WKS Grunwald Poznań zmierzył się we własnej hali z AZS-em Uniwersytetu Zielonogórskiego, który mimo wielu zmian kadrowych, okazał się wymagającym rywalem. Pierwszy kwadrans należał do Wojskowych, którzy szybko objeli prowadzenie i zbudowali sobie nawet trzybramkową przewagę (8:5). Skutecznością imponował Jakub Bujnowski. Potem jednak poznaniacy zaczeli popełni goście z Zielonej Góry zaczęli odrabiać straty i doprowadzili do remisu. Do przerwy Grunwald prowadził tylko jednym trafieniem 15:14.
W drugiej połowie gra była niezwykle zacięta. AZS, po kolejnych bramkach Młynkowiaka i Kamińskiego wyszedł nawet na prowadzenie 19:18, ale był to jedyny taki moment w meczu. Szczypiorniści Grunwaldu wrócili do skutecznej gry w defensywie i do udanych kontrataków. W ciągu 10 minut osiągnęli czterobrakową przewagę 25:21. Ważne punkty zdobył Bujnowski, dobrze w bramce spisywał się Dariusz Zarzycki. I chociaż zespół Michaął Tórza o zwycięstwo musiał walczyć do ostatniej minuty, to wygrał 26:23.
To był trudny mecz, także dlatego, że nie zagraliśmy tak dobrze, jak choćby w sparingowym meczu z Nielba Wągrowiec. jednak liga to jest inna adrenalina i rózni sie od spotkań towarzyskich. No ale skoro nie grając neajlepiej potrafiliśmy zwyciężyć, to nie ma co narzekać
- powiedział Krzysztof Brzeziński, kierownik Grunwaldu.
Bramki dla Grunwaldu Poznań zdobyli: Jakub Bujnowski 8, Patryk Marcinkowski 4, Dawid Krzywicki 4, Mikołaj Płoski 4, Antek Wagner 3, Adam Pacześny 2, Krzysztof Martyński 1.
Na pierwsze zwycięstwo w 1. lidze muszą poczekać piłkarze ręczni UKS-u Lider Swarzędz. Beniaminek rozgrywek zainaugurował sezon wyjazdowym meczem z SPR-em Oborniki Śląskie. Nie byli faworytem tego starcia, ale zaprezentowali sie całkiem dobrze. W pierwszych 10 minutach to oni narzucili swój styl gry i prowadzili 3:1. W miarę upływu czasu gospodarze grali solidniej i skuteczniej w szybkich kontratakach. Nie do zatrzymania był Łukasz Wróbel, który w całym spotkaniu bramkarza ze Swarzędza pokonał aż 11 razy. Do przerwy Lider przegrywał tylko 13:15.
W drugiej połowie zespół Zbigniewa Stachowiaka zbliżył sie do SPR-u na jedną bramkę (20:19), ale na więcej gospodarze beniaminkowi nie pozwolili. Nie pomogła nawet bardzo dobra dyspozycja Mateusza Napierały, który zdobył 10 bramek. Lider Swarzędz przegrał w Obornikach Śląskich 29:33.
W drugiej kolejce spotkań Lider we własnej hali podejmie UKS Trójkę Nową Sól, a Grunwald na wyjeździe zagra z TS Zew Świebodzin.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.