W drodze do pojedynku o brązowy medal zapaśnik (styl klasyczny) Sobieskiego Poznań pokonał Mahira Gurbanliego z Azerbejdżanu oraz przez przewagę techniczną Rumuna Florina Manolache. W półfinale zmierzył się z doskonale znanym z wcześniejszych turniejów Niemcem Dariusem Kieferem. Przegrał minimalnie.
Przegrał nieznacznie przy stanie (1:1). Myślę, że zabrakło naprawdę niewielkiej odrobiny taktyki walki, bo Sebastian zostawił całe serce w tym pojedynku
- przyznał Marcin Olejniczak, kluboy trener Sebastiana Warchoła.
Jak profesor
W starciu, którego stawką był brązowy medal młody poznaniak walczył z Arshakiem Geghamyanem.
Znając Sebastiana i jego wolę walki wiedziałem, że zdemoluje Ormianina. Widząc jego wyraz twarzy w momencie wyjścia na matę, utwierdziełem się, że walka rozstrzygnie się na naszą korzyść. Walka skończyła się wynikiem 10:6, lecz punkty, które zdobył Ormianin zdobyte były tylko z akcji Sebastiana, które przeciwnik próbował kontrować. Sebastian do końca walki nie pozwolił na choćby ordobinę presingu i zawalczył, jak prawdziwy profesor
- opowiada klubowy szkoleniowiec Sebastiana Warchoła, który dodał"
Bardzo się cieszę z brązowego medalu Sebastiana. Kolejny raz potwierdził, że jest zawodnikiem, na którego warto stawiać. Przed mistrzostwami Europy bardzo dobrze przepracował cały okres przygotowawczy. Nawet udało się wziąć udział w zgrupowaniu w Armenii.
Następca Tadeusza Michalika
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.