Reklama lokalna
reklama

Wychowankowie Lecha o wypożyczeniach. "To szansa na rozwój"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Roger Gorączniak RoGo Photography

Wychowankowie Lecha o wypożyczeniach. "To szansa na rozwój" - Zdjęcie główne

foto Roger Gorączniak RoGo Photography

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaDo tego kibice są już przyzwyczajeni. Lech Poznań wysyła swą utalentowaną młodzież na wypożyczenia, tak by nabrała doświadczenia w seniorskim futbolu. Nie inaczej jest w trwającym sezonie. Młodzi Lechici reprezentują zespoły zarówno ekstraklasowe, jak i grające w 1. lidze. Kolejnych dwóch młodych zawodników zasili inne kluby na zasadzie transferów czasowych. Mowa o Maksymilianie Pingocie oraz Filipie Wilaku.
reklama

Maksymilian Pingot i Filip Wilak dołączyli do grona wypożyczonych, w którym byli do tej pory: Antoni Kozubal, Filip Borowski, Krzysztof Bąkowski i Jakub Antczak. Trener Mariusz Rumak nie ma wątpliwości, że dla tych młodych piłkarzy to najlepsze rozwiązanie. 

To jest duży handicap dla nich, a dla nas ma być dużą wartością latem i w kolejnych sezonach. Bo to nie jest wyciskanie cytryny przez pół roku, tylko patrzenie w perspektywie 10 lat. Odpowiedzialnie podchodzimy do tej misji, wiemy, że latem kończy się wiek młodzieżowca Marchwińskiemu i Szymczakowi, a to oznacza, że będziemy szukali młodzieżowców do grania

- powiedział Mariusz Rumak, trener Lecha Poznań.

Kierunek: Podkarpacie

Pochodzący z Konina 20-letni stoper Maksymilian Pingot przeniósł się do 11. drużyny Ekstraklasy - Stali Mielec. Wypożyczenie potrwa do końca sezonu 2024/25. Lech,w każdym okienku transferowym może jednak je skrócić, co zostało zapisane w umowie. Kolejorz skorzystał z takiej możliwości latem zeszłego roku, kiedy to zakończył wypożyczenie Pingota do Odry Opole po zaledwie jednej rundzie. Miało to związek z absencją Bartosza Salamona. Ten jednak w drugiej połowie listopada wrócił do treningów z zespołem. To oznaczałoby dla Pingota zaledwie piąte miejsce w hierarchii stoperów, a co za tym idzie - jeszcze mniejsze szanse na grę. I chociaż w Stali Mielec, urodzony w 2003 roku lewonożny środkowy obrońca nie będzie miał zapewnionego z góry pierwszego placu, to może mu pomóc fakt, że jest młodzieżowcem. Na początku sezonu rolę młodzieżowca w ekipie z Mielca pełnił Łukasz Gerstenstein, który jednak z czasem stracił miejsce w składzie na rzecz Alvisa Jaunzemsa. Taki obrót spraw zwiększa szanse Maksymiliana na regularną grę.

reklama

Bardzo się cieszę, że będę mógł reprezentować biało-niebieskie barwy PGE FKS Stali Mielec. Wiem, że jest to miejsce, gdzie będę mógł jeszcze bardziej rozwinąć swoje umiejętności. Kibiców zapewniam, że zrobię wszystko, aby jak najlepiej pomóc drużynie w walce o ligowe punkty. Do zobaczenia na Solskiego 1

- powiedział Maksymylian Pingot.

Pomoc w walce o ligowy byt

Szeregi przedostatniego w tabeli Ekstraklasy beniaminka, Ruchu Chorzów, zasilił 20-letni skrzydłowy Kolejorza, Filip Wilak. W ubiegłym sezonie świetnie prezentował się w zespole rezerw, strzelając 13 goli i notując 2 asysty w 24 spotkaniach. Taka postawa zaprocentowała przesunięciem Filipa do pierwszej drużyny Kolejorza. W rundzie jesiennej Wilak pojawił się na murawie 11-krotnie, najczęściej wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. Młodemu skrzydłowemu udało się zdobyć dwie bramki, obie w starciu z Zawiszą Bydgoszcz, w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. Filip osiem razy wystąpił również w drugiej drużynie Kolejorza, notując dwie asysty na boiskach 2. ligi. Podobnie jak w przypadku Maksa Pingota, Wilak nie mógłby liczyć wiosną na regularną grę w barwach pierwszego zespołu Lecha Poznań. Do zdrowia wrócił Ali Gholizadeh, którego co prawda ominą zimowe przygotowania w klubie z powodu udziału w Pucharze Azji, ale będzie gotowy do gry, a z tego powodu Filip byłby dopiero piątym skrzydłowym. Władze Kolejorza postanowiły więc wypożyczyć go do końca tego sezonu do Ruchu Chorzów.

reklama

Wiem, że w Chorzowie będę mógł się rozwinąć i nabrać doświadczenia. W szatni Lecha miałem okazję porozmawiać o Ruchu z Arturem Sobiechem. Cel jest jeden: walka o zdobycie jak największej liczby punktów i utrzymanie

- skomentował transfer Filip Wilak.

Filip Wilak może też pomóc Niebieskim w wypełnieniu limitu minut, które muszą zostać zagrane w danym sezonie przez młodzieżowców. Ekipa z Chorzowa nie zrobiła tego jeszcze choćby w pięćdziesięciu procentach.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama