Po sensacyjnym odpadnięciu z Pucharu Polski Lech Poznań pojechał do Kielc na mecz z Koroną. Co mogło cieszyć kibiców Kolejorza, po kontuzji do gry wrócił Mikael Ishak.
Pierwsze 10 minut spotkania to głównie walka w środku pola. Lechici próbowali prostopadłych podań przez dwie linie, jednak były one niecelne. Strzał na bramkę oddał Dino Hotić, ale bramkarz Korony Xavier Dziekoński nie miał z nim problemu.
Świetną zespołową akcję Lech przeprowadził w 14. minucie. Antoni Kozubal podał do Afonso Sousy, a Portugalczyk znalazł w polu karnym Patrika Wålemarka, który strzałem między nogami Dziekońskiego trafił do siatki. Dla Szweda był to premierowy gol w barwach Lecha.
12 minut później znakomite podanie za plecy obrońców Kolejorza od Adriana Dalmau wykorzystał Nuno Pedro. Portugalczyk w sytuacji sam na sam poradził sobie z Bartoszem Mrozkiem, doprowadzając do wyrównania.
Kolejne celne uderzenie również oddał gracz Korony, Mariusz Fornalczyk. Tym razem bramkarz Lecha ze spokojem złapał piłkę. W 38. minucie żółtą kartkę zobaczył drugi zawodnik gospodarzy. Martin Remacle sfaulował Sousę. Na szczęście pomocnik mógł kontynuować grę. Do przerwy wynik już się nie zmienił.
Szwed bohaterem
Początek drugiej połowy należał do kielczan. W 52. minucie Fornalczyk urwał się Pereirze, ale zatrzymał go Mrozek. Po rzucie rożnym dla Korony Piotr Lasyk poszedł przeanalizować pojedynek Hoticia z Hofmaysterem i podyktował rzut karny, który wykorzystał Pedro Nuno.Następnie Niels Frederiksen zdecydował się na pierwszą zmianę. Dino Hoticia zastąpił Ali Gholizadeh.
Na niekorzystny wynik Lech zareagował przejmując inicjatywę. W 61. minucie strzał głową po rzucie rożnym oddał Alex Douglas, piłka odbiła się od poprzeczki, a do bramki dobił ją Walemark. Na kolejne trafienie nie trzeba było długo czekać. Zaledwie 3 minuty później Kozubal przedłużył dośrodkowanie, piłka trafiła do Wålemarka, a Szwed pewnie wykończył akcję, zdobywając tym samym hat-tricka.
W 73. minucie trener Lecha przeprowadził kolejne zmiany. Bryan Fiabema i Filip Jagiełło weszli za Wålemarka i Sousę. Potem dobrej okazji nie wykorzystał Mikael Ishak. Piłka po strzale kapitana Kolejorza poleciała nad bramką Korony. Gospodarze po pięciu roszadach w składzie starali się znowu wyrównać, ale bezskutecznie.
Dla niebiesko-białych to szóste zwycięstwo z rzędu w PKO BP Ekstraklasie i ósme w sezonie.
10. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Korona Kielce 2:3 Lech Poznań (27', 55' Pedro Nuno; 14', 61', 64' Wålemark)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.