Dobry początek to nie wszystko
Rezultat spotkania otworzyła Martyna Dydek, a po trafieniu Zub było już 4:2 dla radomianek. Odpowiedź poznanianek była jednak błyskawiczna, a prym wiodła Nikola Owczarek - nieszczęśliwie później ukarana czerwoną kartką. W kolejnych minutach grę gościń ciągnęła Laura Domka, której wtórowała Dydek. Dobry fragment gry zanotowała Milena Boryń, zaś po bramce Shliukhtiny gospodynie wyszły na trzybramkowe prowadzenie - 13:10. Radość z przewagi nie trwała jednak długo, szybki zryw radomianek pozwolił im odrobić część strat. Niemniej jednak w lepszych nastrojach do szatni schodziły podopieczne trener Chmielewskiej, prowadząc 17:16.
- Pierwsza połowa nam nie wyszła. Nastawiłyśmy się, że będzie tak ciężko, bo przyjechaliśmy w okrojonym składzie. Zeszłyśmy po prostu do szatni i wyszłyśmy z pozytywnym nastawieniem i udało nam się. W drugiej połowie byłyśmy po prostu bardziej skoncentrowane - powiedziała po meczu MVP zawodów, Kinga Papke.
Niemoc i frustracja
Prawdziwa batalia zaczęła się w drugiej części meczu, gdy poznanianki musiały stoczyć bój ze swoimi słabościami. Początkowo nic nie zwiastowało zapaści, lecz wszystko zmieniło się w 38. minucie. Bramkarkę gospodyń pokonała wówczas Aleksandra Głuszko, dając gościniom remis po 20. W kolejnych minutach ofensywna niemoc Enea Piłki Ręcznej wydawała się nie mieć końca, zaś grające bez bramkarki przyjezdne sporo na tym zyskały. Niewiele dały nawet trzy celne rzuty przez całe boisko Kamili Olejniczak, bowiem rezultat stale się rozjeżdżał. Nie do zatrzymania była Głuszko, wspierana przez Kingę Papke - 27:24, 30:27. Po trafieniu Domki radomianki prowadziły już 36:30. Niespełna kilka sekund przed końcem honorową bramkę zdobyła jeszcze Paulina Sowa, lecz było już po zawodach. Wiceliderki zrobiły to, co do nich należało, umacniając swoją pozycję - 36:31.
- Szczerze mówiąc to nie wiem co się stało, coś się zacięło, też zaczęła bardzo dobrze odbijać bramkarka drużyny przeciwnej. No i przez to, że nie mogłyśmy trafić, to odskoczyły nam dziewczyny - przyznała po meczu rozgrywająca poznanianek, Paulina Sowa.
MVP niedzielnego pojedynku w Poznaniu została Kinga Papke, rozgrywająca radomskiej drużyny. Po stronie gospodyń wyróżniona została Kamila Olejniczak.
W 16. kolejce poznanianki zagrają na wyjeździe. Mecz odbędzie się w niedzielę - 2 marca, a ich rywalkami będą szczypiornistki Galiczanki Lwów. Spodkowicz z ekstraklasy dotychczas nie przegrał w sezonie ani jednego spotkania.
- Nie będziemy się na nic nastawiać. Będziemy próbowały zagrać jak najlepszy wmecz i wystrzegać się błędów, które w dzisiejszym meczu przydarzały nam się za często - skomentowała przyszłe spotkanie rozgrywająca Enea Piłki Ręcznej Poznań.
Enea Piłka Ręczna Poznań - ELMAS-KPS APR Radom 31:36 (17:16)
- bramki dla Enea Piłki Ręcznej: Shliukhtina (8), Giszczyńska (5), Boryń (4), Badowska (3), Olejniczak (3), Sowa (3), Koss (3), Owczarek (2), Bayrak (1)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.