu zagrał przez godzinę i niestety nie zdołał w tym czasie wpisać się na listę strzelców, ani też zaliczyć asysty. Czysto liczbowo nie można jednak narzekać na dyspozycję piłkarza. Przeciwko Kirgistanowi udało mu się wykonać 2/3 skutecznych dryblingów, a także pokonać rywala w pojedynkach naziemnych cztery razy z siedmiu możliwych. Na uwagę zasługuje także statystyka 76% celnych podań w jego wykonaniu. Nawet, jeśli jego gra nie przełożyła się bezpośrednio na wyższą przewagę bramkową, trener Niels Frederiksen może być zadowolony z faktu iż imponująca postawa Gholizadeha w klubie nie była anomalią, co bardziej zapowiedzią zwyżkującej formy.

reklama

Zespół Kolejorza ma teraz przed sobą duże wyzwanie. Ważni zawodnicy pozostają w rozjazdach, a a do następnego meczu ligowego pozostało mało czasu. Za pięć dni Lechici na swoim stadionie zmierzą się z obrońcą tytułu – Jagiellonią Białystok. Pozostaje pytanie, czy późny powrót piłkarzy i ich potencjalne zmęczenie wpłynie na decyzje kadrowe trenera Frederiksena? O tym kibice przekonają się w tę sobotę o godzinie 20:15. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama