reklama

Warta bliska sensacji. I to grając w dziesiątkę WIDEO

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Klaudia Berda/wartapoznan.pl

Warta bliska sensacji. I to grając w dziesiątkę WIDEO - Zdjęcie główne

foto Klaudia Berda/wartapoznan.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożna Piłkarze Warty Poznań nie byli faworytem w wyjazdowym starciu ze Śląskiem Wrocław. Rywale to wicelider tabeli PKO Ekstraklasy, Zieloni wciąż walczą o utrzymanie. I to jak walczą. Grając w dziesiątkę doprowadzili do remisu i byli blisko zdobycia cennego punkty. Gol stracony w doliczonym czasie gry odebrał nadzieję Zielonym.
reklama

Trener Dawid Szulczek zaskoczył wystawieniem w składzie dwóch napastników. Od pierwszej minuty zagrali Adam Zrelak i Marton Eppel, na ławce pozostał Kajetan Szmyt. Piłkarze Śląska Wrocław od pierwszych minut przeważali i przełamali czarną serię, bo strzelili gola w pierwszej połowie. Pierwszy raz od pięciu miesięcy! W 26. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Nahuel Leiva.

 Mieliśmy kilka akcji, ale było ich za mało. Zdecydowanie musimy w drugiej połowie to zmienić

- mówił w przerwie Mateusz Kupczak z Warty Poznań.

Druga połowa zaczęła się jednak fatalnie dla bezbarwnej w pierwszej połowie Warty. W 49. minucie drugą żółtą, a w konsewkencji czerwoną kartką został ukarany Tomas Prikryl za faula na Guercio. Szanse Zielonych znacznie zmalały, ale paradoksalnie grając w dziesiątkę poznaniacy zaczęli grać lepiej. I ku zaskoczeniu 14 tysięcy kibiców zdobyli gola. Dośrodkowanie z głębi pola Luisa, wykorzystał Adam Zrelak i trafił pod poprzeczkę bramki miejscowych. Gol uznany jako samobójczy Łukasza Bejgera.

I nie było to ostatnie słowo podopiecznych Dawida Szulczka, którzy nie stronili od ataków. Groźniejsze sytuacje mieli piłkarze Śląska, po jednej z nich domagali się rzutu karnego (ręką w polu karnym zagrał Eppel), ale wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów. Tyle, że w doliczonym czasie gry przypomniał o sobie Erik Exposito, który strzelił 16. gola w sezonie i był to gol na wagę trzech punktów.  

Takie zwycięstwa budują drużynę najbardziej. Warta grała w dziesiątkę, więcej się sprężała i stąd taka druga połowa. Dzisiaj naprawdę jesteśmy szczęśliwi, bo bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa

- powiedział po meczu Rafał Leszczyński, bramkarz Śląska Wrocław. 

Sytuacja Warty Poznań w tabeli PKO Ekstraklasy robi się mało ciekawa, ponieważ przewaga nad strefą spadkową zmalała do dwóch punktów.  

Musimy patrzeć tylko na siebie i dobrze przygotować się do kolejnych spotkań, bo te dwa najbliższe będą kluczowe dla nas w tym sezonie. Może zagram już trochę więcej, bo na razie uznaliśmy, że nie jestem jeszcze gotowy na całe spotkanie

- powiedział Adam Zrelak. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama