Zawody Pucharu Świata w Kairze są ostatnimi zaliczanymi do drużynowego rankingu olimpijskiego. Polki, po zdobyciu brązowego medalu w styczniowym PŚ w Paryżu wyprzedziły w tym rankingu Niemki. Aby zdobyć przepsutki do tegorocznych igrzysk musiały więc zająć w Kairze miejsce wyższe od nich. I tak się stało już po pierwszym pojedynku. Biało-czerwone wygrały z Węgierkami45:32, a Niemki uległy Koreankom 39:44.
Skład drużyny, która wywalczyła kwalifikację to: Julia Walczyk-Klimaszyk i Hanna Łyczbińska (AZS UAM Poznań), Martyna Jelińska i Martyna Synoradzka (AZS AWF Poznań). Trenerem głównym kadry jest Tomasz Ciepły (AZS AWF Poznań), a trenerami współpracującymi są: Paweł Kantorski (AZS UAM Poznań), Bartosz Hekiert (Warta Muszkieterowie Poznań) i fizjoterapeuta z Konina Michał Roszak.
Bardzo się cieszę. Od kiedy zostałem trenerem kadry wierzyłem, że ta drużyna zakwalifikuje się na igrzyska. Walczymy dalej
- powiedział Tomasz Ciepły, po spotkaniu z Węgierkami, w oczekiwaniu już na kolejne starcie, ćwierćfinałowe, w którym Polki zmierzą się z drużyną USA.
Szkoleniowiec po turnieju indywidualnym musiał podjąć trudną decyzję kadrową. O ile miejsce w drużynie liderki reprezentacji Julii Walczyk-Klimaszyk było pewne, o tyle pozostałe florecistki cały czas o bycie w drużynie walczyły. Pojawiały sie w niej jeszcze Karolina Żurawska i Aleksandra Jeglińska. Kilka tygodni temu, po bardzo długiej przerwie spowodowanej kontuzją wróciła do tej rywalizacji Martyna Jelińska. Nasza olimpijka z Tokio w turnieju indywidualnym w Kairze wystartowała na tyle dobrze (pokonała m.in. Martynę Synoradzką), że szkoleniowiec powołał ją do drużyny. Florecistka AZS-u AWF-u Poznań spisała się przeciwko Węgierkom bardzo dobrze (jedna walka wygrana, dwie walki zremisowane).
Jestem bardzo szczęśliwa, ale byłam bardzo spokojna. Wiedziałam, że będzie dobrze i że będzie to dobry dzień. Wierzyłam w naszą drużynę
- przyznała Martyna Jelińska.
Jeden z najlepszych drużynowych startów w tym sezonie odnotowała Hanna Łyczbińska. A wcale nie było pewne, czy w drużynie będzie, bo w turnieju indywidualnym nie zakwalifikowała się do głównej drabinki. Dzisiaj odwdzięczyła się trenerowi za zaufanie w najlepszy możliwy sposób. Rozpoczęła starcie z Węgierkami od prowadzenia 5:3, a w kolejnej swojej walce przeciwko Fanni Kreiss wygrała 7:0, znacząco przyczyniając się do końcowego triumfu Polek.
Nie sądziłam, że tak szybko uda się na zakwalifikować na igrzyska, myślałam, że spotkamy się z Niemkami w fazie o miejsca 5-6 lub 7-8. Jesteśmy bardzo szczęśliwe
- powiedziała Hanna Łyczbińska.
Ostatnie, zwycięskie trafienia zadała tradycyjnie liderka polskiej drużyny Julia Walczyk-Klimaszyk.
Nie będę oryginalna, jak powiem, że bardzo się cieszymy z kwalifikacjami. Jadąc na ten turniej wiedziałam, że zdobędziemy przepustkę do Paryża. Ale to dopiero początek
- skomentowała Julia Walczyk-Klimaszyk, która może dopisać kolejny sukces w najlpeszym sezonie w karierze. Miejsca na podium Pucharu Świata, złoty medal Igrzysk Europesjkich i teraz bilet na igrzyska olimpijskie. Zawodniczka AZS-u UAM Poznań jako jedyna z naszych reprezentantek była pewna miejsca z indywidulanego rankingu. W światowym zestwaieniu jest na 10. miejcu.
Dla Martyny Synoradzkiej jest to druga wywalczona kwalifikacja olimpijska w karierze. Florecistka AZS-u AWF-u była też w drużynie podczas igrzysk olimpijskich w Londynie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.