Prawie rok temu, 26 października doszło do szokującego zdarzenia. Jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc przez spacerowiczów i plażowiczów, czyli pomost nad Jeziorem Strzeszyńskim, zostało doszczętnie spalone. Po słynnej konstrukcji pozostały jedynie zgliszcza w postaci żelbetonowego stelaża, na którym położone były deski. Skala zniszczeń była o tyle, szokująca, że żadna z osób odpowiedzialnych za budowę tego obiektu nie sądziła, że można go choćby zapalić, a co dopiero spalić do cna.
Podejrzewano, że do tego wypadku doszło podczas grillowania na moście (co jest oczywiście zabronione). Zatrzymano w tej sprawie dwóch nastolatków, którzy według nieoficjalnych informacji mieli rozpalić na nim ognisko. 15 i 16-letni sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia, lecz ostatecznie policji udało się ich zatrzymać. Straty z powodu spalenia pomostu szacunkowo wyniosły milion złotych.
We wtorek, 9 września tego roku na stronie POSiR-u poinformowano o przełomowym momencie w kwestii odbudowy znanego obiektu. Tego dnia teren został przekazany wykonawcy, który zadba o to, by nowy pomost przypominał poprzedni. Ma powstać na stalowej konstrukcji, a do odbudowy zostaną wykorzystane już istniejące pale betonowe, które nie uległy zniszczeniu podczas pożaru. Ponadto jego nawierzchnia oraz balustrady zostaną wykonane z trwałych materiałów kompozytowych.
Nowy pomost zostanie także wyposażony w trzy ławki oraz nowoczesne oświetlenie LED wbudowane w balustrady, co umożliwi korzystanie z niego również po zmroku. Jest to zatem pewne ulepszenie względem pierwotnej konstrukcji. Nowa będzie miała powierzchnię ponad 520 metrów kwadratowych.
Pomost powinien zostać odbudowany w trakcie trzech miesięcy, a koszt tej inwestycji wyniesie 1,7 miliona złotych. Wcześniej odbudowa konstrukcji natrafiała na różne przeciwności losu, które uniemożliwiły szybsze odtworzenie obiektu. Tuż po pożarze w 2024 roku Radzie Osiedla Strzeszyn brakowało środków na samodzielną odbudowę, a do pierwszych dni czerwca w 2025 roku czekano także na oferty przedsiębiorstw, które podjęłyby się odbudowy.
Sytuacji nie ułatwiał fakt, że w tamtym momencie rozpoczynał się także sezon kąpielowy. Podmiot odpowiedzialny za budowę nie chciał w ten sposób zakłócać wypoczynku i narażania bezpieczeństwa osób odwiedzających plażę przy Jeziorze Strzeszyńskim. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że w kolejnym sezonie wczasowicze będą mogli bez problemu korzystać z nowopowstałej konstrukcji.
- Nad poznańskimi jeziorami zakończył się właśnie sezon kąpielowy. To najlepszy moment na rozpoczęcie prac. Decyzja o odbudowie pomostu była oczywista. Molo w Strzeszynku to jedno z najbardziej lubianych miejsc rekreacyjnych w Poznaniu. W przyszłym roku będziemy mogli zaprosić mieszkańców na spacery po nowym obiekcie - mówi zastępca prezydenta Poznania, Marcin Gołek.
Komentarze (0)