reklama

Pucharowy dublet Lecha Poznań UAM. Kolejna, żeńska sekcja Kolejorza notuje historyczny sezon!

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Przemysław Szyszka/lechpoznan.pl

Pucharowy dublet Lecha Poznań UAM. Kolejna, żeńska sekcja Kolejorza notuje historyczny sezon! - Zdjęcie główne

Historyczny sukces żeńskiej sekcji Lecha Poznań UAM. | foto Przemysław Szyszka/lechpoznan.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaRozgrywki 1. ligi kobiet, w których występowała pierwsza drużyna Lecha Poznań UAM już się zakończyły, ale zespół Centralnej Ligi Juniorek U-18 do soboty wciąż pozostawał w grze. W minione popołudnie Niebiesko-Białe miały przed sobą do rozegrania finał Mistrzostw Polski U-18. Ich rywalem była ekipa KKP Bydgoszcz. Ostatecznie poznańskim piłkarkom udało się wywalczyć złoty medal choć droga do tego była bardzo wymagająca.
reklama

Młode lechitki pokazały wielki charakter

Zespół Lecha Poznań UAM zaliczył piorunujący debiut w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorek. W tym sezonie podopieczne trenerki Gabrieli Siwak zakończyły rozgrywki zasadnicze na pierwszym miejscu w grupie północnej. Sukces ten nie był jednak od początku tak oczywisty, jakby wskazywało na to końcowe miejsce w tabeli. Sprawa walki o najwyższy cel niejednokrotnie się wahała, a decydowały o nim pojedyncze mecze.

reklama

Juniorki Lecha Poznań UAM zdołały jednak przezwyciężyć przeciwności losu dzięki imponującemu comebackowi. Po trudnej pierwszej rundzie, na wiosnę wygrały osiem spotkań i dwukrotnie remisowały, co pozwoliło im na ostateczne wyprzedzenie w tabeli KKP Bydgoszcz oraz UKS-u SMS-u Łódź. Finisz rozgrywek okazał się kluczowy dla przyszłych sukcesów Niebiesko-Białych po fazie zasadniczej.

- W pierwszej rundzie byłyśmy nastawione na proces. To była dla nas solidna dawka nauki, dużo analiz, zbierania doświadczenia na podstawie, którego mogłyśmy wyciągnąć wnioski i przygotować się lepiej do kolejnej rundy i to zrobiłyśmy. Początek drugiej rundy był ważnym momentem w rozwoju naszej drużyny. Mecz z KKP Warszawa, który zremisowałyśmy, przyniósł nam wiele emocji, ponieważ wiedziałyśmy, że oddalamy się od naszego celu. Kiedy emocje opadły przyszedł czas na wyciągnięcie wniosków, opracowanie planu na kolejne spotkanie z SMS-em Łódź, który był dla nas meczem o wszystko. Dziewczyny zaufały naszemu pomysłowi, ciężko pracowały, a sztab włożył wiele pracy w to, abyśmy były gotowe i zrobiłyśmy to - zostałyśmy w grze (...) - mówiła trenerka juniorek starszych, Gabriela Siwak.

reklama

Droga lechitek do nieprawdopodobnego po pierwszej rundzie, pierwszego miejsca była tylko półmetkiem drogi po najwyższy sukces - Mistrzostwa Centralnej Ligi Juniorek U-18. Na zespół trenerki Siwak czekało jeszcze potencjalnych dwóch przeciwników: w półfinale i upragnionym, finałowym meczu o puchar. Niebiesko-Białe musiały wypłynąć na nieznane dotąd dla siebie wody, mierząc się z rywalkami z grupy południowej. Pierwszą drużyną, którą musiały pokonać był Górnik Łęczna, który w całym sezonie zasadniczym przegrał zaledwie... jeden mecz! 

Pierwszy krok zawsze najtrudniejszy

Pierwszy, półfinałowy mecz Lech Poznań UAM zagrał, co prawda na wyjeździe, ale nie mógł narzekać na brak wsparcia. Skład trenerki Gabrieli Siwak uzupełniły świeżoupieczone piłkarki Ekstraklasy w postaci: Moniki Poniedziałek, Julii Przybył, Martyny Łuczak, Zofii Wojciechowskiej, Martyny Łuczak, a także Małgorzaty Jurek. Poznanianki miały zatem kim straszyć. 

reklama

Zgodnie z oczekiwaniami spotkanie było prawdziwą wojną nerwów. Gościnie jako pierwsze straciły gola, ale po tym, gdy w 21. minucie stan gry wyrównała Amelia Guzenda, lechitki wiodły prym w meczu. Od 40. minuty prowadziły 2:1 po trafieniu, Liwii Prochwicz, jednak później Górnik Łęczna znów dogonił przeciwniczki. O wyniku przesądziła dopiero Gabriela Wolska, wbijając przeciwniczkom gola na 3:2 w 90. minucie po dobitce z rzutu wolnego. Dzięki temu poznanianki wywiozły z trudnego terenu bezcenne zwycięstwo, które musiały wykorzystać 1 czerwca na swoją korzyść.

Początkowo, po pierwszej połowie na Zagajnikowej, lechitki realizowały najgorszy możliwy scenariusz, przegrywając 0:2 i tym samym tracąc szanse na finał Centralnej Ligi Juniorek. Impuls drużynie dała dopiero Monika Poniedziałek, która po godzinie gry doprowadziła do wyrównania w dwumeczu. Żaden z zespołów nie zamierzał odpuszczać i chwilę później, mimo iż Górnik wyszedł na chwilowe prowadzenie, lechitki nadrobiły stratę znów dzięki Gabrieli Wolskiej. Szczęście ostatecznie znów stanęło po stronie lechitek, kiedy w 90. minucie zespół trenerki Siwak otrzymał rzut karny. Do piłki podeszła Liwia Prochwicz i wprowadziła swój zespół do wielkiego finału, gdzie Niebiesko-Białe musiały zagrać w Ząbkach przeciwko KKP Sportisowi Bydgoszcz.

reklama

Jednostronny finał Centralnej Ligi Juniorek

Paradoksalnie to dwumecz z Górnikiem Łęczna bardziej oddawał charakter walki o złoty medal niż sam finał. Niebiesko-Białe wyszły na prowadzenie już w 12. minucie po trafieniu Liwii Prochwicz. Na kolejnego gola kibice, podobnie jak obie drużyny, musieli czekać przez godzinę, kiedy bramkarkę KKP Sportisu Bydgoszcz po raz drugi pokonała tym razem Julia Przybył. Trzecią i ostatnią bramkę dla Lecha Poznań UAM strzeliła Dominika Hopa w 86. minucie meczu. Zaledwie 60 sekund wcześniej pojawiła się na boisku! Chwilę później rywalki próbowały się jeszcze ratować, ale ich trafienie jedynie zmniejszyło rozmiar porażki na 1:3.

Niebiesko-Białe zwieńczyły szalony sezon złotymi medalami za mistrzostwo Polski i tym samym stały się drugą drużyną w żeńskiej sekcji Kolejorza, która mogła wznieść upragnione trofeum w tym sezonie. Dwa lata temu sekcja  U-18 dopiero się otworzyła, a tymczasem już w debiutanckim sezonie na szczeblu centralnym odniosła ogromny sukces.

- Każda z zawodniczek rozwinęła się na przestrzeni tego sezonu, co ma istotny wpływ na rozwój zespołu. Wiele osób to dostrzega i kibicuje nam na tej drodze, za co dziękujemy. Jestem dumna z każdej z nich z osobna, a także z całej drużyny, która nie poddała się w trudnych momentach, wzięła sprawy w swoje ręce i walczyła do końca, dzięki czemu dzisiaj jesteśmy w takim, a nie innym miejscu - mówiła jeszcze przed finałem Centralnej Ligi Juniorek U-19, trenerka Gabriela Siwak.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo