reklama

Nowa dyscyplina sportu przyciąga Polaków. Celebryci błyszczą na kortach. "Padel przynosi pewne katharsis"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: pixabay, archiwum prywatne

Nowa dyscyplina sportu przyciąga Polaków. Celebryci błyszczą na kortach. "Padel przynosi pewne katharsis" - Zdjęcie główne

Trener Oskar Maciejewski tłumaczy fenomen popularności padla. | foto pixabay, archiwum prywatne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

PozostałePadel to dynamiczna i szybko zyskująca popularność dyscyplina sportu, która coraz śmielej przebija się do medialnego mainstreamu. Ta fascynująca hybryda tenisa i squasha podbija serca miłośników aktywnego stylu życia, a jej rosnąca obecność w Polsce jest tego najlepszym dowodem. Co sprawia, że padel zachwyca coraz większe rzesze graczy? Dlaczego warto spróbować swoich sił na korcie? O tajniki tej ekscytującej gry zapytaliśmy trenera padla, Oskara Maciejewskiego.
reklama

Historia i zasady

Padel narodził się w Meksyku pod koniec lat 60' XX wieku, a w Europie popularność zdobył w pierwszej kolejności w Hiszpanii i Portugali. Do Polski trafił dość późno, gdyż dopiero w 2017 roku powstała Polska Federacja Padla, a od niedawna funkcjonuje polska liga padlowa. Sport ten jest połączeniem tenisa i squasha, ale uprawianie go wcale nie jest takie proste jakby mogło się wydawać. 

reklama

Gra polega na rywalizacji w zamkniętym korcie, osłoniętym szybami, które wykorzystuje się w trakcie rozgrywki. Sięgają one do 4 metrów wysokości, natomiast wymiar kortu to 10 metrów na 20. Sport ten można uprawiać zarówno w hali jak i na zewnątrz. Zasady gry są pozornie proste: mecz rozgrywa się do 2 lub 3 wygranych setów. Punktacja w grze wygląda dokładnie tak samo jak w tenisie ziemnym, czyli "15, 30, 40, gem". Mecz grany jest do dwóch wygranych setów, a jeden set trwa do czasu, aż gracz zdobędzie 6 gemów. Celem jest przebijanie piłki przez siatkę i doprowadzenie do tego, by nie dotknęła kortu dwa razy. 

reklama

To wskazuje na podobieństwo gry do tenisa, natomiast puntkowanie z użyciem ścian jest już bezpośrednim ukłonem w stronę squasha. Istnieje nawet możliwość wybiegania poza boisko i wbicia piłki na część kortu drużyny przeciwnej, zanim upadnie ona na ziemię. Oczywiście do gry podobnie jak do tenisa i squasha używa się rakiet. Jednak różnią się one od poprzedniczek tym, że mają one płaską powierzchnię bez naciągu, a dodatkowo posiadają też gumkę, która owija się wokół nadgarstka. 

Oskar Maciejewski tłumaczy fenomen padla

Medialnym propagatorem padla w Polsce jest bez wątpienia Tomasz Smokowski, który na "Kanale Sportowym" regularnie rozpowszechnia treści związane z tą dyscypliną. Angażuje w jej uprawianie na wizji celebrytów ze świata sportu: Agnieszkę Radwańską, Kazimierza Węgrzyna, Roberta Podolińskiego czy Artura Wichniarka. Jednak fakt uprawiania dyscypliny przez gwiazdy nie jest jednym argumentem świadczącym o atrakcyjności padla.

reklama

Oskar Maciejewski - trener i manager w klubie "Passion Padel" w Poznaniu - tłumaczy w rozmowie z nami w jaki sposób do tej gry powinno się podchodzić, jak poprawia nasze zdrowie i czego nas uczy jako ludzi.

W zdrowym ciele zdrowy duch. "Padel uczy świadomości swojego ciała"

Mówi się, że padel to połączenie squasha i tenisa. Widać to od strony sprzętowej, ale czy czy jeśli chodzi o umiejętności jest podobnie? W padlu przydają się te same zdolności techniczne, co w wymienionych dyscyplinach, czy są zupełnie inne?

Na pewno, gdy mowa o tenisie w padlu przydaje się koordynacja, refelks i to że trzeba się przemieszczać z określoną częstotliwością. Jeśli ktoś wcześniej grał w tenisa i przerzuca się na padla, to może mieć łatwiej, bo technika jest podobna. Istnieje jednak bardzo ważna różnica: w tenisie lepiej, żeby nadgarstek był giętki natomiast w padlu musi on być sztywny. Natomiast wspólnym mianownikiem dla squasha i padla są z pewnością ściany, które są w obu tych dyscyplinach częścią gry.

A zatem tenisistom sprzyja technika, a graczom w squasha otoczenie?

reklama

Tak, zdecydowanie. To jest bardzo ciekawa kwestia, bo tenisiści, którzy pierwszy raz przychodzą grać w padla, za wszelką cenę nie chcą dopuścić do tego, by piłka odbiła się od szyby. Wtedy, gdy to się dzieje całkowicie się gubią. Widzę to za każdym razem, gdy gram z bardzo dobrymi tenisistami. Kiedy piłka trafia w szybę panikują i od razu chcą przebijać piłkę za siatkę i kończyć mecz, a nie o to chodzi w tym sporcie. 

Nie chodzi o jak najszybsze punktowanie?

Tenis to jest gra winnerów, a squash to jest bieganie, wymijanie przeciwnika, czekanie na jego błąd i utrzymanie wymiany. Padel łączy oba te elementy: przebić piłkę za siatkę jak w tenisie oraz jak najbardziej konsekwentnie wypracowywać sobie długofalowość w grze, by pokonać przeciwnika jak w squashu. U początkujących graczy w padla na początku jest mało taktyki w grze, mało grania przeciwnikiem. Nowicjusze uczą się przede wszystkim odbijania piłki przez siatkę, bo padel to jest taka dyscyplina, że nawet ścinanie i granie agresywnie na początku nie sprawia, że zdobywa się punkty. Wydaje się, że taką "patelnią" łatwo jest coś takiego zrobić, ale bez odpowiedniej techniki nie ma o czym mówić.

A zatem w jaki sposób jako trener podchodzisz do swoich podopiecznych i w jak wprowadzasz ich do padla?

Na początku przede wszystkim określamy, jak dana osoba posługuje się rakietą. Proszę o wykonywanie podstawowych ćwiczeń, wcześniej tłumacząc chwyt, a później kładę piłkę ludziom na rakiecie i każę im ją utrzymać, kiedy chodzą. To już na wstępie jest dobrą weryfikacją, kto jak jest przygotowany, bo w taki sposób testuję ich koordynację. Niektórzy mają ku temu naturalne predyspozycje, a inni nie.

Pozornie proste ćwiczenie sprawia początkującym adeptom duże problemy?

Większość ludzi nie jest dobrze skoordynowana i nie ma wyspecjalizowanej zręczności. Bardzo mały odsetek Polaków trenuje cokolwiek i podejmuje się regularnej aktywności. Statystyki pokazują, że jedynie od 8% do 20% z nas podejmuje się uprawiania sportu. Refleks, zręczność i koordynacja są w padlu kluczowymi aspektami, by móc uprawiać ten sport i łatwo je sprawdzić już na początku. Uważam, że padel uczy świadomości swojego ciała. Na początku niewielu ludzi ma świadomość, jak się ruszają, jakie błędy popełniają i na czym się skupić. Wielu adeptów jest przebodźcowanych, a padel przywraca im koncentrację. 

Padel rozwija tylko tę koordynację i refleks, czy jeszcze jakieś inne aspekty fizyczne?

Grając regularnie w padla możemy też liczyć na poprawę naszych zdolności adaptacyjnych, a także zwinności oraz równowagi. W padlu jest mnóstwo zmian kierunków biegu w związku z czym rozwija się też nasza wytrzymałość, ponieważ trzeba intensywnie się przemieszczać. Padel to gra błędów, a zatem przeciwnikowi zależy na tym, żeby grać jak najdłużej, aby znaleźć i wykorzystać naszą słabość. Te wymiany są bardzo długie, co powoduje, że mała szerokość boiska przestaje mieć znaczenie, jeśli chodzi o wysiłek. Oprócz poprawy kondycji wyróżnię też siłę i precyzję. Wspomniana siła nie wychodzi z ramienia tylko z całego ciała, podobnie jak precyzja.

Mimo tego, że padel to inteligentna gra trzeba się jednak solidnie napocić, by wygrywać mecze. Być może jest to nawet bardziej wymagający sport niż squash. W jakich aspektach tej gry odnajdujesz radość?

Mi osobiście padel przynosi pewne katharsis. W trakcie meczu nie jestem skoncentrowany na niczym innym niż tylko na tym, by odbić piłkę za siatkę. To jest dla mnie niesamowity rodzaj transu, bo jestem tak skupiony na tym, jak i gdzie uderzyć tę piłkę, że to pochłania moje myśli. Drugą rzeczą jest to, że moje inne myśli niż te dotyczące gry się wyłączają, a więc sądzę, że padel sprzyja pewnej formie medytacji. 

W padlu nie trzeba przepłacać

Twoim zdaniem dobry sprzęt może załatać ewentualne braki umiejętności, jeśli chodzi o padla, czy dla początkującego gracza nie ma to wielkiej różnicy, jaką rakietą gra?

Początkujący gracz w padla nie zauważy żadnej różnicy pomiędzy rakietą okrągłą a diamentową. Wiąże się to z brakami technicznymi i niewiedzą, jak grać. Początkującemu graczowi wystarczy rakieta za 200-300 zł. Nie ma sensu poświęcać tyle czasu researchowi, jaką rakietę sobie dodać, jaką zagrać. Zamiast wydawać 1000 zł na rakietę, lepiej podzielić kwotę tak, żeby starczyło na zwykłą rakietę i dobre szkolenie.

Ale kiedy już przeskoczymy próg nowicjusza i staniemy przed wyborem rakiety do gry to mimo wszystko warto wiedzieć w jaką zainwestować.

Przede wszystkim rodzaje rakiet zależą od ich grubości. Im jest twardsza, co poznajemy po wysokiej liczbie "K", tym bardziej rakieta będzie responsywna. Piłka poleci zwyczajnie dalej, bo mocniej się odbije. Bardziej miękkie rakiety, czyli takie, które mają mało "K" nazywamy "kontrolnymi". Piłka będzie słabiej uderzana, ale zyskujemy wtedy lepszą kontrolę nad nią i mamy większy wpływ na to, gdzie ją posyłamy. Na scenie profesjonalnej wyróżniamy też rakiety o różnych kształtach: round shape'y przystosowane właśnie do kontroli i lepszego manewrowania, a także diamentowe które służą do gry agresywnej i kończącej wymiany. 

Debel czy singiel? Jak grać w padla?

Twoim zdaniem padel został stworzony, by grać jeden na jeden, czy bardziej w formacie deblowym?

Oryginalnie padel powstał jako sport deblowy. Granie w nim jeden na jeden to pewna aberracja, to inny sport z zupełnie innymi warunkami. Oczywiścia można w niego grać w singlu, natomiast, grając w parze jest to bardziej naturalne. 

Wydaje się jednak, że granie we dwóch, blisko siebie w zamknięciu jest trudniejsze ze względu na małą przestrzeń.

Sporą rolę odgrywa tutaj komunikacja. Przed meczem, kiedy gram ze swoim partnerem określamy sobie, kto czym się zajmuje. Ustalamy przykładowo, kto bierze środkowe piłki stykowe. W trakcie meczu cały czas trzeba się ze sobą porozumiewać. Kiedy przeciwnik podchodzi bliżej, mówię partnerowi, żeby uważał, natomiast kiedy są pod presją daję sygnał do ataku. 

Zatem padel to dobra praktyka kompetencji miękkich i testowania siły lidera. Tego jak, kto potrafi umiejętnie zarządzać.

Komunikacja jest kluczowa. Musi być jasna, konkretna i przejrzysta. Nie ma tutaj czasu na uprzejmości, zawahania czy zawiłości. Ten sport jest szybki i wymiana myśli musi dorównywać tempu. 

Skąd czerpać padlową inspirację?

W koszykówce mamy NBA, w piłce nożnej Ligę Mistrzów, a jak jest w padlu? Jakie są najlepsze ligi do oglądania i skąd można czerpać inspiracje?

Hiszpańscy gracze w padla są świetni. Historycznie w Europie to oni byli pionierami w tym sporcie. Często na YouTube oglądam kompilacje związane z zawodami tam. Najbardziej warto oglądać World Padel Tour. To trochę taka Liga Mistrzów w piłce nożnej, czy ATP w tenisie. Grają tam topowi zawodnicy, a rozgrywki są organizowane w różnych miejscach na świecie. To jest najlepsza okazja, żeby obejrzeć najlepsze zagrywki i techniczne pokazy. Naturalnie grają tam oczywiście mecze deblowe.

Zauważasz jakąś wyraźną różnicę między hiszpańskimi zawodnikami w padla, a polskimi?

Z moich doświadczeń, kiedy grałem przeciwko zawodnikom z Hiszpanii, mogę powiedzieć, że dostrzegłem w nich świetną koordynację. Ogromną wagę przykładają do techniki. My Polacy jesteśmy zdecydowanie bardziej sztywni. Nie mamy odblokowanych niektórych partii ciała, inaczej trzymamy rakietę i mamy odmienną płynność ruchów.

Wybierasz się za jakiś czas do Hiszpanii, żeby tam grać?  

Tak, wkrótce wyjeżdżam na grupowy wyjazd do Alicante. Takie obozy są też organizowane na Cyprze. Spędzamy na nich pięć dni i mamy zagwarantowany pobyt w hotelu ze śniadaniem i treningi ze szkoleniowcem. Codziennie przez kilka godzin dziennie gramy w padla z trenerem i doskonalimy swoje umiejętności.

Takie wyjazdy o jakich mówisz związane z padlowymi campami są organizowane dla wszystkich, czy tylko zawodowców?

Są dla wszystkich. Od razu na obozie dzielimy się na grupy, które zależą od stopnia naszych umiejętności. 

Poznań otwiera się na padel

Stolica Wielkopolski również ma do zaoferowania potencjalnym graczom w padla korty do gry. Na Winogradach znajduje się "Akademia Padla", która umożliwia zawodnikom rywalizację na świeżym powietrzu. Podobna sytuacja ma miejsce na Ratajach, bowiem na Osiedlu Piastowskim 106 A również znajduje się tym razem jeden kort do gry pod gołym niebem.

Sport ten można również uprawiać w hali, co oferuje wspomniany wcześniej "Passion Padel", który swoją siedzibę ma przy ulicy 28 Czerwca 1956 roku, a także "SPORT & BEAUTY", znajdujący się na Fabianowie przy ulicy Kowalewickiej 14. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo