W meczu ćwierćfinałowym Polki mierzyły się z Japonkami - wszystkie trzy uczestniczki turnieju indywidualnego z tego kraju odpadły już w pierwszych pojedynkach, natomiast wygrane pojedynki miały na koncie Martyna Jelińska i Julia Walczyk-Klimaszyk. To właśnie ta ostatnia rozpoczynała mecz z Japonkami - wygrała z Serą Azumą 5:2. Później jednak straty odrobiły Yuka Ueno i Karin Miyawaki, które mierzyły się odpowiednio z Martyną Jelińską i Hanną Łyczbińską. Drugą serię pojedynków wszystkie nasze florecistki przegrały - po sześciu odsłonach tego polsko-japońskiego starcia Biało-Czerwone przegrywały już 18:30. Odrobienie takiej straty było zadaniem bardzo ciężkim i faktycznie, nie udało się to - tylko Jelińska w starciu z Miyawaki zmniejszyła stratę, wygrywając 5:3. Tym samym Polki straciły szansę na medal.
W turniejach drużynowych jednak po odpadnięciu walczy się dalej w "drabinkach pocieszenia". Jednostronny przebieg miał mecz z najniżej notowanymi Egipcjankami - wygrany przez podopieczne Tomasza Ciepłego i Pawła Kantorskiego 45:21. O piąte miejsce Polki rywalizowały natomiast zażarcie z gospodyniami igrzysk - one z kolei w pierwszej rundzie niespodziewanie uległy Kanadyjkom. Trener Ciepły do boju w tym meczu posłał Martynę Synoradzką, która jako rezerwowa weszła w miejsce Hanny Łyczbińskiej. W pierwszym pojedynku przegrała ona z Ysaorą Thibus 2:5, później jednak całą stratę odrobiła Julia Walczyk-Klimaszyk, pokonując aż 8:1 Anitę Blaze. Pomimo przegranej Jelińskiej z Pauline Ranvier, Biało-Czerwone prowadziły 15:14.
Kolejne dwa pojedynki Synoradzkiej i Jelińskiej jednak kończyły się dużymi stratami dla Polek. Walczyk-Klimaszyk zdołała odrobić trzy punkty i przed ostatnią serią przegrywaliśmy 27:29. Porażka 1:6 Jelińskiej z Blaze oznaczała duże problemy naszej drużyny, jednak w starciu z Ranvier świetnie spisała się Synoradzka - wygrała aż 12:4 i wyprowadziła Polki na prowadzenie 40:39. W ostatnim pojedynku Walczyk-Klimaszyk mierzyła się z tą, którą pokonała w turnieju indywidualnym - na 1:51 przed końcem czasu prowadziliśmy 44:43, ale dwa ostatnie trafienia zadała Thibus i to Francuzki pocieszyły się piątym miejscem.
Ostatnia konkurencja szermiercza z udziałem Polaków rozegrana zostanie w niedzielę - na ten dzień w Grand Palais zaplanowany jest turniej florecistów z udziałem Adriana Wojtkowiaka z AZS AWF Poznań.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.