W czołowych reprezentantek kraju w zawodach zabrakło jedynie najwyżej sklasyfikowanej w światowym rankingu Julii Walczyk-Klimaszyk. Ciekawie więc zapowiadała się rywalizacja, w której faworytkami były koleżanki z reprezentacyjnej drużyny Walczyk-Klimaszyk, czyli: Hanna Łyczbińska (KU AZS UAM Poznań), Martyna Jelińska i Martyna Synoradzka (AZS AWF Poznań) oraz Karolina Żurawska (Toruńska Akademia Floretu) i Aleksandra Jeglińska (AZS AWF Warszawa).
Pierwsze niespodziewane rozstrzygnięcie padło już w walce o czołową ósemkę, w której Julia Włosińska z AZS-u AWF-u Warszawa wyeliminowała Martynę Synoradzką, wygrywając jednym trafieniem 11:10. W kolejnym etapie drabinki z turniejem pożegnała się z kolei Hanna Łyczbińska. Tutaj aż tak dużego zaskoczenia nie było, ponieważ olimpijka z Rio de Janeiro uległa olimpijce z Tokio, Martynie Jelińskiej. Dziwić mogą jedynie duże rozmiary tej porażki, bo florecistka AZS-u AWF-u Poznań wygrała 11:6 i jak się później okazało dotarła aż do samego finału. Zmierzyła się w nim z Karoliną Żurawską z Torunia, także kadrowiczką, trenującą od niedawna w tym samym klubie (AZS AWF Poznań). Finał był bardzo wyrównany i stał na dobrym poziomie. O jedno trafienie lepsza okazała się wracająca po kontuzji Jelińska. Podopieczna trenera Włodzimierza Węcławka wygrała 9:8.
Bardzie się cieszę, że udało mi się sięgnąć po złoto, bo był to mój pierwszy w tym sezonie start w Pucharze Polski. Pzez kontuzje wcześniej nie mogłam startować. To fajny prognostyk przed zbliżającymi się mistrzostwami Polski. Przede wszystkim cieszę się, że zrobiłam fajne, dobre walki i miałam dobre nastawienie i emocje w sobie. Po prostu cieszyłam się tym dniem i możliwością startu. Cieszyłam się szermierką. Doceniam, że mogę już startować i to na wysokim poziomie
- powiedziała Martyna Jelińska.
W rywalizacji mężczyzn, w której na starcie stanęło niemal dwa razy więcej zawodników, niż w turnieju kobiet, też było ciekawie i też były niespodziewane rozstrzygnięcia. Michał Siess odpadł już w starciu o czołową ósemkę, a sposób na niego znalazł kolega z reprezentacji Adrian Wojtkowiak (AZS AWF Poznań) wygrywając 15:13. Poznaniak został jednak wyeliminowany w kolejnej walce ulegając niespodziewanie Mateuszowi Kozakowi z AZS-u AWFiS Gdańsk 14:15. W finale spotkali się doświadczony Leszek Rajski z florecistą młodego pokolenia Janem Jurkiewiczem. 24-latek potwierdził, że jest w doskonałej dyspozycji i pokonał 41-letniego Rajskiego 15:10.
III Puchar Polski Florecistek/45. Memoriał Jana Pieczyńskiego
- Martyna Jelińska - AZS AWF Poznań
- Karolina Żurawska - Toruńska Akademia Floretu
- Aleksandra Jeglińska - AZS AWF Warszawa oraz Marta Jakubowska - AZS AWFiS Gdańsk
- Jan Jurkiewicz - Toruńska Akademia Floretu
- Leszek Rajski - Wrocławianie
- Andrzej Rządkowski - Wrocławianie oraz Mateusz Kozak - AZS AWFiS Gdańsk
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.