reklama

Zwrot akcji w sprawie Bartosza Salamona! Dwukrotny mistrz Polski jednak pożegna się z Lechem Poznań

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Przemysław Szyszka

Zwrot akcji w sprawie Bartosza Salamona! Dwukrotny mistrz Polski jednak pożegna się z Lechem Poznań - Zdjęcie główne

Bartosz Salamon po czterech latach wkrótce powinien opuścić drużynę Lecha Poznań. | foto Przemysław Szyszka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaDziałacze Lecha Poznań zdecydowali się na ostateczne rozwiązanie sytuacji związanej z przyszłością Bartosza Salamona przy Bułgarskiej. Doświadczony stoper Kolejorza w ostatnim czasie otrzymywał jasne przesłanki, że Niels Frederiksen nie zamierzać już na niego stawiać. Wkrótce najprawdopodobniej poznamy decyzję o oficjalnym rozstaniu z doświadczonym zawodnikiem Kolejorza. Klub podjął już w tej kwestii ponoć zdecydowane działania.
reklama

Problemy Bartosza Salamona w Lechu Poznań zaczęły się w zasadzie od początku obecnego sezonu. Najpierw nieobecność piłkarza w poszczególnych meczach tłumaczono jego rehabilitacją, a kiedy już wyzdrowiał pretekstem do tego, by nie wystawiać go w kolejnych meczach stały się plotki transferowe wokół jego osoby. Właśnie z tego drugiego powodu zawodnik stracił możliwość rozegrania spotkania z Breidablikiem Kopavogur na Islandii w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów. 

Piłkarza w mediach łączono z Radomiakiem Radom, ale i włoskim Carrarese, występującym na co dzień w Serie B. Bartosz Salamon na platformie "X" kategorycznie jednak zapeczył jakimkolwiek informacjom, że jest bliski opuszczenia klubu. Stwierdził, że kontrakt obowiązuje go do 30 czerwca 2026 roku i zamierza go wypełnić. Przedstawiciele Lecha Poznań zdają się mieć jednak wobec niego inne plany.

reklama
Rozwiń

Pomimo tego, że 34-letni stoper uporał się z kontuzją, a także osobiście zaprzeczył plotkom transferowym Niels Frederiksen konsekwentnie nie wystawiał go do gry. Właśnie jedną z takich decyzji wzbudził ogrom kontrowersji w przegranym meczu z KRC Genk aż 1:5. Po spotkaniu wyjątkowo oszczędnie wytłumaczył się ze swojej decyzji o powołaniu do gry Wojciecha Mońki kosztem Salamona w niezwykle trudnym momencie starcia, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.

Tamta chwila wydawała się być oficjalnym potwierdzeniem tego, że Duńczyk ewidentnie nie widzi już weterana w swoich planach na przyszłość. W piątkowy wieczór Tomasz Włodarczyk z portalu "Meczyki.pl" poinformował o tym, że Lech Poznań w najbliższych dniach rozwiąże kontrakt z reprezentem Polski za obustronnym porozumieniem. Sam zawodnik ma być zdaniem dziennikarza dogadany z nowym, prawdopodobnie włoskim klubem.

Oznacza to, że Bartosz Salamon opuści Lecha po czterech latach w czasie, których zdobył dwa mistrzostwa kraju. W szczególności odznaczył się w walce o pierwszy tytuł, będąc prawdziwym generałem bloku defensywnego za kadencji Macieja Skorży. Swój wkład wniósł także w świetne wyniki w Lidze Konferencji Europy, gdzie Kolejorz doszedł do ćwierćfinału tych rozgrywek. W kolejnych sezonach jego rola na boisku zaczęła słabnąć, ale w ostatniej, mistrzowskiej kampanii Niels Frederiksen wciąż mógł liczyć na jego doświadczenie i charakter w drugiej, decydującej części sezonu.

reklama

34-letni stoper łącznie rozegrał w barwach Lecha Poznań 87 spotkań, choć mogłoby być ich więcej, gdyby nie liczne kontuzje oraz długotrwałe zawieszenie za doping. Salamonowi udało się także zdobyć cztery gole i zanotować trzy asysty dla poznańskiej drużyny. W ekipie Kolejorza reprezentant Polski zagrał najwięcej meczów spośród wszystkich, dotychczasowych klubów w swojej karierze. 

Mimo ostatnich, trudnych chwil Bartosza Salamona w Lechu Poznań, kibice w mediach społecznościowych nie zapomnieli o tym, co dawał drużynie reprezentant Polski. Fani mocno doceniają jego postawę w trakcie czterech lat spędzonych przy Bułgarskiej. Między innymi to powoduje, że spora część z nich ubolewa w social-mediach nad sposobem, w jaki pożegnano człowieka, który odgrywał ważne role przy ostatnich sukcesach klubu. 

reklama
Rozwiń

Odejście Bartosza Salamona nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów Lecha Poznań. Działacze będą musieli wypełnić lukę po zawodniku kolejnym, nowym stoperem, który będzie potrzebował dodatkowego czas na integrację i zapoznanie się z warunkami gry. Ponadto będzie także musiał mieć w sobie na tyle dużo jakości, by móc równorzędnie rywalizować o skład z innymi zawodnikami.

Warto także zaznaczyć, że moment, w którym Lech postanowił zrezygnować z usług doświadczonego, środkowego obrońcy nie jest aktualnie najlepszy dla bloku defensywnego. Jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy - Antonio Milić - zmaga się z urazem i powróci do gry dopiero po wrześniowej przerwie reprezentacyjnej. Mateusz Skrzypczak zdecydowanie nie prezentuje obecnie formy godnej najlepszego obrońcy ligi z zeszłego sezonu. Niepewnie wygląda także Alex Douglas, a Wojciech Mońka ma potencjał na solidnego stopera, lecz to wciąż melodia przyszłości. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo