Reprezentacja Polski niewidomych i niedowidzących po tym jak zajęła 7. miejsce w mistrzostwach Europy dostała zaproszenie na Puchar Interkontynentalny do Indii.
To jest zaplecze mistrzostw świata, a dla nas wielkie wyróżnienie
- mówił przed wyjazdem Krzysztof Apolinarski, trener bramkarzy w kadrze, na co dzień trenujący bramkarzy w Warcie Poznań Blind.
W Indiach Polacy trafili do grupy A wraz z Kostaryką, Egiptem, Uzbekistanem i Grecją. Polscy niewidomi i niedowidzący piłkarze przegrali najpierw nieznacznie z Uzbekistanem (0:1), by wygrać z Egiptem (1:0), przegrać z Kostaryką (1:3) i w decydującym o awansie z grupy starciu ograć 2:0 Greków.
W półfinale nasi blindfootballiści trafili na Chile.
Oni są z innej bajki
– kiwał z niedowierzaniem głową Krzysztof Apolinarski, trener bramkarzy Polaków.
Chilijczycy wygrali 4:1 i w finale zmierzyli się z Kostarykańczykami, którzy ograli Koreańczyków z Południa.
W meczu o trzecie miejsce los przydzielił właśnie Koreańczyków.
Można z nimi powalczyć
– mówił przed spotkaniem pełen nadziei Apolinarski.
Miał rację, Polacy ograli Azjatów 2:0 i sięgnęli po brąz.
Powtórzę za chłopakami: historyczny sukces Polskiego Blind Footballu! Miło jest mieć świadomość, że tworzy się historię. Jestem bardzo dumny z wyniku, jaki osiągnęliśmy
– mówił mi na gorąco podczas podróży przez Bangladesz, Krzysztof Apolinarski.
Dla nas sukces tym milszy, że z wymiernym udziałem trzech graczy poznańskiej Warty: Roberta Kaczmarka, Łukasza Pawlika i Patryka Iksa.
Zawody w indonezyjskim Kochi trwały od 26 wrzesnia do 4 paźdzernika. Najlepsi okazali się Chilijczycy, którzy w wielkim finale ograli Kostarykańczyków 3:0.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.