Rywale Lecha Poznań zagrają w czwartek jak o życie w Lidze Konferencji. "Nikt z nas nie wejdzie w ten mecz kalkulując"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Rywale Lecha Poznań zagrają w czwartek jak o życie w Lidze Konferencji. "Nikt z nas nie wejdzie w ten mecz kalkulując" - Zdjęcie główne
Autor: Przemysław Szyszka | Opis: Rywale Lecha koncentrują wszystkie siły na rywalizacji z Lechem Poznań.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Piłka nożnaCzwartkowy mecz Lecha Poznań z Sigmą Ołomuniec zapowiada się na świetne widowisko. Bojowe nastawienie trenera Sigmy Ołomuniec przed spotkaniem pokazuje, że czeski zespół jest maksymalnie zdeterminowany, by zapewnić sobie fazę pucharową. Problemy rywali Kolejorza wciąż są widoczne gołym okiem, ale ich opiekun deklaruje, że jego podopieczni rzucą jutro wszystkie siły do ataku.
reklama

Rywale Lecha Poznań zamierzają pójść all-in

Sytuacja Sigmy Ołomuniec przed ostatnim meczem rundy zasadniczej Ligi Konferencji z Lechem Poznań jest wyjątkowo trudna. Zespół z Czech nie wygrał w rozgrywkach ligowych od czterech meczów, a nie tak dawno odnotował rekordową porażkę o czym więcej pisaliśmy TUTAJ. Morale wśród zawodników w teorii wydają się bardzo słabe, ale trener Sigmy przekonuje, że piłkarze wyjdą na boisko maksymalnie zmotywowani do walki.

reklama

- Chyba najważniejsze jest to, że jutro mamy o co grać. To dla nas najistotniejsze, że mamy ogromną motywację, a wyzwanie, które stoi przed nami, jest wręcz historycznej rangi. Z tego względu wierzę, że wewnętrzna motywacja wszystkich zawodników i wszystkich członków sztabu, a także ludzi w klubie, jest po prostu ogromna. Myślę, że to bardzo istotne, mimo tego, że teraz przeżywamy niezbyt przyjemny okres. Ważne jest jednak to, abyśmy przez pryzmat tych złych chwil nie zapominali o wszystkim, co dobre i co nam się udało. Myślę, że takich chwil względem poprzednich sezonów jest więcej niż wystarczająco - stwierdził szkoleniowiec Sigmy Ołomuniec, Tomas Janotka.

Sigma tak samo jak Lech Poznań walczy o swoje być albo nie być w Lidze Konferencji. Strata punktów w czwartkowym spotkaniu najprawdopodobniej wyeliminuje ich z walki o puchar. Do tej pory rywale Kolejorza wygrali i przegrali po dwa mecze, remisując z Rakowem Częstochowa. Równorzędna walka z mistrzami Polski w europejskich rozgrywkach nie sprawia, że Sigma Ołomuniec czuje się od niego gorsza, ale trener Janotka równocześnie podkreślał swój szacunek wobec przeciwników z Poznania.

reklama

- Mają tyle samo punktów co my i myślę, że nikt z nas nie wejdzie w ten mecz kalkulując. Oni mają na pewno wyraźnie lepszą pozycję wyjściową w kwestii awansu niż my. Wierzę, że nie będziemy za dużo rozmyślać od pierwszej minuty i nie będziemy śledzić czy monitorować tego, co się dzieje gdzie indziej. Pójdziemy po prostu, powiedziałbym, zdecydowanie po ten awans. Oczywiście byłoby głupie, gdybyśmy w trakcie drugiej połowy nie sprawdzali, jak wygląda przebieg spotkań gdzie indziej i jakie są tam wyniki. To będzie ważne, abyśmy mogli taktycznie na to zareagować - informował Tomas Janotka przed spotkaniem.

Czescy dziennikarze porównywali Raków Częstochowa do Slavii, a Lecha Poznań do Sparty Praga. To właśnie z tą drugą drużyną zespół trenera Janotki miał okazję rywalizować dwie kolejki temu w lidze czeskiej. Trener Sigmy Ołomuniec docenił postawę Kolejorza i zwrócił uwagę na to, jaką taktykę przeciwko Sigmie może zastosować Niels Frederiksen. Jednocześnie ocenił czy rzeczywiście rywale z Poznania są podobni stylem do wspomnianej Sparty.

reklama

- Styl gry Lecha wynika z przechodzenia i zmiany ustawienia z defensywy do ofensywy. To znaczy, że gdy nie mają piłki, koncentrują się na formacji 4-4-2, z której albo atakują, albo grają w bloku. Więc jest to trochę inny, bardziej specyficzny styl względem Sparty. Jednakże materiały odnośnie tego zespołu oczywiście mamy, więc naszym zadaniem było dobrze się przygotować i oczywiście spróbować stworzyć taki plan, aby był skuteczny - dzielił się swoimi odczuciami trener Sigmy Ołomuniec.

Zespół Sigmy walczy z dużymi problemami. "Mamy 2-3 znaki zapytania"

Sigma ma swoje problemy sportowe i są one w dużej mierze spowodowane wyczerpaniem piłkarzy. Z tego względu sztab szkoleniowy gospodarzy za wszelką cenę starał się poprawić sytuację zdrowotną swoich graczy poprzez oszczędzanie ich energii. Trener zaznaczał, że przez ostatnie trzy tygodnie nie trenowano dużo, a zmęczenie drużyny było bardzo widoczne w ostatnich meczach. Zespół dał z siebie wtedy wszystko, a teraz wszystkie pokłady siły mają być skoncentrowane na starcie z Lechem Poznań.

reklama

- Sezon jest dla nas ekstremalnie trudny. Wciąż twierdzę, że chłopaki radzą sobie godnie, mimo tego że to może zabrzmieć paradoksalnie przy ostatnich wynikach, jakie mamy. Może to zabrzmi kontrowersyjnie, ale powiem to z przymrużeniem oka: dzięki Bogu, że to nas dosięgnęło dopiero na końcu rundy, bo gdyby to było w październiku czy listopadzie, mielibyśmy w tabeli 20 punktów i nie zbliżylibyśmy się do topowej grupy. A tak mamy wciąż o co grać, niezależnie czy w lidze, czy w Lidze Konferencji. Mimo że nie chcieliśmy tego przyjąć do wiadomości, to i tak nas to dotknęło, ale teraz musimy zmobilizować wszystkie siły i skupić się na ostatnim meczu - stwierdził Tomas Janotka.

Te problemy związane z wyczerpaniem organizmów siłą rzeczy odbiły się na zdrowiu zawodników Sigmy Ołomunniec. Trener Janotka przyznał, że z powodu urazów jeszcze nie wie, jaki skład wystawi przeciwko Lechowi Poznań. W meczu według zapowiedzi nie zagra na pewno Matej Mikulenka. 

- Szczerze mówiąc, z uwagi na kontuzje i choroby jeszcze nie wiem, jaki skład wystawię. Mamy 2-3 znaki zapytania. Finalną wersję powiemy dopiero jutro po rozgrzewce i rozeznamy się w tym jak zawodnicy się czują i jak są siłowo dysponowani, ale ułożymy najsilniejszy możliwy skład. Właściwie teraz nie ma już na co oszczędzać, więc musimy rzucić się w to pełną parą - deklarował szkoleniowiec Sigmy.

Trener mówi wprost, że to dla Sigmy Ołomuniec najważniejszy mecz tej jesieni, a zawodnicy robią wszystko, by przedłużyć szanse na fazę pucharową w Lidze Konferencji Europy. Zespół nie łamie się pod presją rozczarowujących wyników z poprzednich spotkań, a każdy zawodnik otrzymuje potrzebne wsparcie mentalne. Mimo tego, że Czesi przeżywają trudny czas w tym sezonie, zdecydowanie nie ułatwią Lechowi Poznań zadania, walcząc w czwartek jak o życie.

- Po prostu znowu powiedzieliśmy sobie, że mamy teraz nowe wyzwanie i chcemy zakończyć ten etap sukcesem, a ten sukces jest bardzo blisko. Myślę, że atmosfera jest bojowa i jesteśmy zdeterminowani, by sobie poradzić i osiągnąć dobry wynik - mówił Jan Navratil, skrzydłowy Sigmy Ołomuniec.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo