reklama

Niespodzianki w PŚ florecistek. Poznanianki walczyły w Tbilisi

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: FIE

Niespodzianki w PŚ florecistek. Poznanianki walczyły w Tbilisi - Zdjęcie główne

W turnieju indywidualnym przeżyliśmy rozczarowania. W niedzielę Polki czeka turniej drużynowy. | foto FIE

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Szermierka Rozczarowujące dla Polek były indywidualne zawody Pucharu Świata florecistek w Tbilisi. Biało-Czerwonych zabrakło w czołowej szesnastce turnieju głównego, do którego awansowały trzy Polki, ale wcale nie te, na które wskazywano.
reklama

Polskie florecistki, które zapewniły sobie już drużynowy start w tegorocznych igrzyskach olimpijskich walczą jeszcze w cyklu zawodów Pucharu Świata. To walka nie tylko o punkty do rankingu FIE, ale też o uznanie w oczach trenera Tomasza Ciepłego. Jako dwie pierwsze na liście krajowej pewny start w Paryżu (według ogłoszonych przez PZSzerm zasad) mają Julia Walczyk-Klimaszyk (KU AZS UAM Poznań) i Martyna Jelińska (AZS AWF Poznań). O dwóch pozostałych miejscach zadecyduje właśnie trener kadry. W sobotę w Tbilisi rozegrano turniej indywidualny, w niedzielę odbędzie się turniej drużynowy, w którym Polki będą walczyć o jak najbardziej korzystne rozstawienie w olimpijskim turnieju.

Niespodzianki już w eliminacjach

Pierwsze rozczarowania przeżyliśmy już po grupowej części fazy eliminacyjnej, w której tylko jedno zwycięstwo odniosła Martyna Synoradzka i jako pierwsza "pod kreką" nie awansowała do drabinki. W niej z kolei jej imienniczka i klubowa koleżanka z AZS-u AWF-u Poznań, Martyna Jelińska przegrała już w pierwszej walce z Ukrainką Olgą Sopit 12:14, natomiast Hanna Łyczbińska z AZS-u UAM Poznań po wygranej 15:12 z Iworyjką Maxine Isabel Esteban uległa Amerykance Stefani Deschner 8:15. Drabinki eliminacyjnej nie przeszła też Karolina Żurawska (2:15 z Francuzką Constance Catarzi). Rodzynkiem w naszej drużynie w tej kwestii okazała się Aleksandra Jeglińska. Dwie wygrane 15:12, z Niemką Kim Kirschner i przede wszystkim z Węgierką Aidą Mohamed, pozwoliły jej wejść do turnieju głównego, gdzie już czekały Julia Walczyk-Klimaszyk i niespodziewanie jedna z młodszych w polskiej ekipie Aleksandra Wieczorek (AZS AWF).

Trzy w turnieju głównym

W 1/32 finału Jeglińska trafiła na rozstawioną z czwórką Niemką Anne Sauer. Pomściła ona Kirschner, wygrywając z Polką 15:9. Z przedstawicielką włoskiej szkoły floretu mierzyła się w pierwszej rundzie Aleksandra Wieczorek, przegrywając jednak 4:15. To właśnie z Włoszkami przyjdzie Polkom mierzyć się w ćwierćfinale turnieju drużynowego, jeśli w pierwszej walce pokonają Koreanki. Najdalej w turnieju zaszła zgodnie z oczekiwaniami Julia Walczyk-Klimaszyk, która w głównej drabince turnieju w Tbilisi rozstawiona była z numerem 10. i czekały ją starcia z rywalkami amerykańskimi. Wygrana 15:12 z Jaelyn Liu dała jej awans do 1/16 finału, tam jednak przegrała 9;15 z Delphine Devore.

Wspomniana "włoska szkoła floretu" pokazała w sobotę na planszy w Tbilisi absolutną dominację - cała stawka półfinałowa wywodziła się z Półwyspu Apenińskiego. W finale Alice Volpi pokonała 15:9 Ariannę Errigo, natomiast podium uuzpełniły Anna Cristino i Martina Favaretto. Warto jednak zaznaczyć, że w turnieju nie uczestniczyła światowa "Jedynka", Amerykanka Lee Kiefer. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama