Historyczny sezon kapitana Lecha
Mikael Ishak w obecnym sezonie przechodzi samego siebie. Kapitan Lecha Poznań nie tylko imponuje regularnością i skutecznością, ale również zapisuje się w historii klubu. Setna bramka w barwach Kolejorza oraz pierwszy hat-trick zdobyty dla Lecha to symbole znakomitej dyspozycji szwedzkiego napastnika i jego roli w zespole.
Liczby tylko potwierdzają świetną formę Ishaka. W obecnym sezonie zagrał w 29 spotkaniach, w których zdobył 22 bramki i zanotował 6 asyst. Jest niekwestionowanym liderem ofensywy Kolejorza i jednym z najbardziej produktywnych napastników w PKO BP Ekstraklasie. Po rundzie jesiennej ma na koncie 10 ligowych trafień, co daje mu pozycję wicelidera klasyfikacji strzelców ex aequo z Karolem Czubakiem z Motoru Lublin. Liderem zestawienia pozostaje Tomas Bobcek z Lechii Gdańsk, autor trzynastu goli.
Korona króla strzelców? "Nie spędza mi to snu z powiek"
Mimo bardzo dobrych statystyk i realnych szans na zdobycie pierwszej w karierze korony króla strzelców PKO BP Ekstraklasy, Ishak podchodzi do indywidualnych wyróżnień z dużym dystansem. Kapitan Lecha nie ukrywa, że osobiste osiągnięcia nie stanowią dla niego głównej motywacji.
- Czasem mnie ludzie o to pytają, czy przywiązuję do tego szczególną uwagę, ale to jest absolutnie szczera odpowiedź. Bardziej skupiam się na tym, żeby utrzymywać się w rytmie strzeleckim. Zaczynasz zdobywać bramki, wskakujesz na falę i chcesz na niej pozostać. Czy takie myślenie oznacza, że nie chciałbym być królem strzelców? Nie, po prostu nie spędza mi to snu z powiek. Skupiam się na wygrywaniu trofeów z zespołem, bo wiem, że jeśli jako całość będziemy dobrze grali, kreowali sobie dużo okazji, to jako napastnik będę je wykorzystywał. Wolę koncentrować się na każdym kolejnym zwycięstwie oraz pomaganiu drużynie – powiedział Mikael Ishak w rozmowie z klubowymi mediami.
Kapitan Kolejorza zwrócił uwagę, że indywidualne statystyki są w jego ocenie naturalną konsekwencją dobrej gry drużyny. Jeśli Lech kreuje wiele sytuacji i dominuje na boisku, napastnik ma większe szanse na zdobywanie bramek. To właśnie dlatego Ishak koncentruje się przede wszystkim na kolejnych zwycięstwach i wspieraniu zespołu, a nie na walce o osobiste tytuły.
Kapitan Lecha stawia sprawę jasno
Ishak na swoim koncie ma już dwa mistrzostwa Polski - pierwsze zdobyte w sezonie 2021/2022 oraz drugie w minionych rozgrywkach, które było dziewiątym tytułem mistrzowskim w historii Lecha. Są jednak trofea, po które kapitan Kolejorza wciąż nie sięgnął. Do tej pory nie zdobył ani korony króla strzelców PKO BP Ekstraklasy, ani Pucharu Polski - rozgrywek, które Kolejorz wygrał po raz ostatni w 2009 roku.
To właśnie drużynowe trofea pozostają dziś największą ambicją Ishaka.
- Tak, chcemy go wygrać, wszyscy. Nie były to nasze ulubione rozgrywki w ostatnich latach, zmagaliśmy się w nich z różnego rodzaju problemami. Idziemy po to ten puchar, cieszy mnie bardzo, że zakwalifikowaliśmy się do kolejnej rundy po pokonaniu Piasta w trudnym wyjazdowym meczu. Jak mówiłem: chodzi o wygrywanie trofeów, kropka - podkreślił kapitan Lecha na oficjalnej stronie klubu.
Lech Poznań w ramach 1/4 finału Pucharu Polski podejmie Górnik Zabrze. Mecz odbędzie się między 3 a 5 marca.
Komentarze (0)