Walczący w stylu klasycznym Tadeusz Michalik zapowiadał, że stawka w kategorii 97 kilogramów będzie w Stambule bardzo mocna i wyrównana. I tak też było, chociaż początek rywalizacji był dla zapaśnika Sobieskiego Poznań bardzo obiecujący. W pierwszej walce Michalik pokonał 2:1 Niteshę Nitesha z Indii. W 1/8 finału przegrał jednak 1:3 z Filipem Smetko z Chorwacji, ale liczył, że jego rywal awansuje do finałów, a on będzie mógł wtedy walczyć w repasażach. Niestety, w ćwierćfinale Chorwat wysoko (1:9) przegrał z Arvim Savolainenem z Finlandii. Oznaczało to koniec marzeń naszego zawodnika o tegorocznych igrzyskach.
Fin Savolainen pokazał moc także w kolejnych pojedynkach i to on wywalczył przepustkę do tegorocznych igrzysk w kategorii 97 kilogramów w stylu klasycznym. Bilet do Paryża zdobył także walczący pod neutralną flagą Artur Sargsian.
Brak awansu polskiego brązowego medalisty z Tokio to spora niespodzianka, chociaż należy pamiętać, że w trakcie sezonu Tadeusza Michalika trapiły go kontuzje. Zapaśnik Sobieskiego nie ukrywał, że po igrzyskach w Paryżu planuje zakończyć karierę na zapaśniczych matach.
Marzenia sportowe nie zawsze się spełniają. Z porażką się trzeba zmierzyć. Turniej kwalifikacyjny nie poszedł po mojej myśli, igrzyska w Paryżu odbędą się bez mojego udziału. Dziękuje za doping i miłe słowa. Droga się nigdy nie kończy
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.