Skrzydłowy Lecha Poznań zaliczył asystę w reprezentacji, ale krytycznie ocenił swój występ: "Nie zagrałem dobrze" [WIDEO]

Luis Palma rozegrał w trakcie wrześniowej przerwy reprezentacyjnej dwa mecze w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata w grupie Ameryki Północnej i Centralnej. Jego Honduras walczy o wyjście z grupy C rywalizując z takimi ekipami jak Kostaryka, Haiti, czy Nikaragua. Zespół Luisa Palmy radzi sobie póki co przyzwoicie, zajmując pierwsze miejsce w grupie z dorobkiem czterech punktów po dwóch meczach. Sam piłkarz Kolejorza jest jednym z najlepszych piłkarzy swojej reprezentacji i podstawowym wyborem selekcjonera do wyjściowych jedenastek.

Choć w pierwszym meczu podczas wrześniowej przerwy reprezentacyjnej Honduras niespodziewanie zremisował bezbramkowo z Haiti, później zrehabilitował się swoim kibicom w starciu przeciwko Nikaraguą. To właśnie w tym spotkaniu szczególnie dał o sobie znać nowy zawodnik Lecha Poznań. Jego asysta tuż po wznowieniu gry po przerwie dała Hondurasowi prowadzenie w tym spotkaniu, którego już nie wypuścił do końca spotkania. Nikaragua została pokonana 2:0, a Palma w obu meczach spędził na boisku kolejno 90 i 78 minut. 

Choć Luis Palma w ostatnim spotkaniu dał piękną asystę Hondurasowi, jego podania mogły się podobać już w meczu z Haiti. Przeciwko pierwszemu, wrześniowemu rywalowi Luis Palma zanotował aż cztery kluczowe zagrania i wykonał 4/5 celnych, dalekich przerzutów. Ponadto jego skuteczność w zagrywanych, celnych piłkach wynosiła 80%. Następny poważny test czeka na Honduras i Palmę dopiero 10 października w starciu z Kostaryką, która po dwóch remisach traci dwa oczka do lidera, podobnie jak Haiti.

Presja na zespole Palmy w związku z ambicją awansowania na mistrzostwa świata jest dość duża. Piłkarz Lecha po zwycięstwie odniesionym nad Nikaraguą nie osiadał na laurach, a wręcz przeciwnie. Honduranin, mimo znakomitej asysty, krytycznie ocenił swój występ w tamtym spotkaniu. Słowa piłkarza Lecha Poznań po meczu przytaczał na platformie "X" dziennikarz "Tigo Sports Honduras" - Oscar Funes.

- Nie grałem dzisiaj dobrze. To, że zaliczyłem asystę nie sprawia, że miałem dobry mecz. Jestem bardzo samokrytyczny i wiem, że mogę dawać więcej drużynie narodowej - mówił po spotkaniu nowy nabytek Lecha Poznań. 

Liczbowo Palma spisuje się jednak bardzo dobrze nie tylko w reprezentacji, ale i w Lechu Poznań. W ostatnich meczach przeciwko Koronie Kielce i Widzewowi piłkarz był nieodzowny dla Nielsa Frederiksena. To on uratował mistrzom Polski punkt w rywalizacji z pierwszym z wymienionych zespołów. Przeciwko Widzewowi dał natomiast lechitom pierwsze prowadzenie w meczu.

Regularne gole i asysty mogą cieszyć kibiców Kolejorza przed nadchodzącymi, trudnymi starciami miedzy innymi z Jagiellonią czy Rakowem Częstochowa. Dobrą wiadomością jest też to, że piłkarz powróci do Polski bez poważnej kontuzji, na którą mógł być dodatkowo narażony w starciach reprezentacyjnych. 

Ostatni czas Luisa Palmy jest naprawdę dobry i zawodnik może tylko umacniać swoją pozycję w ekipie Nielsa Frederiksena, jako podstawowy wybór trenera do wyjściowych jedenastek. W tym sezonie w Lechu w trakcie dziewięciu rozegranych meczów ma już dwa trafienia. Natomiast dla Hondurasu do tej pory rozegrał łącznie 29 meczów, w których strzelił sześć goli i zaliczył dziesięć asyst.