Hit 6. kolejki
Grunwald i GOKiS to zespoły, które przez kilka sezonów były zaliczane do czołówki I ligi. Nie inaczej jest w trwających rozgrywkach. Przed startem 6. kolejki poznaniacy byli jedynym niepokonanym zespołem, natomiast drużyna z Kątów Wrocławskich mogła pochwalić się bilansem 4 zwycięstw i 1 porażki.
To jest rywal, który posiada dobrego bramkarza. Od wielu lat broni na bardzo wysokim procencie. Przed sezonem odmłodzili swój skład, szukają po innych klubach zawodników młodych, dynamicznych, odważnych. Wiemy, jak przygotować się pod ten zespół. Kluczem do zwycięstwa będzie dobra, agresywna obrona, ale i odpowiednie warianty w ataku, które zaproponujemy
– tłumaczył przed meczem trener poznańskiej drużyny, Michał Tórz.
To na pewno trudny rywal. Od zawsze stoją mocno w obronie, tracą mało bramek. Kluczowe po naszej stronie będzie to, by utrzymać nasz dobry poziom w defensywie i dać od siebie coś ekstra w ofensywie
– dodał rozgrywający Grunwaldu, Daniel Bartłomiejczyk.
Wyrównany początek
Już pierwsze minuty sobotniego spotkania potwierdziły, że Grunwald i GOKiS to zespoły o zbliżonym poziomie sportowym. Po 8 minutach na tablicy wyników mieliśmy remis 4:4. Wtedy poznaniacy poprawili koncentrację, zdobywając 4 bramki z rzędu – wszystkie autorstwa Adama Pacześnego. Gospodarze zdołali na chwilę złapać kontakt (7:8), lecz do końca pierwszej połowy na prowadzeniu pozostał zespół Michała Tórza, który do szatni schodził z wynikiem 15:10.Po przerwie przewaga „Wojskowych" wzrosła do 7 bramek (17:10). Wydawało się, że ekipa ze stolicy Wielkopolski nie będzie miała większych problemów z dowiezieniem zwycięstwa do końcowej syreny, ale gospodarze nie zamierzali składać broni. Tym sposobem w 51. minucie podopieczni Bartosza Wróblewskiego odrobili straty (20:20) po tym, jak do siatki Grunwaldu trafił Mateusz Redko. Wspomniany zryw kosztował ich jednak dużo sił, co miało swoje odzwierciedlenie w samej końcówce. Poznaniacy „zaryglowali" bramkę i poprawili skuteczność w ataku, ponownie wychodząc na pięciobramkowe prowadzenie. Finalnie WKS zwyciężył 27:25.
Najwięcej goli w zespole Grunwaldu zanotował Adam Pacześny (7). W GOKiS-ie brylował zdobywca 10 bramek, Patryk Rogaczewski.
Po 6 meczach WKS Grunwald Poznań okupuje fotel lidera gr. B I ligi (źródło: zprp.pl)
W weekend grały też inne wielkopolskie zespoły. UKS Lider Swarzędz musiał uznać wyższość ŚKPR-u Świdnica (31:33), a MKS Real-Astromal Leszno wygrał u siebie z AZS-em UZ Zielona Góra (31:27).
Rozgrywki I ligi powrócą w weekend 11-12 listopada. Wtedy WKS Grunwald Poznań podejmie w hali przy Newtona 2 UKS Olimp Grodków.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.