reklama

Punkt zdobyty w bardzo słabym stylu. Lech Poznań bezbramkowo remisuje z Piastem Gliwice

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Piotr Skrzypek

Punkt zdobyty w bardzo słabym stylu. Lech Poznań bezbramkowo remisuje z Piastem Gliwice - Zdjęcie główne

Lech Poznań po słabym meczu bezbramkowo zremisował z Piastem w Gliwicach | foto Piotr Skrzypek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaLech Poznań kończył rundę jesienną w piątek, 29 listopada o 20:30, meczem z Piastem Gliwice. Stawka była wysoka, bo Kolejorz mógł zagwarantować sobie spędzenie przerwy zimowej na pozycji lidera PKO BP Ekstraklasy. Podopiecznym Nielsa Frederiksena nie udało się wywiązać z tego zadania. Lech po bezbarwnym meczu zremisował z Piastem 0:0. Kolejorz oddał w nim zaledwie jeden celny strzał.
reklama

Niels Frederiksen postawił na sprawdzony skład

Trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen, nie kombinował z ustawieniem zespołu. Spotkanie z Piastem rozpoczęła dokładnie ta sama jedenastka, którą Duńczyk desygnował do gry w meczu z GKS-em Katowice. Do Gliwic pojechał Daniel Hakans, który tydzień temu nie znalazł się w kadrze meczowej z powodu drobnego urazu.

Szkoleniowiec Piasta, Aleksandar Vuković, dokonał w składzie 3 zmian wględem minionej kolejki. Jedna z nich była wymuszona zawieszeniem kapitana zespołu, Jakuba Czerwińskiego, którego zastąpił Miguel Munoz. Na ławce zasiedli Drapiński i Rosołek, a szansę od pierwszej minuty otrzymali Nobrega i Kostadinov.

Najgorsza połowa Lecha w tym sezonie

W spotkanie lepiej wszedł Piast Gliwice. Gospodarze zaczęli odważnie, czym zaskoczyli Kolejorza. Aktywny był zwłaszcza napastnik gliwiczan, Fabian Piasecki. Po faulu na nim żółtą kartkę już w 3. minucie gry otrzymał Bartosz Salamon. W 15. minucie Piast wyprowadził składny kontratak, który zakończył się minimalnie niecelnym uderzeniem Lewickiego. 180 sekund później Mrozek obronił groźny strzał Szczepańskiego.

reklama

Kilka chwil po tej sytuacji rozpędzeni gospodarze pokonali Bartosza Mrozka. Pięknym uderzeniem głową do siatki trafił Piasecki. Radość była jednak przedwczesna - napastnik Piasta znajdował się na wyraźnym spalonym. 

Kolejorz miał spore problemy z wykreowaniem sobie dogodniej sytuacji. Zawodnicy z Gliwic bardzo umiejętnie się ustawiali, nie zostawiając lechitom zbyt wiele miejsca na boisku. Goście sprawiali też wrażenie nieskoncentrowanych, popełniając sporo niewymuszonych błędów.

Końcowe fragmenty pierwszej części gry nie mogły podobać się postronnym kibicom. Mecz był przerywany co kilkadziesiąt sekund z powodu faulu któregoś z zespołów. Lech kompletnie nie przypominał drużyny, która tak wspaniale grała w ostatnich tygodniach. Do przerwy poznaniacy nie oddali ani jednego strzału na bramkę Piasta.

reklama

Druga część spotkania także nie przyniosła goli

Niels Frederiksen postanowił zareagować w przerwie meczu. Na drugą połowę nie wyszedł Ali Gholizadeh, a w jego miejsce na murawie pojawił się Bryan Fiabema. Lechici zaczęli wyglądać lepiej. Aktywny był zwłaszcza przesunięty na prawą flankę Patrik Walemark. Taki obraz gry utrzymywał się jednak tylko przez kilka minut. Goście znowu zaczęli popełniać błędy w rozegraniu, nie umiejąc przedostać się pod bramkę Piasta.

Groźnie pod bramką Lecha zrobiło się w 60. minucie, kiedy po zbyt lekkim zgraniu Pereiry do Mrozka do piłki dopadł napastnik Piasta. Kolejorzowi udało się jednak szczęśliwie oddalić zagrożenie. 3 minuty później poznaniacy wypracowali sobie pierwszą naprawdę dogodną sytuację. Sousa wypatrzył w polu karnym Pereirę, a strzał prawego obrońcy instynktownie odbił nogą Frantisek Plach.

reklama

Kolejne minuty nie obfitowały w dużą ilość okazji bramkowych. W polu karnym Piasta niebezpiecznie zrobiło się dwa razy, w obu przypadkach za sprawą Afonso Sousy. Pierwszy strzał portugalskiego pomocnika był jednak niecelny, a za drugim razem przegrał pojedynek z Nobregą, przy okazji go faulując.

Gdy sędzia Wojciech Myć zagwizdał po raz ostatni, większy niedosyt mogli czuć gospodarze. Lech rozegrał jedno z najgorszych spotkań w sezonie, oddając zaledwie jeden celny strzał na bramkę. Poznaniacy dopisali zatem na konto jeden ligowy punkt, powiększając (przynajmniej do jutra) przewagę nad resztą stawki.

Piast Gliwice - Lech Poznań 0:0 (0:0)

Piast Gliwice: Plach - Nobrega, Munoz, Huk - Pyrka, Kostadinov, Tomasiewicz (79. Karbowy), Lewicki (79. Drapiński)- Chrapek (58. Felix), Szczepański (69. Katsantonis)- Piasecki (58. Rosołek)

reklama

Lech Poznań: Mrozek - Pereira, Salamon, Milić, Gurgul - Kozubal (64. Jagiełło), Murawski, Sousa (77. Szymczak) - Gholizadeh (46. Fiabema), Ishak, Walemark (77. Hotić)

Kartki: Tomasiewicz 9., Chrapek 30., Piasecki 39., Huk 62., - Piast Gliwice - Salamon 3., Milić 44., Kozubal 54., - Lech Poznań

Sędziował: Wojciech Myć (Lublin)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama