Reklama lokalna
reklama

Warta Poznań po meczu z Górnikiem Łęczna może czuć niedosyt

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Radosław Jurga

Warta Poznań po meczu z Górnikiem Łęczna może czuć niedosyt - Zdjęcie główne

foto Radosław Jurga

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaWarta Poznań pojechała do Łęcznej z nadziejami na drugie zwycięstwo z rzędu. Niewiele brakowało, aby tak się stało. Na pochwałę zasługuje jednak bramkarz Górnika Branislav Pindroch, który nieraz ratował gospodarzy.
Reklama lokalna
reklama

Po awansie do następnej rundy w Pucharze Polski piłkarze Warty Poznań pojechali do Łęcznej na mecz z Górnikiem.

Pierwszą korzystną okazję miał Kacper Michalski, ale jego strzał został odbity przez jednego z obrońców.  Około 10 minut później Maciej Żurawski podał do Jakuba Kiełba, którego uderzenie zostało obronione przez bramkarza Górnika Branislava Pindrocha. 

W 29 minucie pierwszą groźną sytuację mieli gospodarze. Przemysław Banaszak uderzył wówczas w poprzeczkę. Chwilę potem kolejne dobre podanie prostopadłe posłał Żurawski. Na wolne pole wybiegł Rafał Adamski, ale znowu skuteczną interwencją popisał się Pindroch. Pod koniec pierwszej połowy Żurawski zanotował stratę, a Górnik przeprowadził szybki atak. Fryderyka Janaszka zatrzymał jednak Jędrzej Grobelny.

reklama

Niewykorzystane szanse

W przerwie trener Piotr Klepczarek przeprowadził jedną zmianę. Yuri Tkachuk zastąpił Michała Kopczyńskiego. W 56. minucie indywidualną akcję przeprowadził Maciej Firlej. 28-latek zdecydował się uderzyć z daleka i to przyniosło Zielonym prowadzenie. Pindroch był bez szans, ponieważ piłka wpadła przy słupku. 

8 minut później Bartosz Szeliga wszedł za Rafała Adamskiego. Na stratę gola Górnik odpowiedział akcją Jakuba Bednarczyka, który celnie podał w pole karne do Banaszaka. Napastnik gospodarzy posłał futbolówkę nad bramką Grobelnego. 

Kolejną składną akcję rozegrali Zieloni. Żurawski podał piętką do Kiełba, a kapitan dośrodkował do Firleja. Jego strzał znowu fantastycznie obronił Pindroch, a dobitka Michalskiego była niecelna. 

reklama

W 70. minucie szkoleniowiec Warty przeprowadził trzecią zmianę. Za Żurawskiego na boisko wbiegł Szymon Pawłowski. Od tej pory do ataku ruszyli łęcznianie, ale ich próby były nieskuteczne. Następnie Jakub Bartkowski zmienił Jakuba Kiełba, a Damian Gąska zastąpił Kacpra Michalskiego.

W 82. minucie Górnik dopiął swego. Dośrodkowanie z rzutu wolnego przedłużył Banaszak, piłka odbiła się od słupka, a do siatki wbił ją Damian Warchoł. Dla napastnika był to 8. gol ligowy w sezonie. Do końca meczu wynik się już nie zmienił. Dla Zielonych to 3. remis w sezonie, a dla zespołu z Łęcznej 5. mecz z rzędu bez zwycięstwa.

 

11. kolejka Betclic 1. Ligi

Górnik Łęczna 1:1 Warta Poznań (56' Firlej; 82' Warchoł)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama