Złe dobrego początki
Początek spotkania w Legionowie należał do wyrównanych. Za moment w polu serwisowym pojawiła się jednak Marta Duda, dając gospodyniom prowadzenie 7:4. Prawoskrzydłowa legionowianek wcale nie zwalniała ręki również w ataku, a po asie serwisowym Dębowskiej było już 14:8 dla LTS-u. W przyjęciu zawodziła nawet Wiktoria Stryjak, którą upolowała zagrywką Zuzanna Tawłowicz, rozpoczynając na dobre marsz gospodyń w kierunku zwycięstwa – 16:10. Gra Energetycznych dalej pozostawiała wiele do życzenia, a chwilę później zepsutą zagrywką seta domknęła Kępa – 17:25.Energetyczne po porażce na inaugurację zdołały się podnieść. Z początkiem drugiego seta w polu serwisowym swój błąd naprawiła Iga Kępa, która ustrzeliła zagrywką Maję Dace (3:1). W kolejnych akcjach gospodynie odrobiły straty, a nawet objęły prowadzenie – 16:12. Nie trwało to długo, bowiem za moment na prowadzeniu znów znalazły się poznanianki. Blok Weroniki Janusz dał Energetycznym punkt kontaktowy, dwie wymiany później punkt blokiem dołożyła od siebie Liliana Wójcik (17:18). W polu serwisowym rozhulała się Amelia Mokrzan, a całość z prawego skrzydła domknęła Kępa – 25:21.
Falowania ciąg dalszy
Poznanianki dobrą grę z drugiego seta przeniosły na trzeciego. Po asie serwisowym Mokrzan podopieczne Marcina Patyka prowadziły już 5:2. Nie do zatrzymania była Iga Kępa, a legionowianki na dobre utknęły w jednym ustawieniu (9:2). Impuls do działania blokiem dała Dębowska, chwilę później serią zagrywek popisała się Rozalia Chmielewska, wychowanka Energetyka, która jeszcze w poprzednim sezonie reprezentowała barwy poznańskiego klubu – 8:10. Niespodziewanie siatkarki LTS-u złapały kolejny zastój. Po blokach Wójcik i Malczewskiej zrobiło się 16:10 dla Energetycznych. Na nic zdały się prośby Grzegorza Kowalczyka, a rezultat coraz bardziej się rozjeżdżał. Pojedynczy zryw w końcówce i tak zakończył się porażką gospodyń – 18:25.
Rzutem na taśmę
Poznaniankom nie udało się pójść za ciosem. Po fragmencie grania punkt za punkt do głosu na dobre doszły legionowianki, którym udało im się odskoczyć z wynikiem. Prym wiodło tio – Duda, Wawrzyniak, Dębowska. Wszystko co dobre dla gospodyń zaczęło się przy ich własnej zagrywce (16:14, 18:16). Ratować sytuację próbowała Anna Stancelewska, dzięki czemu Energetyczne pozostawały w kontakcie z przeciwniczkami. O losach seta zadecydowała gra na przewagi. Rzutem na taśmę triumfowały legionowianki – 26:24, które tym samym wydłużyły rywalizację o tie-breaka.W piątym secie od początku prym wiodły gościnie. Wciąż nie do zatrzymania była Kępa, znakomicie zaprezentowała się również Wirginia Mulka. Rozgrywająca Energetyka oprócz asa, zdobyła punkt blokiem, powstrzymując Wawrzyniak i zamykając spotkanie z korzyścią dla swojego zespołu – 15:12.
Energetyczne po zwycięstwie na wyjeździe wciąż zajmują 11. miejsce, lecz jedno 'oczko' odrobione. Był to także udany rewanż za przegraną u siebie w 1. kolejce, dający poznaniankom dobre wejście w rundę rewanżową. Następne spotkanie podopieczne trenera Patyka rozegrają w sobotę, 21 grudnia.
PGE LTS Legionovia Legionowo – Enea Energetyk Poznań 2:3 (25:17, 21:25, 18:25, 26:24, 12:15)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.